Pisząc bloga przede wszystkim koncentrujemy się na tworzeniu dobrych treści. Pewnie słusznie. To punkt wyjścia. Ale to nie wystarczy. Co prawda bez nich nie ma sensu robienie wokół siebie jakiegokoliwek szumu. Ale kiedy dobrych treści już się trochę nazbiera na blogu, trzeba wyjść z nimi do ludzi i dać się poznać. 

Oczywiście niesie to ze sobą ryzyko wystawienia się na krytkę, czy po prostu ocenę. Ale jeżeli piszecie bloga, ten etap macie już za sobą. Z drugiej strony otwarcie się na blogosferę, wyjście naprzeciw innym niesie ze sobą wiele dobrych rzeczy. Te bez wątpienia popchną na przód Waszego bloga. Te dobre rzeczy są to: budowanie kontaktów, wzajemna inspiracja i dzielenie się wiedzą.

Nawet jeżeli po konfrontacji z tym co (i jak) robią inni dojdziecie do stwierdzenia:” Wiem, że nic nie wiem”. Taka była moja reakcja i odczucie odnośnie moich skromnych umiejętności szydełkowych (po wyzwaniu u Maknety). Ale to nieodzowny krok, by wreszcie wkroczyć na dobrą drogę.


Dzisiaj będzie świątecznie i kreatywnie. Bo świąteczne przygotowania wyzwalają w nas (i to zupełnie niezamierzenie) spore pokłady kreatywności. Tworzymy, pichcimy, układamy, przyozdabiamy. Dlaczego by nie wykorzystać tej weny twórczej i powstałych na jej fali arcydzieł do promowania bloga. Jakich arcydzieł zapytacie? Niepowtarzalnego wystroju mieszkania, świątecznego stołu, artystycznego nieładu na choince, czy szczytu kreatywności – twórczego opatulania prezentów.

Oczywiście zastrzegam: sporo zależy od tematu prowadzonego przez Was bloga. Ale kreatywność w blogowaniu (niezależnie od tematu) jest pomocna.

“Kreatywność to odkrywanie, eksperymentowanie, podejmowanie ryzyka, łamanie zasad, popełnianie błędów, no i dobra zabawa”. 

Jak obiecałam napiszę o kilku wyzwaniach (które tu i ówdzie dla Was wytropiłam). A które możecie wykorzystać w promowaniu Waszego bloga. No i nie tylko. Bo udział w wyzwanich, to przede wszystkim dobra zabawa, poznawanie innych i poszerzanie własnych horyzontów.


Dziś będzie o wyzwaniach kreatywnych. Te łatwo zaadoptować do tematyki wielu blogów. Ale to nie jedyne wyzwania, jakie istnieją w blogosferze. Wkrótce ruszam na wywiad w temacie wyzwan czytelniczych.



1. Powyższy cytat to temat światecznego wyzwania u Scrappin-Fantasie 

Wyzwanie (jak i blog) jest scrapbookingowe. No cóż na scrapbookingu się nie znam. Dla jeszcze mniej wtajemniczonych ode mnie powiem, że scrapbooking to są papierowe kolaże, którymi można np przyozdobić kartki (świąteczne), ramki do zdjęć itp. Mam nadzieję, że nikomu się nie narażę, jeżeli sparafrazuję znaną piosenkę:

“Scrapbookingować każdy może, jeden lepiej, drugi gorzej”

Powiedzmy, że to prawda (jeżeli nie święta) to przynajmniej na święta. A co? Polak potrafi. Przecież w wigilijny wieczór nawet zwierzęta mówią ludzkim głosem.
U Scrappin-fantasies macie nowe wyzwanie co 2 tygodnie. Tworzycie coś pod zadany cytat (wybrany przez autorki bloga). 

Wyzwania osobiście nie testowałam. Choć kto wie, może się odważę? W koncu za każdym razem nie będę rzucać się w paszczę lwa. Choć tu kroczę po gruncie, którego do konca nie zbadałam. Mam jednak nadzieję, że nic nie namieszałam.

Macie czas na zgłaszanie Waszych prac do 27 grudnia (pod wyżej wspomniany cytat o byciu kreatywnym inaczej). Jak przegapicie ten termin, to też nie problem. Będą kolejne edycje, bo blog jest tylko zadedykowany wyzwaniom.

A jeżeli zdecydujecie się na udział w nim, to na Waszym blogu: wstawiacie wykreowane na tę okazję arcydzieło, rozszyfrujcie je i wyjaśnijcie jak się ma do cytatu. Możecie puścić wodze fantazji, poczuć się Picassem czy Van Goghiem (Wasz blog, Wasze prawo). Następnie tylko wklejcie na blogu SCRAPIN FANTAZIE link do Waszego postu. Co jest bardzo łatwe do zrobienia.

A teraz rachunek zysków i strat. Co Wam z tego przyjdzie? Oprócz tego, że:

  • jeżeli wygracie wyzwanie, zostajecie gościnną projektantką (macie cały post poświęcony Waszej osobie) i dostajecie nobilitujący banerek (wygrałam wyzwanie, jestem genialna – ta koncowka to już moja radosna inicjatywa), ale dodatkowo:
  •  nawiązujecie nowe kontakty,
  • uczycie się czegoś nowego, podpatrując jak to robią inni  (z motywującym prztyczkiem w 4 litery),
  • docieracie z Waszą twórczością pod strzechy, a przynajmniej do szerszego audytorium – czytelniczek bloga, który zorganizował wyzwanie.
  • No i przede wszystkim dobrze się bawicie (taka jest intencja organizatorek wyzwania).


2. Kolejne grudniowe wyzwanie jest organizowane przez blog ART PIASKOWNICA pod tytułem ZAPACH GRUDNIA . Chodzi o to, by zrobić zdjęcie, które przekaże te wszystkie cudowne aromaty, jakie kojarzą się Wam z grudniem. Co daje spore pole do popisu i wiele możliwych interpretacji. Pieczone pierniki, zapach choinki, zapach wyciągniętych kartonów ze świątecznymi ozdobami. Z udziałem w tym wyzwaniu macie czas do 12 stycznia 2014 roku. 

Zasada jest podobna: na blogu organizującym wyzwanie dołączacie link do postu z Waszym arcydziełem. A jak nie uda Wam się zmobilizować na czas to może załapiecie się na kolejne wyzwanie (kreatywne). Bo ART PIASKOWNICA to również blog wyzwaniowy (czyli organizujący wyzwania non stop kolor, a raczej w kolorze).


3 . Kolejne wyzwanie to wyzwanie u Uli na blogu  Sen Mai. Nie będę się szerzej rozpisywać:

  • o Uli już nie raz pisałam, ale przede wszystkim dlatego, że
  • jego autorka zawiesiła tego bloga i organizowane na nim kreatywne wyzwania. 

Niemniej to wyzwanie oferowało dobrą zabawę i możliwość podciągnięcia pod nie wpisów z różnych dziedzin. Tematy z grudniowego wyzwania znajdziecie na powyższym zdjęciu. Polega ono na zrobieniu fotki na zadany temat  (kreatywnie) i opisaniu jej na własnym blogu, a potem wstawieniu linka u Uli.

Sama włączyłam się do tego wyzwania z blogiem turystycznym  o Paryzu. Trochę było wyciągane za uszy. Ale bez wyzwania pewnie bym już dawno tego bloga porzuciła.

4 Wyzwanie  u MAKNETY. Pisałam o tym w zeszłym tygodniu. Więc już tylko przypominam spotykamy się co środę i piszemy o tym, co własnie czytamy i dziergamy. Muszę przyznać, że udział w nim motywuje mnie zarówno do lektury jak i do robienia postępów w dzierganiu. Nawet jeżeli po drodze doznałam z pozoru mało budującego odkrycia “Wiem, że nic nie wiem” Czyli, że moje umiejętności szydełkowe pozostawiają dużo do życzenia. Ale to odkrycie tylko z pozoru było niekonstruktywne. W rzeczywistości dało sporego kopa w 4 litery i sporo motywacji do pracy. A przy okazji odkryłam tyle wspaniałych blogów dziergających dziewczyn. No i dobrze się  bawiłam.

Bo oczywiscie kluczem do zabawy w wyzwania jest nie tylko, i nawet nie przede wszystkim artystyczne wyżycie się, ale:

  • obkolędowanie blogów innych uczestniczek  (wbrew pozorom im jest ich mniej, tym łatwiej o dobre kontakty) ,
  • napisanie krótkiego komenarza (któż ich nie lubi), w rewanżu zdobędziecie inne,
  • wzajemne motywowanie się i inspirowanie.

Rachunek jest prosty: same korzyści.

Ale jeżeli ani jedno z powyższych wyzwan do Was nie przemawia, nie martwcie się. Istnieją wyzwania dostosowane do każdej temayki. Ale o tym innym razem.

Pozdrawiam Was gorąco

Beata

Jeżeli macie ochotę zostać ze mną na dłużej, zapraszam Was serdecznie do zapisywania się na mój świeżutki newsletter.

A na blogu przeczytacie m.in.: 

 

Opublikowany przez BEATA REDZIMSKA

Jestem blogerką, emigrantką, poczwórną mamą. Kobietą, która nie jednego w życiu doświadczyła, z niejednego pieca jadła chleb. Od prawie 20 lat mieszkam na emigracji we Francji, w Paryżu. Uważam, że emigracja to dobra szkoła życia i wymagająca, choć bardzo skuteczna lekcja pokory. Ale też wewnętrznej siły i zdrowego dystansu do samego siebie i momentami wystawiającej nas na próby codzienności. Jestem tu po to, by pomóc Ci lepiej pisać, skuteczniej docierać do czytelnika, wywołać większe zaangażowanie w social mediach. Czasami rozśmieszę lub zmotywuję. Ale równolegle do Vademecum Blogera jestem autorem kilku niezależnych miejsc w sieci. Ponieważ wiele osób pyta się mnie, jak mimo 4 ciąży i 40 - stki na karku udało mi się zachować linię nastolatki, uruchomiłam kanał na YouTube o zdrowym gotowaniu - bezglutenowo - bezmlecznie. Znajdziesz mnie również na blogu BeataRed.com i powiązanym z nim Instagramie, gdzie piszę bardziej osobiście o Paryżu i mojej pasji, jaką jest nauka języka francuskiego. A jeżeli interesują Cię praktyczne porady o tym, jak budować swoją obecność w sieci zapraszam na mój kanał na You Tube z blogowymi tutorialami.

Dołącz do rozmowy

3 komentarze

  1. Bardzo się cieszymy, że to akurat do nas dotarłaś. 😉 I oczywiście zapraszamy do spróbowania swoich sił w scrapowaniu – a nuż odkryjesz nową pasję. ;))

  2. dziękuję za odwiedzenie naszych skromnych progów 🙂 KI DT Art Piaskownica 🙂
    w gwoli uzupełnienia – od września każde wyzwanie ma u nas stały dzień publikacji i tak:
    01 -RECYKLING/RĘKOCZYNY/PRZEPIS NA…
    07 -KARTKOWANIE
    13 -FOTO
    19 -LO
    25 -KOLORY

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nowość - KURS - Twój pierwszy produkt online - 39,99 PLN + VAT Odrzuć

Exit mobile version