JAK PISAC BLOGA

1. Twoja strona straszy wyglądem.
Bo jest:
  • przeciążona zbędnymi banerami, przeładowana natarczywymi reklamami,
  • nadmiar gadżetów utrudnia nawigację (geniusz tkwi w prostocie),
  • krzykliwe kolory, które miały przyciągnąć uwagę, raczej męczą wzrok i niepotrzebnie drażnią.
W rezultacie internauta szybko zwija żagle.
 
Jak temu zaradzić?
Elegancja tkwi w prostocie. Przesada, przesyt, nadmiar rzadko wypadają estetycznie.
 
  • Upraszczaj, co się da. Nie tylko w tekście. Lepiej wybrać jak najprostsze, najczystsze, minimalistyczne kolory, przynajmniej nie będą raziły.
  • Pomyśl o tym, co zrobić, by uczynić stronę, jak najbardziej przyjazną dla czytelnika.
 
2. Publikujesz nowe wpisy regularnie, często. Szkopuł w tym, że za często.
 
Zarzucanie odbiorcy nowymi wpisami (5 razy na dzien) może zostać odebrane jako natarczywe. Postaw się na miejscu czytelnika. Szczególnie tego, który zapisał się na subskrypcję Twojego bloga. A teraz skrzynka mailowa pęka mu w szwach. Biedak prawdopodobnie marzy byś trochę przystopował. Jeden wpis dziennie wystarczy. Maksymalnie.
 
Jak temu zaradzić?
Masz nadmiar weny twórczej. Wspaniale. Rozłóż to na kilka blogów. Niech te wzajemnie linkują do siebie według schematu kołowego (A do B do C do D do A) lub według schematu piramidalnego: tzn wzajemnie między sobą i do Twojego oczka w głowie, czyli najważniejszego bloga.
 
3. Zbyt rzadko aktualizujesz swojego bloga.
Tak źle, tak niedobrze. Nigdy wszystkim nie dogodzisz. Ale blog aktualizowany raz na 2 miesiące obumiera śmiercią naturalną. Bo niby po, co ktoś miałby na niego zaglądać. Jezeli i tak nic nowego się na nim nie pojawiło. Ideałem byłoby zaplanowanie cotygodniowego wpisu (przynajmniej raz na tydzien). Możesz przygotować kilka postów z wyprzedzeniem i rozłożyć ich publikację w czasie. Przecież Google tak kocha regularnie aktualizowane blogi.
 
4. Twoją stronę ciężko się czyta.
 
  • Zbyt słaby kontrast między czcionką a tłem. Zbyt jasna czcionka męczy wzrok. Nie każdy przez to przebrnie.
  • Używasz zbyt małej czcionki.
  • Lubujesz się w przydługawych paragrafach, wyczerpujących co do treści, ale też wyczerpujących wzrok. To wypada to mało przejżyście i już na starcie zniechęca czytelnika. Miej na uwadze to, że czytelnik często na dobry początek skanuje tekst wzrokiem.
Jak temu zaradzić?
Popracuj nad blogiem od strony graficznej.
  • Podziel tekst na akapity, z wyraźnie wyróżnionymi śródtytułami. Na nic powinien zatrzymać się wzrok czytelnika. Warto dorzucić w nich jedno słowo kluczowe.
  • Ujednolić czcionkę. Dla każdego postu, na całym blogu używaj jednej i tej samej czcionki. Tu chodzi o rozpoznawalność Niech będzie ona częścią Twojego stylu. Przezornie nie wybieraj tej jak najmniejszej.
  • Dorzuć zdjęcia. Jedno zdjęcie jest wart tyle co tysiąc słów.
  • Podzielą tekst na łatwiej przyswajalne sekcje. Ożywią go. Niech czytelnik na chwilę oderwie się od mozolnego przebiegania wzrokiem kolejnych linijek tekstu. Sprawisz mu przyjemność.
5. Czytelnik się nudzi.
 
  • Co prawda Twoja strona zawiera dużo wartościowych (i przydatnych) informacji. Co z tego, skoro nikomu nie udaje się przez nie przebrnąć. Bo po drodze czytelnik zasypia z nudów. Piszesz fachowo, technicznie, ale nikt tego nie łyka.
  • Zbyt wziąłes sobie do serca przekonanie o własnym talencie literackim?. Pragniesz uczynić z niego jak najlepszy użytek. Chwała Ci za to. Ale przesada nie jest dobra, ani w jedną, ani w drugą stronę. Z pasją i polotem tworzysz długie romantyczne metafory, używasz wielu słów, ale mało tam konkretów. Trąci to przydługawym romansidłem. W rezultacie: czytelnik przysypia.
 
Jak temu zaradzić?
Upraszczaj i skracaj, co się da: język i ilość słów. Tekst skrócony o połowę, zyskuje o 50%. Postaraj się przekazać jak najwięcej przy użyciu, jak najmniej słów. Krótkie, zrozumiałe zdania, w czasie terazniejszym  i w stronie czynnej. I już czytelnik się ożywia. Bo to daje wrażenie bardziej dynamicznego języka.
 
6. Twoje posty są zbyt długie.
A do tego, jeżeli nie podzieliłeś ich na akapity (z wyróżnionymi śródtytułami), czytelnik po kliku linijkach zwija żagle.
 
Jak temu zaradzić?
Podziel tekst na przejrzyste akapity. Czytelnik przynajmniej zeskanuje tekst wzrokiem i wybierze z niego chociażby interesujące go wyrywki.
Jeżeli Twój tekst jest na prawdę bardzo długi, podziel go na kilka odrębnych artykułów, co da razem cykl tematyczny. Wtedy łatwiej Ci będzie dobrać do każdego z nich chwytliwy (i bardziej adekwatny) tytuł. Poza tym będziesz mógł podlinkować je między sobą.
 
7. Twoja strona prezentuje się szaro. Smętnie. Brak na niej zdjęć.
 
Ciężko Ci znaleźć. Wydaje Ci się to mało poważne lub mało adekwatne do tematu. Tymczasem słowa nie zawsze wszystko przekażą. Wykresy, diagramy są często bardzo pomocne w wyjaśnianiu skomplikowanych treści. Czynią je bardziej przejrzystymi i zrozumiałymi. Wrzucając tu i ówdzie zdjęcie ożywisz tekst. A i skoncentrowany do granic możliwości (czy nie możliwości) czytelnik będzie miał chwilkę oddechu.
Co prawda nie zawsze łatwo znaleńźć zdjęcie adekwatne do tematu, ale wtedy warto poszperać w nieprzebranych podkładach własnej kreatywności, albo w bankach zdjęć.
 
8. Twój styl jest zbyt osobisty.
 
W detalach wyłuszczasz wszystkie osobiste problemy, wylewnie i z ręką na sercu. Nie pominiesz kolejnego ząbka Twojej pociechy. Dobrze, ale jeżeli nie jesteś Beyonce, to ile osób to zainteresuje?

Trudną sztuką jest znalezienie złotego środka, stworzenie wywarzonej równowagi między osobistymi aluzjami (skądinąd uwiarygodniają doświadczenie i dodają autentyczności). Ale zarzucaniem czytelnika własnymi problemami to inna sprawa. Czytelnik najprawdopodobniej ma swoje własne. A w sieci szuka na nie odpowiedzi, rozwiązania (lub choćby słów zachęty).

 
9. To, co piszesz brzmi zbyt sztywno i jest zbyt mało osobiste.
 
Tak źle, tak niedobrze. Suchy, podręcznikowy tekst nie wciąga, a rozwodzenie się nad własnymi bolączkami męczy czytelnika. A jak na blogu wieje nudą, czytelnik ( nawet ten najwytrwalszy) zwija żagle.
 
10. Nie szanujesz czytelnika.
Jesteś specjalistą w swojej dziedzinie. Znasz swoją wartość. Wspaniale. Trzeba się cenić. Ale przecież zależy Ci na każdym czytelniku. Tych, którzy szukają podstawowych informacji jest najwięcej. Jeżeli ten w podtekście, między wierszami (a przecież jesteśmy w tym mistrzami), wyczyta: Co to nie ja.  “Wszystko wiem najlepiej, uchylam tylko rąbka tajemnicy, po więcej zgłoś się na płatną konsultację” …
 
Szacunek dla czytelnika to podstawa blogowego savoir-vivre. Trzeba szanować:
  • jego czas – Nie lej wody,
  • jego wzrok – Dobierz odpowiednią czcionkę i kontrast, podziel tekst na przejrzyste akapity,
  • jego samopoczucie – Motywuj, Dawaj mu pozytywną energię.
 
Bo Twój czytelnik jest Twoim motorem. Bez niego daleko nie zajedziesz.
Pozdrawiam serdecznie
Beata
 

 

Opublikowany przez BEATA REDZIMSKA

Jestem blogerką, emigrantką, poczwórną mamą. Kobietą, która nie jednego w życiu doświadczyła, z niejednego pieca jadła chleb. Od prawie 20 lat mieszkam na emigracji we Francji, w Paryżu. Uważam, że emigracja to dobra szkoła życia i wymagająca, choć bardzo skuteczna lekcja pokory. Ale też wewnętrznej siły i zdrowego dystansu do samego siebie i momentami wystawiającej nas na próby codzienności. Jestem tu po to, by pomóc Ci lepiej pisać, skuteczniej docierać do czytelnika, wywołać większe zaangażowanie w social mediach. Czasami rozśmieszę lub zmotywuję. Ale równolegle do Vademecum Blogera jestem autorem kilku niezależnych miejsc w sieci. Ponieważ wiele osób pyta się mnie, jak mimo 4 ciąży i 40 - stki na karku udało mi się zachować linię nastolatki, uruchomiłam kanał na YouTube o zdrowym gotowaniu - bezglutenowo - bezmlecznie. Znajdziesz mnie również na blogu BeataRed.com i powiązanym z nim Instagramie, gdzie piszę bardziej osobiście o Paryżu i mojej pasji, jaką jest nauka języka francuskiego. A jeżeli interesują Cię praktyczne porady o tym, jak budować swoją obecność w sieci zapraszam na mój kanał na You Tube z blogowymi tutorialami.

Dołącz do rozmowy

8 komentarzy

  1. Bardzo cenne i przydatne wskazówki. Również staram się dzielić tekst na akapity, tak by nie męczyć czytelnika. Prowadzenie bloga nie jest tak prostą sprawą jak wielu osobom mogłoby się wydawać 🙂

  2. Beatko znasz się na rzeczy ! Ja bym bardzo była wdzięczna gdybyś przy chwili czasu dała radę zerknąć na mojego bloga i napisać w komentarzu ( albo tutaj) co byś zmieniła ? Bardzo mi by się przydała taka szczera porada. Cenię sobie twoje rady ! Twój blog motywuje mnie do tego by się nie poddać w blogowaniu

    1. Marzeno, ja nie Beata, ale pozwolę sobie napisać jedną rzecz, która rzuciłam mi się w oczy, gdy weszłam do Ciebie :). Jest mocno nieczytelnie :). Nie wiem gdzie zaczyna się post, gdzie jest baner reklamowy – trochę to dla mnie rozjechane jest :).
      Masz 140 stron wpisów (o ile dobrze widzę) – nie poddawaj się! Czytelnicy są (widzę komentarze), zasób wiedzy w starych postach też :). Myślę, że jakiś lifting by się przydał, odświeżenie tych zaległych wpisów i będzie lepiej!
      Życzę powodzenia!

  3. Dziękuję za dobre rady!

    Złoto, srebro, udziwnienia,

    pstre kolory, lubię tak,

    lecz to obraz życia zmienia

    a poprawy ciągle brak.

    Decyduję się na zmiany,

    czy w prostocie siła tkwi?

    prosty przekaz nie przebrany,

    podpowiada Beata mi!

    Bardzo za to jej dziękuję

    wiem, że Ona rację ma,

    w końcu dla Was tu bloguję

    a to nowa-stara ja.

    Czy podoba się? Tak szczerze?

    Czy poprawić jeszcze mam?

    W wasze głosy też uwierzę

    a więc piszcie – ja czekam!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nowość - KURS - Twój pierwszy produkt online - 39,99 PLN + VAT Odrzuć

Exit mobile version

Fatal error: Uncaught wfWAFStorageFileException: Unable to verify temporary file contents for atomic writing. in /home/beatared/public_html/vademecumblogera.pl/wp-content/plugins/wordfence/vendor/wordfence/wf-waf/src/lib/storage/file.php:51 Stack trace: #0 /home/beatared/public_html/vademecumblogera.pl/wp-content/plugins/wordfence/vendor/wordfence/wf-waf/src/lib/storage/file.php(658): wfWAFStorageFile::atomicFilePutContents('/home/beatared/...', '<?php exit('Acc...') #1 [internal function]: wfWAFStorageFile->saveConfig('livewaf') #2 {main} thrown in /home/beatared/public_html/vademecumblogera.pl/wp-content/plugins/wordfence/vendor/wordfence/wf-waf/src/lib/storage/file.php on line 51