Co pić? Nie tylko w upały.
Lato, upały to taki okres, kiedy częściej odczuwamy uczucie pragnienia. Temat odpowiedniego nawodnienia organizmu regularnie powraca na łamach prasy, radia czy telewizji właśnie w wakacje.
Ale ten temat jest aktualny i bardzo ważny zawsze. Przez okrągły rok. Bo nasz organizm składa się w sporej części z wody. Woda jest nam niezbędna do życia.
Jakże często o tym zapominamy, nie przywiązujemy wystarczającej wagi do tego: co, jak i kiedy wypijamy. Dopóty nie zaboli.
Jak zresztą robimy ze wszystkim. Dopóty nie zaczniemy odczuwać wzmożonego uczucia pragnienia. To częściej doskwiera nam latem. Tymczasem …
Kiedy odczuwamy pragnienie, nasz organizm daje nam do zrozumienia, że już jest w stanie odwodnienia. A to oznacza, że w pewnym sensie jest już za późno: pewne szkody już zostały wyrządzone.
Tu polecam wpis
Dlatego nie powinniśmy zwlekać aż da się nam we znaki pragnienie. Ale uprzedzić je. Przecież lepiej zapobiegać niż leczyć. Warto, czy wręcz trzeba pić regularnie (i to nie tylko latem). Najlepiej zaczynając już z samego rana.
Pytanie tylko co? I jak? O tym przeczytacie na moim drugim blogu o zdrowym stylu życia i naturalnych metodach na zdrowie TUTAJ NA BLOGU MODA NA BIO
Jeżeli chcielibyście pocztać więcej na temat zdrowego stylu życia, naturalnych metod na zdrowie, serdecznie zapraszam do poświęconego tej tematyce newslettera na moim drugim blogu MODA NA BIO
Jeśli chodzi o wodę, pijemy z własnej studni;-) Nie było możliwości podłączyć się do wodociągu, więc mamy wykopaną studnię. Ponieważ nie jest krystalicznie czysta, do celów spożywczych najpierw filtrujemy w dzbanku, a potem pijemy;-) Ale nawet takiej nie pijemy ciepłej, nagrzanej przez słońce.
Kasiu, super. Ja tez kiedy bylam dzieckiem mieszkalam na obrzezach miasta i mielismy wode ze studni glebinowej, ale w koncu miasto tak sie rozroslo, ze przyszlo do nas ze swoimi wodociagami. A filtrujesz w zwyczajnym dzbanku (czyli czekasz az cos opadnie), czy uzywasz karafki do filtrowania? Pozdrawiam serdecznie Beata
Beatko, w dzbanku do filtrowania, Brita. Jeden wkład filtrowy wystarcza ana jakieś 4-5 tygodni. Przez pierwsze kilka dni miałam wrażenie, że piję wodę z nieskazitelnie czystego źródła:-) Nie da się jej porównać z niby mineralną z butelki.:-)
Potwierdzam to o wodzie z cytryną- kiedyś piłam od rana szklankę dziennie i czułam się świetnie:) Z tym, że przygotowywałam ją dzień wcześniej (wieczorem).
Ja wlasnie od niedawna zaczelam ja pic i juz czuje roznice. Pozdrawiam serdecznie Beata
Ja wypijam rano dużą szklankę wody z cytryną i gałązką mięty prosto z balkonu 🙂 ale szykuję ją sobie wieczorem 🙂 później w pracy woda i jeszcze raz woda, a po pracy kompot z sezonowych owoców ale niesłodzony 🙂
Agnieszko, ale jestes super zorganizowana. Pozdrawiam serdecznie Beata
Pije wode z cytryna i miodem codziennie rano. Potwierdzam, ze wplywa korzystnie na nasz organizm. Potem ziola i herbatki ziolowe. Super°!
Super artykul Beatko!
Ewo, dziekuje, tez ostatnio wrocilam do picia wody z cytryna i czuje, ze mam wiecej energii na caly dzien. Pozdrawiam serdecznie Beata
Beatko naprawdę dobry i wyczerpujący wpis. Ja osobiście piję głównie wodę (również tę z cytryną), herbatki ziołowe i ostatnio soki owocowo-warzywne domowej roboty. Moim zdaniem najważniejsze to postawić na naturalne napoje oraz uważać, żeby nie przedobrzyć – bo niestety zarówno jeśli chodzi o herbatki ziołowe, jak i soki pijąc ich za dużo można mieć odwrotne efekty do zamierzonych.
Nie wyobrażam sobie picia ciepłej wody z kranu. Aż dostałam gęsiej skórki. U mnie zdecydowanie rządzi woda. Podobno w Gdańsku kranówka ma doskonałą jakość i można ją pić. Jakoś mnie jednak od tego również odrzuca.
Od jakiegoś czasu tez stosuję rano szklankę ciepłej wody, czasem samej, czasem z cytryną i widzę rewelacyjne efekty.
Napracowałaś się Beatka przy tym wpisie, jest ciekawy i obszerny. Ja wodę z kranu piję sporadycznie, ale nie mam z tym problemu, u nas woda jest dobrej jakości. Na Śląsku woda ma już zupełnie inną jakość i nie potrafię przełknąć nawet przegotowanej. Ja preferuję koktajle jogurtowo – owocowe i herbaty ziołowe. Spróbuj takiej z suszonych kwiatów czarnego bzu, poslodzonej miodem, z sokiem z cytryny. Idealna na ból gardła, przeziębienia, naprawdę działa i doskonale smakuje. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Super wpis, zebrałaś w jednym miejscu mnóstwo informacji. Na pewno jeszcze do niego wrócę, trzeba utrwalać wiedzę 😉