jak zbudowac bloga, Tworzenie bloga. Czy warto budowac blogi na darmowych platformach?

Gdzie założyć bloga za darmo? I czy warto zakładać bloga na darmowej platformie?

Tworzenie bloga. Gdzie założyć bloga za darmo? Czy warto budowac blogi na darmowych platformach?

 

 
Co wybrać: prostotę założenia i obsługi bloga na darmowej platformie, czy raczej inwestycję (zapewne bardziej rozwojową) we własną domenę i hosting? Obydwa rozwiązania mają swoje wady i zalety. “Seryjni” blogerzy jednocześnie korzystają z obydwu opcji. Darmowe blogi z powodzeniem można wykorzystać (bez ponoszenia dodatkowych kosztów) do budowania i promowania własnego e-brandu, jako zaplecze do pozycjonowania innych stron, czy nawet do zarabiania pieniędzy.
 

Aby pomóc Wam w tym wyborze proponuję krótkie zestawienie zalet i wad blogów budowanych w oparciu o darmowe platformy (tu głównie blogspot.com i wordpress.com). Choć pewnie każdy dodatkowo powinien wziąć pod uwagę własne oczekiwania związane z prowadzaniem bloga, motywacje i wiele innych bardziej osobistych czynników.

Zalety prowadzenia bloga na darmowej platformie.
 
1. Do uruchomienia i obsługi bloga nie musimy posiadać tu żadnych szczególnych umiejętności informatycznych. Założenie bloga jest tu bardzo proste. Taki blog jest równie prosty (wręcz intuicyjny) w dalszej obsłudze. Aktualizajce robią się same. Co prawda na Bloggerze warto wykonać kopie zaspasowe bloga, ale nad bezpieczenstwem np na wordpress.com czuwają tamtejsi specjaliści.
 
2. Nie ponosimy tutaj żadnych kosztów. Odpada nam zakup własnej domeny (choć możemy to zrobić, by czuć sie bardziej u siebie). Ale tej plus hosting nieodpłatnie dostarcza nam darmowa platforma jak Blogger.com czy wordpress.com. Nie musimy więc martwić się przedłużaniem terminu jej ważności. Choć oczywiście tu zainteresowane firmy (te, u których wykupiliśmy domenę czy hosting) przypominają nam o tym. No i przy okazji rezerwują pierwszeństwo wykupu przez kolejne 14 dni po upływie tej daty (jeżeli by się nam zapomniało). Niestety potem taką domenę spokojnie może nabyć ktoś inny. A szkoda. Zwłaszcza jeżeli włożyliśmy sporo wysiłku w zdobycie linków prowadzacych do nasze jdomeny. Ale z kolei, biznes is biznes, takie dobrze podlinkowane domeny  szczególnie chętnie wyłuskują pozycjonerzy. To łakomy kąsek dla firm, chociażby do zbudowania zaplecza do pozycjonowania.
 
3. Jeżeli zdecydujemy się na zbudowanie naszego bloga w oparciu o blogspot.com lub wordpress.com to możemy być spokojni o stojące za nim zaplecze sprzętowe. Obie firmy posiadają setki serwerów. Nie powinno więc być problemów z przeciążeniem sieci, nawet w przypadku bardzo popularnych blogów.
 
4. Blogi na obydwu platformach są przyjazne dla wyszukiwarek. Google po prostu kocha wordpressa. A blogspot, który należy do Google, jest z nim bezpośrednio zintegrowany.
 

5. Obydwie platformy pozwalają na korzystanie z gotowych szablonów do kreowania bloga. Mimo pewnych ograniczen (ograniczona, choć stale rosnąca ilość dostępnych szablonów) daje nam tu spore możliwości zmiany wyglądu bloga.  Poza tym można przecież nieodpłatnie załadować któryś z zewnętrzynych szablonów na Bloggera.

 

6. Mamy również dostęp do różnych użytecznych widgetów (więcej na blogspocie), które zastępują wordpressowskie wtyczki. Bardzo proso można tu dorzucić  przyciski mediów społecznościowych. 

 
Wady blogów budowanych w oparciu o darmowe platformy.
1. Posiadamy tu ograniczoną kontrolę nad naszym blogiem. Nie jest on naszą własnością. Nie możemy go sprzedać, jeżeli uda się nam rozwinąć wokół całkiem spory ruch (czy dobrze prosperujący biznes).
 
Teoretycznie firma (właściciel platformy do blogowania) w każdej chwili może zamknąć naszego bloga. Tylko po co miała by to robić? No chyba, że zbankrutuje. Z drugiej strony, jeżeli firma, w której wykupiliśmy hosting zbankrutuje, to nasz blog też chwilowo zniknie z radarów.
 
2. Jesteśmy zobowiązani do przestrzegania regulaminu wybranej przez nas platformy. Jego zlamanie (teoretycznie) grozi zamknięciem naszgo bloga.
 
3. Mamy tu mniejsze możliwości dokonywania zmian w funkcjonowaniu bloga. Ograniczona (choć stale rosnąca) ilość dostępnych widgetów i szablonów. Nie mamy tu natomiast możliwości instalowania wtyczek (znane z wordpress.org).
 
4. To z kolei ogranicza możliwości pozycjonowania i optymalizacji budowanej przez nas strony.
 
To tyle. Zapewne każdy w spokoju powinien rozważyć, co tak na prawdę jest dla niego najlepsze. Powodzenia na dalsze etapy blogowania.
Pozdrawiam serdecznie

Zapisz się na newsletter i pobierz darmowy ebook: TWOJA MARKA NA INSTAGRAMIE

O AUTORZE

Jestem blogerką, emigrantką, poczwórną mamą. Kobietą, która nie jednego w życiu doświadczyła, z niejednego pieca jadła chleb.

Od prawie 20 lat mieszkam na emigracji we Francji, w Paryżu.

Uważam, że emigracja to dobra szkoła życia i wymagająca, choć bardzo skuteczna lekcja pokory. Ale też wewnętrznej siły i zdrowego dystansu do samego siebie i momentami wystawiającej nas na próby codzienności.

Jestem tu po to, by pomóc Ci lepiej pisać, skuteczniej docierać do czytelnika, wywołać większe zaangażowanie w social mediach. Czasami rozśmieszę lub zmotywuję.

Ale równolegle do Vademecum Blogera jestem autorem kilku niezależnych miejsc w sieci.

Ponieważ wiele osób pyta się mnie, jak mimo 4 ciąży i 40 - stki na karku udało mi się zachować linię nastolatki, uruchomiłam kanał na YouTube o zdrowym gotowaniu - bezglutenowo - bezmlecznie.

Znajdziesz mnie również na blogu BeataRed.com i powiązanym z nim Instagramie, gdzie piszę bardziej osobiście o Paryżu i mojej pasji, jaką jest nauka języka francuskiego.

A jeżeli interesują Cię praktyczne porady o tym, jak budować swoją obecność w sieci zapraszam na mój kanał na You Tube z blogowymi tutorialami.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *