Ale spokojnie, nie uciekajcie: streaptisu (czy striptisu) torebki robić nie będę. Choć jak kiedyś w przypływie szczerości już się przyznałam: moja torebka to prawdziwa puszka Pandory. Wszystko w niej jest, tylko nigdy we właściwym czasie i miejscu nie można tego znaleźć. Złośliwość rzeczy martwych. Ale jak szczerze, to do bólu. Jak tak dalej pójdzie, to …
