

Późne macierzyństwo. Wady i zalety
Zaletą późnego macierzyństwa jest to, że niezależnie od postępów medycyny zawsze będzie odbierane jako dar losu (trochę wbrew naturze, wykradziony, wyrwany w ostatnim momencie). A to już nadaje mu szczególny smak. Chyba właśnie dlatego do późnego macierzyństwa, kobieta pochodzi w sposób bardziej świadomy.
Z drugiej strony późne macierzyństwo jest wyzwaniem fizycznym, które mobilizuje, by pozostać młodym – nie pozwala wygodnie usiąść na kanapie, choć wiek byłyby tu wygodną wymówką, tylko zmusza do tego, by pozostać w nieprzerwanym biegu, by nadążać za dzieckiem rozpędzonym na rowerku, zaganianym na placu zabaw. Bez oglądania się na swoje lata.
Jak to motywuje. Obserwuję inne mamy i czasami z satysfakcją myślę o sobie, mam swoje lata, ale bez problemu mogę pogalopować za dziewczynkami.
Późne macierzyństwo jest jak motywujący kop, który zmusza by wziąć się za siebie, by nie dać poznać po sobie, by pozostawać w swojej głowie, w swoim przekonaniu młodą, mimo tykających niemiłosiernie lat.
By motywować w sobie fizyczną energię, by nie dać się zmęczeniu, by nie popuścić sobie, by nie skorzystać z własnego wieku, czy by nie traktować go jako wymówki, by wygodnie się zasiedzieć. Bo pokusa jest silna…
Choć późne macierzyństwo wiąże się też z pewnymi obawami: co będzie, kiedy mnie zabraknie?
Ale upływ lat uczy pokory.
Właśnie dlatego późne macierzyństwo skłania do uczenia swoich dzieci samodzielności.
O czym nie myślałam, kiedy moi chłopcy byli mali, a ja sama byłam na początku 30 – stki i wszystko robiłam za nich.
Moje dziewczynki ostatnio pomagają mi w kuchni np. przygotować naleśniki. Pamiętają o porannym myciu zębów i robią to same.
W tym kontekście późne macierzyństwo, świadomość uciekającego czasu, świadomość własnych ograniczeń, skłaniają do tego, by lepiej przygotować dziecko do radzenia sobie w przyszłości.Dzisiaj, kiedy dobijam do pięćdziesiątki i nie to, że bardziej się oszczędzam, tylko dojrzałam, jestem bardziej świadoma, mam w sobie więcej pokory – myślę o tym, jak przygotować moje dzieci do samodzielnego radzenia sobie. Kiedy mnie zabraknie. Coś, o czym człowiek nie myśli, kiedy ma te 20, czy 30 lat. A jakie jest Twoje doświadczenie?
Voir cette publication sur Instagram
Moja mama też urodziła brata pozno.
A to co robisz jest bardzo wartościowe, chociaż myślę, ze pożyjesz jeszcze bardzo długo 🙂
Słyszałem, że kobieta rodząca młodo traci młodość, a ta starsza zyskuje drugą dzięki dziecku. Nie wiem czy to prawda, ale mam nadzieję, że sprawdzi się w tym drugim przypadku. Też nam się nie spieszy.
Jestem pewna, ze macierzyństwo w każdym wieku ma swoje zalety. Zarówno dla mamy, jak i dla dzieci. Bez względu na wiek, liczy sie przede wszystkim uczucie i czas, jaki mamy dla dziecka. Pozdrawiam!
Wspaniały wpis! Pokazujący jak wiele kobieta ma w sobie siły. Tego było mi dzisiaj trzeba. Wiele razy zastanawiałam się jak to jest mieć później dziecko i czy jeszcze się na to decydować w takim wieku. Natomiast widzę, ze chyba wiek nie jest chyba tak wielka przeszkoda.