VADEMECUM BLOGERA

Masz w sobie dość siły, by się podnieść.

motywatory

motywatory

Ostatnimi czasy przeżywałam trudny moment. Wciągnęła mnie spirala czarnowidztwa… 

Dopiero teraz powoli wychodzę na prostą. Dopiero to doświadczenie uświadomiło mi, że z pozoru ważne rzeczy są tak na prawdę nieważne … A rzeczy z pozoru nieważne – są bardzo ważne.

Drobne, ulotne momenty. Takie, jak ten kiedy moja 3 letnia córeczka po powrocie z pracy obejmuje mnie czule i  przytula do siebie mówiąc:

[Tweet “Mamo, tak bardzo za Tobą tęskniłam.”]

Nowoczesny człowiek żyje w iluzji, że wie, czego pragnie – gdy tymczasem pragnie dokładnie tego, czego się od niego oczekuje, że będzie pragnął. Erich Fromm  niemiecki filozof, psycholog i psychoanalityk

W takich trudynch momentach nie sprawdzają się hurra optymistyczne slogany prosto z Napoleona Hilla w stylu:

Ludzki umysł potrafi osiągnąć wszystko, w co potrafi uwierzyć.

Dla osoby w stanie moralnego podłamania brzmią one niczym puste frazesy. Nic nie znaczące, nic nie mówiące słowa. Bo …  

W takich chwilach sprawdzają się, przynoszą ulgę i stopniową poprawę, 3 proste zasady:

1. Być z ludźmi. Na dobre i na złe.

2. Zaakceptować to, że zdarzają się nam gorsze i lepsze chwile.

Dać sobie na nie przyzwolenie. Nie upychać pod wycieraczkę. Pobyć ze swoim bólem. Skorzystać z tego momentu, by wsłuchać się w siebie. By dokopać się do tego, co nas boli.

Paradoksalnie takie chwile mogą mieć uzdrowicielską moc. Skłaniają nas do zatrzymania się i zastanowienia się nad samym sobą, do poszukania przyczyny w sobie…  Bo siłę do odrodzenia będziemy musieli znaleźć we wnętrzu siebie. Ona nie przyjdzie do nas z zewnątrz. Tylko ze środka.

Momenty zwątpienia są nieuniknione. Kto ich nie ma? Chyba tylko ten, kto już wcześniej wyrzekł się swoich marzeń…. Ale wtedy jest mu jeszcze gorzej. Bo to oznacza wewnętrzne wypalenie.

3. Pamiętać o tym, że to ja decyduję o tym, jak żyję i co jest dla mnie ważne.

Co na prawdę jest dla mnie ważne.  

Set a goal that makes you want to jump out of bed in the morning

Bo żeby rano wyskakiwać z łóżka niczym skowronek, trzeba mieć ku temu dobry powód. Żeby go mieć, najpierw trzeba go sobie znaleźć. A żeby go znaleźć, trzeba wsłuchać się w siebie: co tak na prawdę jest dla mnie ważne. To jest punkt wyjścia.

Człowiek to taka Wańka Wstańka. Wbrew prawu grawitacji, wbrew prawu serii.. jakaś niepodejrzewana siła sprawia, że jednak podnosimy się… po raz kolejny. I idziemy na przód, przed siebie.

Jakby na tym polegało życie: na naprzemiennym upadaniu i podnoszeniu się. Jakby w tym tkwił jego smaczek….

[Tweet “Potykając się, można zajść daleko; nie wolno tylko upaść i nie podnieść się. “]

Johann Wolfgang Goethe

A z drugiej strony…

Jeśli możesz znaleźć drogę, na której nie ma żadnych przeszkód – prawdopodobnie wiedzie ona donikąd. Frank A. Clark amerykański polityk

motywatory

Pewnie dlatego …

Mamy różne okresy w  życiu, raz jesteśmy na fali… Innym razem mamy pod górkę…  A wtedy najlepszą metodą na trudne chwile jest pielęgnowanie w sobie tego, co pomaga nam myśleć pozytywnie.

1. Zaakceptować to, że zdarzają się nam gorsze chwile.

A kiedy się przytrafią, pobyć ze swoim bólem. Sam na sam. Na spokojnie. Cierpliwie wsłuchać się w siebie i znaleźć swoją odpowiedź na pytanie: dlaczego to mnie tak boli. Ta odpowiedź często niesie w sobie rozwiązanie.

2. Być z ludźmi.

Choć w takich momentach mamy skłonność do unikania innych… Niemniej często to inni ludzie są dla nas nośnikami pozytywnej energii. A kto wie, czy za jakiś czas role się nie odmienią?

3. Pamiętać o tym, że to ja decyduję o tym, jak żyję i co jest dla mnie ważne.

To ja wybieram. A wybieram dobrze, wtedy kiedy wybieram zgodnie z samym sobą. Uwielbiam tę myśl Steva Jobsa. To dla mnie kwintesencja poszukiwania samego siebie:

Wsłuchaj się w swoje serce i swoją intuicję. One już dobrze wiedzą, dokąd Ty tak na prawdę chcesz dojść.

I to znowu jest dobry punkt wyjścia. A czy mając tak dobry punkt wyjścia można dalej się martwić? Nic, tylko zakasać rękawy i ruszać w drogę…

Tyle, że po tej drodze będą zdarzać się trudne chwile. Ale one paradoksalnie przynoszą swego rodzaju oczyszczenie…. Akceptacja tego, czego nie możemy zmienić, pomaga nam iść dalej. Przed siebie.

Niezmiennie.

Pozdrawiam serdecznie

Beata

Zapisz się na newsletter i pobierz darmowy ebook: TWOJA MARKA NA INSTAGRAMIE

O AUTORZE

Jestem blogerką, emigrantką, poczwórną mamą. Kobietą, która nie jednego w życiu doświadczyła, z niejednego pieca jadła chleb.

Od prawie 20 lat mieszkam na emigracji we Francji, w Paryżu.

Uważam, że emigracja to dobra szkoła życia i wymagająca, choć bardzo skuteczna lekcja pokory. Ale też wewnętrznej siły i zdrowego dystansu do samego siebie i momentami wystawiającej nas na próby codzienności.

Jestem tu po to, by pomóc Ci lepiej pisać, skuteczniej docierać do czytelnika, wywołać większe zaangażowanie w social mediach. Czasami rozśmieszę lub zmotywuję.

Ale równolegle do Vademecum Blogera jestem autorem kilku niezależnych miejsc w sieci.

Ponieważ wiele osób pyta się mnie, jak mimo 4 ciąży i 40 - stki na karku udało mi się zachować linię nastolatki, uruchomiłam kanał na YouTube o zdrowym gotowaniu - bezglutenowo - bezmlecznie.

Znajdziesz mnie również na blogu BeataRed.com i powiązanym z nim Instagramie, gdzie piszę bardziej osobiście o Paryżu i mojej pasji, jaką jest nauka języka francuskiego.

A jeżeli interesują Cię praktyczne porady o tym, jak budować swoją obecność w sieci zapraszam na mój kanał na You Tube z blogowymi tutorialami.

(1) Komentarz

  1. Bardzo mądry post:) Dla mnie najważniejsze to mieć pasję i być tu i teraz, pozdrawiam:)

    http://www.ladymademoiselle.pl/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *