Pinterest, VADEMECUM BLOGERA

Mały przewodnik po Pintereście.

Pinterest jak działa, Pinterest jak korzystać

Pinterest jak działa, Pinterest jak korzystać

Przygotowując podsumowanie z okazji 3 rocznicy bloga, zdałam sobie sprawę, że moje wpisy na temat Pinterestu wciąż cieszą się sporym zainteresowaniem. Niestety na jakiś czas zarzuciłam Pinterest. W końcu doba ma tylko 24 godziny. Ale teraz nadrabiam to i z powrotem tu działam.

Bo Pinterest ma spory potencjał i warto go wykorzystać. Nie będąc na Pintereście, pozbawiamy się fajnego kanału rozsyłania (dystrybucji) naszych treści w sieci. Wbrew pozorom to dotyczy nie tylko osób, które z racji “uprawianej” tematyki (kuchnia, handmade) produkują dużo tzw VISUAL CONTENTU.

Bo właściwie do każdego wpisu (na dowolny temat) dodajemy otwierające zdjęcie. Można więc stworzyć z niego wizualną wizytówkę pod Pinterest. Najlepiej w jak najbardziej pinowalnym formacie (pinnable image). No i w ten sposób zdobyć kolejny link do bloga.

Dlaczego Pinterest jest fajny?

Na Pintereście dużo łatwiej o followersów niż np na Instagramie.

Bo ludzie nie lajkują tu innych ludzi (tak jak to się dzieje na Instagramie) po to, by zaraz ich odlubić. Na Instagramie tak robią ci, którzy chcą uchodzić za influencerów. Zależy im na tym, by mieć jak najwięcej obserwujących w stosunku do osób, które sami obserwują. Więc czasami lajkują innych tak na przynętę.

Na Pintereście może i niektórzy też tak robią. Ale tutaj akurat to nie ma większego sensu. Bo gwoździem programu są tutaj grupowe boardy tzw Group Board. A żeby zostać zaproszonym do takiego grupowego boardu, albo samemu móc kogoś zaprosić, trzeba się wzajemnie obserwować.

Pinterest jak działa, Pinterest jak korzystać

O co tu chodzi? Kiedy zakładamy nową tablicę na Pintereście możemy przypinać do niej sami, albo zaprosić do współudziału w jej tworzeniu inne osoby. Ale żeby w ogóle móc do takiego grupowego boardu kogokolwiek zaprosić, trzeba najpierw obserwować daną osobę i być przez nią obserwowanym.

W ten sposób może kiedyś w przyszłości nasza tablica tak się rozrośnie, a my sami staniemy się twórcą bardzo prężnego i popularnego boardu na dany temat. To świetna metoda na zdobywanie nowych followersów. Oczywiście na początek pewnie nikt (z zaproszonych osób) nie będzie pinował do raczkującego boardu. Najpierw trzeba go rozkręcić.

Piny rozchodzą się 100 razy lepiej niż tweety.

Jest szansa, że jeżeli stworzycie dobrego pina (co to jest dobry pin, o tym za chwilę), to będzie on przypinany gdzieś indziej (repinowany, czyli sensu stricto podawany dalej) częściej niż dobre tweet. Podaję za Kissmetrics.

Okres półżycia pinu (tak, też coś takiego zmierzono) jest 1,6 raza dłuższy niż postu na Facebooku.

Wiadomo, że posty na Facebooku nie mają długiego życia. Za to każdy pin, gdy ktoś przypina go dalej (na swojej tablicy), zyskuje nowe życie.

Social Media Examiner (ogromnie popularny anglojęzyczny blog o social mediach) nazywa Pinterest visual search engine, czyli wizualną wyszukiwarką.

Bo to wspaniałe miejsce, jeżeli chcecie poszukać np kreatywnego pomysłu na to czy na owo, choćby na codzienny obiad. Zauważcie, że do Pinterestu macie dodaną wyszukiwarkę (na samej górze).

Pinterest jako narzędzie pomocne w jeszcze lepszej organizacji i do uporządkowania pomysłów blogowych i inspiracji.

Pinterest służy z założenia do odkładania sobie fajnych treści znalezionych w sieci. Sama np mam tu tablicę z odłożonymi wpisami np na temat porad Pinterestowych (tzw Pinterest tips).

W tym sensie do świetne narzędzie do organizacji materiałów przydatnych do blogowania: pomysłów pod przyszłe wpisy, inspiracji, do których w przyszłości będziemy chcieli wrócić.

 

Kluczem sukcesu na Pintereście jest udostępnianie odpowiednio przygotowanych pinów tzw pinnable image.

Oczywiście warto przypinać piny innych osób. Bez tego trudno samodzielnie zbudować na prawdę duże boardy. A takie duże tablice są tu niewątpliwym atutem. To też służy budowaniu kontaktów, bo chętnie zaglądamy do osób, które przypinają nasze piny (czyli naszą twórczość). Ale również trzeba tworzyć je samemu.

Jak stworzyć dobrego pina, czyli jak stworzyć tzw pinnable image?

[sociallocker id=”14984″] [/sociallocker]

Przygotowuję dla Was oddzielny, bardziej techniczny wpis z pomysłami jak przerobić stare (może poziome) zdjęcia na pionowe chwytające piny.

Dobry pin ma przede wszystkim odpowiedni tj. pionowy format.

Najlepiej sprawdzają się tutaj pionowe zdjęcia czy infografiki, bo takie są najbardziej widoczne w streamie.

O wymiarach 736 na 1102 px.

Pinterest jak działa, Pinterest jak korzystać

Jasne, świetliste, optymistyczne.

Podświadomie w takich miejscach jak Pinterest szukamy tej jaśniejszej strony życia, promyka słońca, inspiracji, by ożywić (czy rozjaśnić) naszą czasami szarą codzienność. Dlatego jeżeli przygotowujecie fotki, kolaże czy infografiki na Pinterest warto je trochę rozświetlić. Ja np ostatnio przygotowuję kolaże z 2 poziomych fotek pod Pinterest, dodaję mały napis. W Canvie można coś takiego przygotować dosłownie w 2 minuty. No i warto lekko podkręcić Brightness czyli jasność.

Pionowe infografiki. Bo pinować można na różne tematy. Właściwie można stworzyć infografikę pod każdy post. Chociażby z samym wypisanym na niej wołami tytułem. Wrzućcie to na Pinterest i zdobędziecie w ten sposób kolejnego linka.Pinterest jak działa, Pinterest jak korzystać
Pinować na popularne tematy.

Na pewno należą tu te powszechnie uważane za babskie typu:

  1. kuchnia (food, drink),
  2. handmade (diy, craft),
  3. dom (home decor),
  4. moda damska (womens fashion).

To według badania przeprowadzonego na temat Pinterestu na Uniwersytecie Minnesota.

Ale nie tylko. Zobaczcie na powyższej liście, że popularny jest również humor, fotografia i cytaty (quotes).

Pinterest jak działa, Pinterest jak korzystać

Pina można przygotować właściwie pod każdy temat.

Zauważcie, że sporo marketingowców jest na Pintereście i pinuje nie tylko cytaty, ale i np otwierające zdjęcia do wpisów typu “Tips and tricks” na dowolny temat.

Jeżeli zupełnie nie macie pomysłu, wchodzicie do Canvy, wybieracie format Pinterest Graphics, dobieracie odpowiednie tło (Background) i nadpisujecie na nim dowolny tytuł. Coś bardzo minimalistycznego, co starałam się pokazać na powyższym obrazku.

Bardzo fajne zestawienie na temat jakie piny są najchętniej repinowane przygotował Hubspot. Zajrzyjcie, zrobione jest to bardzo obrazowo i przejrzyście. I tak np:

Piny, na których nie ma ludzkich twarzy (odbierane jako mniej osobiste, pewnie nie ma tu obawy o pogwałcenie czyjejś prywatności) są podawane dalej o 23 % chętniej.

Dodatkowo z wyżej wspomnianego badania wynika, że chętniej podawane dalej są obrazki z wypełnionym tłem. Czyli takie, na których nie ma zbyt wielu pustych przestrzeni.

Obrazki o większym nasyceniu kolorów. Obrazki czerwone czy pomarańczowe są pinowane 2 razy częściej niż te utrzymane w niebieskawych kolorach.

Jak zaistnieć na Pintereście?

Tworzyć i przypinać tzw “pinnable images (co to oznacza, przeczytaj powyżej) i robić to w najlepszych ku temu godzinach.

Jakie są najlepsze godziny do pinowania?

Między 14 – 16 tą. Wtedy pewnie na Pintereście siedzą takie gospodynie domowe jak ja. Dalej między 20-stą a 1- ą nad ranem (wtedy to pewnie ludzie szukają tu radośniejszych inspiracji po ciężkim dniu pracy).

Stosować słowa kluczowe w opisie i tytule pinowanego zdjęcia.

Zwróćcie uwagę, by odpowiednio nazwać Wasze zdjęcie pod Pinterest już w momencie, kiedy zapisujecie Wasz plik. Nie jpg coś tam, coś tam, czyli jakaś seria dla nikogo nie zrozumiałych znaków. Zamiast tego nazwijcie go np TOTMATO SOUP. Zdobywacie dodatkowy punkt.

No i oczywiście warto dodawać, jak zresztą wszędzie, odpowiednie hasztagi. Ale nie więcej niż 2 czy 3, bo w przeciwnym razie Pinterest uzna to jako spam.

Dodaj Pinterest Widget na bloga.

Zaangażuj swoje plemię. Bo czy np Twoi czytelnicy w ogóle wiedzą, że jesteś na Pintereście i że tam działasz? Może właśnie od nich należałoby zacząć. Po to wymyślono Pinterest Widget. Jak go zainstalować na blogu pokazałam TUTAJ.

Cały czas powtarzam to (sobie samej). To takie proste w teorii, a takie trudne w praktyce. Każde medium społecznościowe wymaga zaangażowania i zainteresowania drugim człowiekiem. To wymaga czasu. A na owoce, takie namacalne, często trzeba długo czekać.
Niemniej to działa … po czasie.

Zainteresuj się drugim człowiekiem, by on zainteresował się Tobą.

Lajkuj, komentuj, zarówno u osób, które Cię zaobserwowały, jak i u influencerów, których uwagę chcesz na siebie zwrócić.

Wiecie, że sama dzięki Pinterestowi poznałam kilka sympatycznych osób, których inaczej nigdy bym nie spotkała.

Nie muszę chyba dodawać, że w tym punkcie leży również odpowiadanie na komentarze, które ktoś u nas zostawił. Gdyby jeszcze doba miała więcej niż 24 godziny. Niemniej zaangażowanie działa w obydwie strony.
Engagement is a 2 way streeet.

Pinterest jak działa, Pinterest jak korzystać

FIND FRIENDS. Znajdź przyjaciół, znajomych z Facebooka. Zerknij na okienko, które pojawia się w lewym górnym rogu, gdy jesteśmy na Pintereście.

Pinterest jak działa, Pinterest jak korzystać

Zweryfikuj swoją stronę w Pinterest.

Bo w opisie naszego profilu na Pintereście mamy możliwość dodania linku do naszej strony czy bloga. Pinterest wymaga od nas, byśmy go następnie zweryfikowali. Bo po prostu to lepiej wygląda.

Niestety wiem tylko jak to zrobić, czyli jak zweryfikować stronę jeżeli mamy bloga na wordpressie. Wtedy po prostu robi to za nas wtyczka SEO by Yoast. Wchodzimy w SEO, Społeczności, Pinterest. Kilkamy w podany tam link, dostajemy kod, który wklejamy w puste miejsce poniżej i zapisujemy zmiany.

Zdobywanie ruchu z Pinterestu.

U mnie to jeszcze raczkuje. Wróciłam na Pinterest niedawno, ale np mam stąd większy ruch niż z przechwalanego Instagramu.

Oczywiście anglojęzycznym blogerom jest łatwiej. Ale nie należy się załamywać tylko działać. Tymbardziej, że wszystkie TRANSLATORY działają coraz sprawniej i skuteczniej.

Na Pintereście jest kilka miejsc, w których możemy pospamować naszym linkiem.

Dodać link do bloga w naszym profilu (i zweryfikować go np za pomocą wtyczki SEO by Yoast).

Stworzyć osobny board (obok tablic tematycznych), do którego będziemy wrzucać fotki z naszych blogowych wpisów np BLOG POSTS. Nawet jeżeli nie mają idealnego pionowego formatu. Zawsze to kolejny link przychodzący.

Pinować na różna tematy. Poszukać czegoś, co w jakiś sposób wiąże się z naszą strefą działalności i stworzyć pod to wizualny content.
Tu fajne są np sezonowe tablice typu Christmas, wiosna itp.

Pinować regularnie. Tzn kilka razy na dzień. Dodawać od 5 do 30 nowych pinów dziennie. Tu mamy duże pole do popisu, zważywszy, że 80% pinów na Pintereście jest … repinami (czyli przypiętymi skąś pinami).

Właściwie działać regularnie to rada, która sprawdza się we wszystkich mediach. Nawet jeżeli nie dość szybko, jak nasz gust przychodzą pierwsze rezultaty.

Ale tutaj lepiej nie wrzucać wszystkiego, wszystkich pinów na raz, jednym ciągiem. Rozłożyć to w czasie. Dodawać je stopniowo w ciągu dnia. Gdy rozkładamy je w czasie, mamy szansę dotrzeć do różnych osób, do tych które zaglądają tu o różnych porach dnia.

Pinterest jak działa, Pinterest jak korzystać

Nie znam darmowego narzędzia, za pomcą, którego można by rozplanowć publikację pinów. Ale mam taki fajny “hack”, o którym już pisałam Wam poprzednio. Stworzyć sekretny board (SECRET, czyli niewidoczny dla innych), wrzucić do niego przygotowane uprzednio piny. A potem stopniowo w ciągu dnia przepinać zebrane tam piny do widocznych, tematycznych tablic.

Sekretny board tworzymy bardzo prosto. Wchodzimy w jego edycję (Edit) i zaznaczmy Secret YES.

Pokaż się od najlepszej strony. W myśl tej zasady najlepsze boardy umieszczamy na samej górze, na widocznym miejscu. Możemy również stworzyć tablicę z naszymi najlepszymi pinami np pod nazwą TOP PINS.

Otwarte boardy. Warto je tworzyć samemu, albo otworzyć swoje już istniejące tablice na współuczestników. Warto zaprosić do nich np influencerów. Te boardy są widoczne na profilu każdego ze współtworzących. Czy można wyobrazić sobie lepszą reklamę?

 

Pinterest jak każde medium społecznościowe wymaga zaangażowania i regularności. Pierwsze efekty przychodzą dopiero po czasie. Szkopuł w tym, by zawczasu się nie zniechęcić.

Czego Wam serdecznie życzę. Pozdrawiam serdecznie

Beata

Zapisz się na newsletter i pobierz darmowy ebook: TWOJA MARKA NA INSTAGRAMIE

O AUTORZE

Jestem blogerką, emigrantką, poczwórną mamą. Kobietą, która nie jednego w życiu doświadczyła, z niejednego pieca jadła chleb.

Od prawie 20 lat mieszkam na emigracji we Francji, w Paryżu.

Uważam, że emigracja to dobra szkoła życia i wymagająca, choć bardzo skuteczna lekcja pokory. Ale też wewnętrznej siły i zdrowego dystansu do samego siebie i momentami wystawiającej nas na próby codzienności.

Jestem tu po to, by pomóc Ci lepiej pisać, skuteczniej docierać do czytelnika, wywołać większe zaangażowanie w social mediach. Czasami rozśmieszę lub zmotywuję.

Ale równolegle do Vademecum Blogera jestem autorem kilku niezależnych miejsc w sieci.

Ponieważ wiele osób pyta się mnie, jak mimo 4 ciąży i 40 - stki na karku udało mi się zachować linię nastolatki, uruchomiłam kanał na YouTube o zdrowym gotowaniu - bezglutenowo - bezmlecznie.

Znajdziesz mnie również na blogu BeataRed.com i powiązanym z nim Instagramie, gdzie piszę bardziej osobiście o Paryżu i mojej pasji, jaką jest nauka języka francuskiego.

A jeżeli interesują Cię praktyczne porady o tym, jak budować swoją obecność w sieci zapraszam na mój kanał na You Tube z blogowymi tutorialami.

(21) Komentarzy

  1. Bardzo dobry i dla mnie akurat (niedawno zainteresowałam się Pinterestem) przydatny post! Pozdrawiam 🙂

  2. Takie posty uświadamiają mi ile jeszcze rzeczy do ogarnięcia przede mną 🙂 Ale warto, bo ogrodnicze fotki mają duży potencjał 🙂

  3. Paweł Marczykowski says:

    Zaraz założę konto. Spróbujemy :3

  4. Nie mam tu konta, choć poza Facebookiem, właśnie Pinterest wydaje mi się ciekawy. Może i ja założę konto?

  5. Dzięki za rady, przyznam szczerze, że konto mam od jakiegoś czasu ale z jego wykorzystaniem jest już znacznie gorzej. Może teraz będzie łatwiej 🙂

  6. hej ja z pinterest korzystam już dość długo, ale głównie szukam i zapisuje sobie inspiracje w danej dziedzinie. Nawet nie wiedziałam, że można używać go inaczej- misja na dziś- poznać ten portal i poszukać o nim więcej info. Pozdrawiam i dzięki za inspiracje 😀

  7. domnaglowie says:

    Ja już mam konto, ale mało followersów jak na razie. Przyznam, że zabierałam się do canvy jak pies do jeża (kolejne narzędzie, które trzeba rozkminić), ale właśnie zrobiłam pierwszy krok i myślę, że polubię tą stronę na dobre 🙂 Dzięki za dobre rady, jak zwykle bardzo pomocne, pozdrawiam!

  8. Ja mam póki co pinterestowy fun. Sama dla siebie, inspiruję się, przypinam obrazki od innych. Podoba mi się, że mogę mieć tam wszystkie inspiracje uporządkowane tematycznie, zawsze będzie mi to łatwo odgrzebać, gdy np. przyjdzie do urządzania łazienki… (marzenie!). Mam troszkę obserwujących, ale dotychczas nie przywiązywałam do tego wielkiej wagi. Codziennie dostaję kilka-kilkanaście powiadomień, że ktoś polubił którąś z moich tablic czy piny. Teraz powolutku ruszam z autorskimi tablicami – jedną dla projektu fotograficznego 365 i za kilka tygodni z drugą, gdzie zamierzam podpinać zdjęcia z bloga. Ale nie wiem czy chce mi się bawić w dostosowywanie zdjęć pod pinteresta, zdecydowanie preferują poziome zdjęcia. Zobaczymy, co życie pokaże! 🙂

  9. O Pintereście słyszałam już dawno. Jakoś przez przypadek trafiłam na wzmiankę o nim więc czym prędzej chciałam zgłębić wiedzę na jego temat. Nie przekonał mnie przyznam się szczerze ale pewnie jak wszystko co jest dla człowieka nieznane. Z góry założyłam, że tego nie opanuje. Ale dzięki Twojemu wpisowi chyba zainteresuje się nim na nowo i postaram nie odpaść przy pierwszej próbie! Czekam na kolejny wpis o pintereście. 🙂

  10. Bardzo lubię Pinteresta. Kopalnia inspiracji. Dzięki Tobie dowiedziałam się, że mogę go wykorzystać także nieco inaczej;-) Dziękuję i pozdrawiam.

  11. Beata jesteś boska! Mam konto Pinterest, ale korzystam z niego przede wszystkim do szukania inspiracji. Tymczasem okazuje się, że Pinterest może być świetnym social media dla mojej pracowni. W końcu wiem jak ugryźć ten temat, więc na dniach zaczynam stosować się do twoich wskazówek i działam 🙂 Jeszcze raz dzięki

  12. Trochę nas Beatko zmobilizowałaś i utworzyłyśmy na naszym Pintereście nową tablicę z Berlina, dodawałyśmy zdjęcia już z bloga za pomocą tej wtyczki, którą kiedyś polecałaś. Szybko poszło 😉

  13. Super! Na pewno wrócę do tego wpisu jeszcze. Czas reaktywować pinteresta 😉

  14. Do tej pory korzystałam z pinteresta głównie do szukania inspiracji, teraz mam chęć wcielić Twoje rady w życie, dzięki!

  15. Wydaje mi się, że na Buffer można zaplanować publikacje pinów, ale chyba tylko w wersji płatnej.

  16. […] zrobić, żeby twoje konto było ciekawsze i żeby mieć na nim większy ruch, polecam artykuł Mały przewodnik po Pintereście na blogu Vademecum blogera, a jeśli interesuje cię wykorzystanie Pinteresta do rozwoju biznesu, […]

  17. […] Kolejnym ważnym etapem w tworzeniu swojego profilu na Pintereście jest potwierdzenie, że jesteś posiadaczem swojej strony internetowej. Możesz to zrobić w następujący sposób: INSTRUKCJA TUTAJ […]

  18. Bardzo fajny poradnik. Od niedawna zaczalem sie interesowac pinterestem ale nadal nie za wiele wiem. Jak myslisz warto publikowac tam tresci po polsku? Czy lepiej tylko po angielsku?

  19. Bardzo dziękuję za porady 🙂

  20. Ciekawy wpis, dzięki za porady! Właśnie próbuję wkręcić się w Pinterest, ale wciąż nie czuję klimatu 😀 Postaram się wykorzystać Twoje uwagi i pomysły. Może gdy zacznę się tam lepiej bawić prywatnie, to i blogowo mi się “zachce” 😉

  21. Zabieram się do działania. Niby piszesz w prosty sposób i bardzo mobilizujący.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *