Bo spójny wizualnie profil na Instagramie, taki z pomysłem na siebie jest punktem wyjścia dla stworzenia, czy uczynienia z niego wizytówki dla swojej marki.
Tak, mam hopla na punkcie Instagramu. Mam tu kilka niezależnych i regularnie prowadzonych kont. Uwielbiam to robić. Uwielbiam tu być. Ta konta mają stać się w założeniu (konsekwentnie realizowanym) wizytówkami dla moich 3 niezależnych marek:
- o blogowaniu,
- turystyczno-językowej o zwiedzaniu Paryża i nauce francuskiego,
- o zdrowym stylu życia i motywacji do tego na codzień.
Dlatego zachłannie podglądam tych, którzy się tu wyróżniają. Chłonę inspirację, podglądam, próbuję rozgryźć tak od podszewki.
Są dwa sposoby, by zaistnieć na Instagramie:
- Zwerbować swoich followersów skądinąd. Z innych social mediów. Jeżeli tam już udało się Wam zbudować silną markę,
- Zbudować swoją markę na Instagramie …. od zera. Mozolnie, pracowicie.
To wymaga czasu, pomysłu na siebie, całego oceanu cierpliwości. No i jeszcze dodawania zdjęć, które będą układać się w spójną wizualnie całość.
Punktem wyjścia jest tu pomysł na siebie, na opowiedzenie swojej historii, historii swojej marki. Opowiedzienie tego, czym jesteśmy na codzienń. Czym możemy się stać dla naszych obserwujących. To okazja do pokazania kulis swojej działalności, może odkrycia rąbka prywatności…. Takie przecież było wyjściowe założenie Instagrama: miał on służyć pokazywaniu i odnotowywaniu tych ulotnych momentów, które tak szybko przemijają.
Jeżeli już macie, jeżeli znaleźliście temat. Jeżeli do tego tematu wytypowaliście (czy podejrzeliście u influencerów z Waszej niszy) najodpowiedniejsze hasztagi. Czyli po prostu macie już wizję tego, o czym będzie Wasz Instagram. Kolejną trudnością, na którą niewątpliwie natkniecie się po drodze, będzie to, jak pokazać to, jak złożyć to razem (na jednym profilu, w formie jednej 3 kolumnowej siatki zdjęć) w sposób spójny wizalnie.
I tu niezależnie od wybranej przez Was tematyki, od wizji tego, czemu ma służyć Wasz Instagram (i czym jest Wasza marka), kika pomysłów i kilka instagramowych inspiracji, które pomogą uczynić Wasz profil bardziej spójnym wizualnie.
Proste hacki, które pomogą Ci uczynić Twój profil spójnym wizualnie
1. Radykalne zmniejszenie nasycenia kolorów.
Nawet do całkowitego wygaszenia koloru do uzyskania biało-czarnego zdjęcia. Zresztą zanim kolor nastał w fotografii, musiał przezwyciężyć pewne stereotypy. Np uważano, że kolor spłyca wymowę zdjęcia i odwraca uwagę odbiorcy od głównego przekazu. I pewnie coś w tym jest…
Profil @bnw_planet, czyli nasza planeta black and white. Z mottem przewodnim: Search Emotions Not Perfection. Czyli szukaj emocji, nie perfekcji.
Jest to jeden z profili repostujących najlepsze zdjęcia z sieci. Tutaj chodzi o fotki opatrzone hasztagiem #bnw_planet. Jeżeli chcielibyście, by Wasza fotka znalazła się, czy de facto została polecona na tym profilu – tu zasada działania tego typu repostujących profili jest podobna- musicie w momencie publikacji opatrzyć Waszą fotkę wskazanym hasztagiem (tutaj #bnw_planet) i czekać… Z nadzieją, że może zdaniem prowadzących dany profil Wasza fotka wpisuje się w jego koncepcję i uznają ją za wartą wyróżnienia.
Ale to też jest metoda na uniknięcie wszelkiego rodzaju dysonansów. Może i dość radykalna metoda. Niemniej jest to jakieś rozwiązanie dla osób, które chcą zerwać z dotychczasową pstrokacizną i zrodzonym z niej (może rażącym) dysonansem pomiędzy kolejnymi fotkami. Jeżeli nie za bardzo czujecie w sobie smykałkę do robienia zdjęć, do tworzenia z nich kompozycji i ogólnie do Instagrama. A jednak chcielibyście tu być ze względów strategicznych, jest to jakaś metoda.
2. Zmniejszenie nasycenia kolorów.
Metoda polegająca na delikatnym wygaszaniu kolorów, które sprawi, że sąsiednie fotki w wyjściowo odmiennych tonacjach kolorystycznych już nie będą kłócić się ze sobą. Na pewno wtedy łatwiej będzie Wam je zestawić w bardziej spójną siatkę. Co prawdopodobnie przysporzy Wam dodatkowych followersów.
Czyli kontunuacja metody z punktu pierwszego. Co prawda nie do uzyskania fotki w tonacji biało-czarnej, ale częściowego zmniejszenia nasycenia kolorów. Taką technikę np stosuje nasza rodzima Adrianna @alabasterfox z bloga Alabasterfox – wielka znawczyni Instagrama. Która krok po kroku, zdradza sekrety swojego warsztatu i pokazuje jak obrabia swoje fotki na Instagrama w tym wpisie.
3. Konsekwente użycie tego samego filtru.
Wierność jest cnotą na Instagramie. Wierność jednemu wybranemu filtrowi, czy w miarę zbliżonej metodzie obróbki. Co znowu zmniejsza ryzyko zaistnienia dysonansu między kolejnymi fotkami. A jednak Instagramowe filtry mają to do siebie, że pomagają wydobyć to “coś” z czasami zupełnie banalnego zdjęcia. Filtry (dozowane z wyczuciem) pomagają stworzyć klimat fotki. Uczynić ją niepowtarzalną.
- @Sarahsergentinparis tu profil z mocno podkręconymi filtrem fotkami w podobnym stylu.
- Czy bardziej stonowany profil Brigitte ze @sky1967 w bardziej nostalgicznej tonacji klimatycznej.
4. Jeden kolor przewodni.
Profil na Instagramie kręcący się wokół jednego, może właśnie tego naszego ulubionego koloru. To w sumie taka naturalna, wypływająca z serca tendencja. Z jednej strony nie zawsze łatwa długofalowo do utrzymania, jeżeli wybierzemy sobie jakiś egzotyczny kolor. Ale niektórym całkiem fajnie się to udaje. Jak
- niejakiemu MR Pink, czyli @xuzzi z mottem przewodnim: I believe in Pink.
- W podobnym różowym-nude klimacie oscyluje profil naszej narodowej Natali z @jestrudo z bloga Jest rudo.
Tę strategię można fajnie wykorzystać w ramach profilu kulinarnego na Instagramie. Czyli ograniczamy się do wyboru jednakowego tła dla wszystkich naszych stylizacji. Co w sumie jest w miarę logiczne i rozumie się samo przez się. Bo prawdopodobnie pokazujemy nasze obiadki na tym samym stole. A głodni współdomownicy z utęsknieniem wyczekują końca sesji fotograficznej. Czy może po prostu końca Instagrama.
W tym nurcie przytoczę Wam 2 fajne polskie profile kulinarne: jeden w odcieniach szarości i brązu, drugi bieli. Czyli:
Tutaj mała trudność, o której boleśnie przekonałam się sama na sobie. Nie zawsze łatwo jest wycelować w ten sam odcień bieli. Szczególnie, jeżeli nie mamy profesjonalnego sprzętu i wszelkiej maści doświetlaczy (typu blenda, specjalna lampa …).
Bo przecież są różne dni. Jedne bardziej słoneczne, drugie mniej. Nie zawsze uda nam się uzyskać te same warunki naświetlenia. O czym przekonujemy się dopiero po wrzuceniu naszej fotki na Insta.
Niestety Instagram jeszcze nie daje nam możliwości podglądu naszej siatki ze zdjęć przed dodaniem kolejnego elementu. Ale można tu wykorzystać kilka prostych hacków:
- Przepuścić fotkę przez aplikację typu VSCO, w której uzyskujemy siatkę zdjęć o podobnym rozkładzie, jak ta na Instagramie.
- Możemy obrobić nasze zdjęcie korzystając z filtrów Instagrama i następnie dodać ją w trybie offline (po przełączeniu się na tryb samolotowy). W ten sposób nasza fotka nie zostanie upubliczniona (nie została opublikowana na Instagramie, bo odcieliśmy dostęp do sieci). Ale mamy ją już na podglądzie, czyli w naszej galerii zdjęć na Instagramie, do wykorzystania później.
5. Biała ramka wokół każdego kolejnego zdjęcia.
Taka ramka łagodzi kontrast, czy ewentualny dysonans między kolejnymi fotkami i stanowi coś w rodzaju bufora, czy amortyzatora. Fajnie wykorzystuje tę technikę profil @mylittleparis.
6. Poszukiwanie symetrii.
Np symetryczne przeplatanie zdjęć na białym i ciemnym tle. Symetryczne przeplatanie zdjęć z dwóch różnych tematyk: np kulinaria i podróże. Jeżeli kulinaria z założenia prezentujemy na białym, czy jasnym tle. A zdjęcia miejskiej architektury zwyczajowo mają odcień szarawy.
PS Choć tu np nasza Adrianna z alabasterfox równie fajnie miesza ze sobą odmienne tematycznie kadry. A po to by spójnie współgrały ze sobą umiejętnie operuje zmniejszeniem nasycenia kolorów.
7. Nie ilość, a jakość.
Są profile na Instagramie, które może i publikują rzadziej. Bo publikują dopiero wtedy, kiedy mają do zaoferowania swoim obserwującym coś, co współgra z raz przyjętą linią, czy może dość wymagającą koncepcją profilu. Ale …. każde opublikowane tu zdjęcie jest samo w sobie swoistym dziełem sztuki. Jak np u
8. Baw się kolorem.
Bo mam wrażenie, że na Instagramie namnożyło się tyle minimalistycznych profili o wygaszonych kolorach. W sumie na jedną modłę. A może właśnie jest to wspaniała okazja dla tych, którzy chcieli by wyróżnić się INACZEJ. Kolorem. Mnogością kolorów, które cieszą oko, podnoszą na duchu, przywołują pozytywne skojarzenia, jak fajnie robią to:
- @esencjablog.pl, czyli Ola z bloga Esencjablog.pl
- @brightbazaar
9. Nie przejmuj się spójnością, jeżeli każde Twoje zdjęcie z osobna jest takim małym arcydziełem sztuki.
Ale zaraz, kto w ogóle powiedział, że profil na Instagramie musi być spójny wizualnie? Ja to powiedziałam? Czyż w instagramowym streamie nie zatrzymujemy się właśnie nad konkretną pojedynczą fotką. A dopiero potem ewentualnie przeglądamy czy patrzymy całościowo na profil danego autora.
Ale punktem wyjścia jest dobre zdjęcie … POJEDYNCZO. Może jeszcze z jakimś ciekawym opisem? Jak u
- Vutheara
- czy u SuperChinois801
Zresztą …
Jeżeli Instagram zdobył sobie taką niesamowitą popularność, ma tylu zagorzałych użytkowników i zwolenników, to dlatego że jest to niesamowita kopalnia inspiracji. Ale również dlatego, że Instagram pozwala na dowolność. Świetnie sprawdza się tutaj stare powiedzenie, że każda zmora ma swojego amatora. Bo tutaj znajdą dla siebie coś zwolennicy wychuchanego minimalistycznego porządku, jak i wyznawcy rozbuchanego koloru. A nawet ci, którym (tak jak mi) podoba się i jedno, i drugie.
Każdy może wymyśleć i wprowadzić w życie swój unikalny pomysł na Instagrama. Tu nie ma jednej skutecznej recepty. Tyle, ile instagramowych profili, tyle metod, pomysłów i sposobów na dochodzenie do swojego stylu. Tyle sposobów na kreowanie wizerunku swojej marki.
Nic – tylko niczym nieograniczona kreatywność i dużo cierpliwości dla wprowadzania swojego pomysłu w życie. Powodzenia
Pozdrawiam serdecznie
Beata
Podobne wpisy:
- Pomysł na profil na Instagramie.
- Instagram inaczej.
- Pomysł na profil na Instagramie. Kolejna porcja inspiracji.
Enregistrer
Enregistrer
Enregistrer
Enregistrer
Enregistrer
Aż się kulę teraz ze wstydu nad swoim Instagramem:) popełniam wszystkie grzechy;) przyznaję, ze taktuję go trochę po macoszemu;)i czasem zapominam, że go mam;)
bardzo ciekawy wpis 🙂
Zmniejszenie czy zwiększenie nasycenia kolorów w fotografii ma konkretny cel, dlatego np moje obrazki na insta, w których kolor jest ważny, mają ten kolor uwydatniony. Zmniejszyłam za to kontrast i dzięki temu zdjęcia, choć kolorowe, wyglądają spójnie 🙂 Można to podciągnąć pod używanie tego samego filtra, choć właściwie daję za każdym razem inny, tylko ręcznie bawię się ustawieniami 🙂 U mnie najbardziej zadziałało zdecydowanie się, co chcę na tym profilu dodawać. Odkąd cisnę podobne rzeczy, mam wrażenie że w końcu ilość obserwujących zaczęła rosnąć. Każdy w końcu znajdzie coś, co u niego działa 🙂
Nadal walczę z Instagramem, zobaczymy co z tego będzie… Po “męczeniu” się przy pierwszym koncie, teraz stawiam na wstawianie fotek, kiedy chcę; obserwowaniu kogo chcę i lajkowaniu czego chcę. Może i na tym tracę jeśli chodzi o ilość obserwowanych, ale oszczędzam tyle czasu, że hej;)
Ja mam tylko jeden profil, którego prowadzenie ma dla zasady cel praktyczny, dlatego dopiero odkrywam tajniki robienia ładnych zdjęć, instagramowych strategii itp. Bardzo ciekawe wskazówki Beata, dzięki! Czego ja nie wiem, to jak dajesz radę prowadzić 3 konta na insta, ja bym chyba musiała siedzieć przy tym cały dzień 🙂
Mój Instagram jest dość skąpy, ale odnalazłam się tu. Lubię to miejsce. Świetny wpis, podane przykłady profili przyciągają od razu po więcej. Muszę zastanowić się nad tymi radami bo są naprawdę przydatne. Dzięki!
A ja wciąż myślę i myślę co tam publikować 😉
No tak…u mnie to raczej mydło, powidło i skarpetki 😉
Zmora – amatora 🙂 w sumie bez recepty zdrowiej może 🙂
Można powiedzieć, że dopiero się uczę o co w tym wszystkim chodzi na Insta. Na razie jestem wierna czerwieni( więc stawiam na wyraźny kolor) a oglądając te wszystkie pastelowe profile(cudne, ale nie w moim stylu)już częłam się bać, że to zły kierunek…
Dziękuję bardzo za taki wpis, bo rozjaśniłaś mi troszkę o co w tym wszystkim chodzi. :-*
Świetny wpis! Mnóstwo inspiracji dla początkującej osoby 🙂