Porównanie narzędzi do przygotowania ebooka.

Jak wybrać to narzędzie, w którym najskuteczniej przygotujesz swojego ebooka.

Tu odpowiedź jest jedna:

To zależy.

To zależy, czego szukasz.

Jeżeli chcesz stworzyć ebook bardziej graficzny, z większym akcentem na jego stronę wizualną, zawierający więcej elementów graficznych typu zdjęcia, wykresy, statystyki do uwzględnienia – polecam PowerPoint i Canva.

EBOOK W CANVIE.

Tzn Canvę stawiam pod znakiem zapytania, bo mnie osobiście dłubanie ebooka w Canvie przerosło.

Lubię Canvę, korzystam. Polecam jako narzędzie niesamowicie wszechstronne i zarazem bardzo intuicyjne do tworzenia grafik.

Np do tworzenia plansz (najlepiej według jednego schematu  – ja tak hurtowo je  sobie przygotowuję) otwierających kolejne wpisy na bloga, czy okładki na filmy na You Tubie.

Trzepię je tu za każdym razem, w jednym samym, upolowanym, wyłowionym z bezkresu innych możliwości – szablonie z Canvy.

Tylko podmieniam elementy na aktualne tzn dotyczące konkretnego wpisu. Co zapewnia spójność graficzną – wizualną mojej marki, ale przede wszystkim oszczędność czasu….

Ale przygotowanie – czy przetrzepanie ebooka w Canvie mnie przerosło. Plansza po planszy…. 50 różnych plansz… A nawet więcej. Poddałam się…

Za to zrobiłam tu tylko okładkę do mojego ebooka o Paryżu. Tutaj króciutka instrukcja.

Potem taką okładkę można przerobić sobie na MOCK UP a np w tym narzędziu

czyli zwizualizować ją sobie tak trójwymiarowo, fizycznie, wypukle, jakby realnie, czyli jako 3 D…

Mimo, że bardzo lubię dłubać i namiętnie dziergam, czyli de facto dłubię szydełkiem.

Ebooka w Canvie nie wydłubałam. Nie dałam rady.

Dlatego tutaj za Kasią Aleszczyk podaję, że masz tu możliwość przygotowania ebooka do 30 stron. Jeżeli ten ebook ma więcej stron – masz możliwość połączenia tych pakietów po 30 stron w innym narzędziu…. SMALL PDF

To tyle na temat CAVNY.

———————————————————————–

Power point – kiedy uznałam się za zwyciężoną w Canvie, czyli kiedy po prostu tu poległam i przygotowałam tylko okładkę na swojego ebooka…

Próbowałam realizować ten sam koncept ebooka z narzędziami graficznymi do blogowania właśnie w Power Poincie. I BINGO.

POWER POINT DO PRZYGOTWANIA EBOOKA.

Nie poleciłabym tego narzędzia dla długich tekstów z samego tekstu, bo to przełożyłoby się na godzinę radosnego przeklepywania tego tekstu na kolejne plansze.

Dla tego typu pozycji polecam bardziej Google Docs czy SIGIL.

Ale z pełnym przekonaniem polecam Power Point dla stworzenia przejrzystego ebooka z dowolną ilością stron i to takiego przewietrzonego ze sporą ilością grafik.

TUTORIAL TUTAJ.

Ponieważ o tym, jak przygotować ebooka w SIGIL i Google Docs stworzyłam osobne wpisy i filmiki, odsyłam Was do tych materiałów.

——————————————————————————

PRZYGOTOWANIE EBOOKA W GOOGLE DOCS.

Google Docs jest fajną opcją, jeżeli chcesz pracować nad ebookiem w kilka osób, albo podesłać go komuś do sprawdzenia, wglądu, czy pozbierania pierwszych opinii. Możesz to zrobić, tzn podzielić się danym dokumentem bezpośrednio w Google Docs. Zapraszam do przeczytania wpisu:

Jak przygotować ebook w Google Docs i jak udostępnić go na stronie?


 

Teraz czas na SIGIL.

PRZYGOTOWANIE EBOOKA W SIGIL.

SIGIL poleciłabym do stworzenia naprawdę obszernych tekstów. Jak łatwo je tu wrzucić, zebrać razem, ogarnąć, przejrzyście poporządkować, podzielić na akapity…. Przeczytasz o tym we wpisie Jak stworzyć ebooka w SIGIL?

A ja oczywiście przypominam, że jestem na bieżąco na You Tubie, jeżeli nie chcecie, by coś Wam umknęło: któryś z tutoriali, albo porcja motywacji – zaobserwujcie mnie TUTAJ. 

I jeszcze filmik o tym, jak udostępnić ebooka na stronie.

 

Pozdrawiam serdecznie

Beata

Opublikowany przez BEATA REDZIMSKA

Jestem blogerką, emigrantką, poczwórną mamą. Kobietą, która nie jednego w życiu doświadczyła, z niejednego pieca jadła chleb. Od prawie 20 lat mieszkam na emigracji we Francji, w Paryżu. Uważam, że emigracja to dobra szkoła życia i wymagająca, choć bardzo skuteczna lekcja pokory. Ale też wewnętrznej siły i zdrowego dystansu do samego siebie i momentami wystawiającej nas na próby codzienności. Jestem tu po to, by pomóc Ci lepiej pisać, skuteczniej docierać do czytelnika, wywołać większe zaangażowanie w social mediach. Czasami rozśmieszę lub zmotywuję. Ale równolegle do Vademecum Blogera jestem autorem kilku niezależnych miejsc w sieci. Ponieważ wiele osób pyta się mnie, jak mimo 4 ciąży i 40 - stki na karku udało mi się zachować linię nastolatki, uruchomiłam kanał na YouTube o zdrowym gotowaniu - bezglutenowo - bezmlecznie. Znajdziesz mnie również na blogu BeataRed.com i powiązanym z nim Instagramie, gdzie piszę bardziej osobiście o Paryżu i mojej pasji, jaką jest nauka języka francuskiego. A jeżeli interesują Cię praktyczne porady o tym, jak budować swoją obecność w sieci zapraszam na mój kanał na You Tube z blogowymi tutorialami.

Dołącz do rozmowy

1 komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nowość - KURS - Twój pierwszy produkt online - 39,99 PLN + VAT Odrzuć

Exit mobile version