W czym tkwi sekret popularnych blogerów?
W pracy w pocie czoła, w pisaniu dobrych tekstów, w ciągłym doskonaleniu się? Może i tak. Ale przede wszystkim w pisaniu jak najprościej, jak najprzystępniej, w pisaniu dla ludzi. Zresztą oddam tu głos, a właściwie polecę Wam wypowiedzi blogerów z “pewnym” stażem i publiką:
- Style Digger : Jak pisać posty? 14 wskazówek.
- Wittamina : Pisać prosto jest trudno
- Kominek (tak ten Kominek) 8 przedmiotów, które powinien posiadać każdy pisarz
A jakie są ich rady? Powracają wciąż te same uniwersalne prawdy:
1. Pisać, pisać i jeszcze raz pisać.
Z czasem przyjdzie łatwość wysławiania się i tzw lekkie pióro.
2. Pisać nawet, gdy nie mamy weny.
Z pisaniem jest tak, jak ze zmywaniem naczyń. Nie mamy ochoty się za nie zabrać. W trakcie rozkręcamy się. A na koniec nawet mamy przyjemne uczucie spełnienia.
3. Każdy tekst (nawet ten najbardziej wymęczony, bo zabrakło weny) można odłożyć do lepszego dnia.
Czyli jak to mówią: przespać się z nim (ale bez kosmatych myśli). Może w międzyczasie wymyślimy powalający tytuł czy genialne wprowadzenie.
4. Gdy napiszemy tekst (choćby najgenialniejszy), dobrze odłożyć go na jedną noc (przed opublikowaniem).
Po to, by dojrzał.
5. Pisać prosto, jak najprościej.
A potem jeszcze to, co napiszemy przełożyć z polskiego na nasze. Tak, jakbyśmy opowiadali jakąś historię.
6. Pisać krótko, acz treściwie.
W internecie każdy się spieszy. Chyba nikt nie lubi tasiemcowych tekstów, które się … nie konczą. Dlatego przed opublikowaniem warto wyrzucić z tekstu to, co zbędne. A skomplikowane słowa zastąpić ich prostszymi odpowiednikami.
7. Skoncentrować się na jednej głównej myśli.
Nie ma sensu przeplątanie różnych tematów. Bo nikt się w tym nie połapie, a już najmniej Google.
Za to jak dobrze wyłożymy przewodnią myśl, to i czytelnik na dłużej zapamięta, i Google sprawnie włoży sobie do odpowiedniej szufladki (a potem może i szybciej wyskoczy w adekwatnych wynikach wyszukiwania). A wątki poboczne zostawmy sobie na kolejne wpisy. W końcu blog to taka never ending story…
8. Piszmy o tym, co nas interesuje. Wtedy, kiedy mamy coś do powiedzenia.
No i nie zapomnijcie zajrzeć do artykułów źródłowych, które na swój sposób starałam się tutaj streścić.
Pozdrawiam serdecznie
Beata
Jolu bardzo dobry post- dziękuję. U mnie chyba klapa z blogiem, bo ja piszę, ale ludzi to nie interesuje = widocznie nie umiem pisać postów i stylizacje słabe. pozdrawiam http://dziupla.blog.pl
Z pkt. 4 jak najbardziej się zgadzam. Warto czasem przespać się z tekstem, a nóż w nocy przyjdzie lepszy pomysł 🙂
Ale co do pkt. 6 bywa różnie.
Dopiero jak zaczęłam pisać teksty długaśne, czyli na ponad 1 000 słów, coś się ruszyło.
W sumie tematyka też tu nie jest bez winy, bo zwyczajnie opisuję swoje przygody na kamienicach przeznaczonych do remontu (jako projektant nim coś tam zaprojektuje, muszę najpierw obmierzyć 😉
I powstają później takie mini opowiadania horrorystyczno-fantastyczno-kryminalno-komediowe 🙂
Bardzo fajne rady, ja to mam szczególnie z jednym problem – pisać krótko.