To nasze podejście do życia determinuje podejście życia do nas.

To nie metryka przesądza o tym, na ile lat wyglądamy, ale styl życia jaki wybierzemy. Aktywność fizyczna jest nieodłącznym elementem naszego stylu życia. Nasz organizm jest stworzony do tego, by się ruszać. Dlatego niektórzy zupełnie niesłusznie tkwią w błędnym przekonaniu, że ruch jest nie dla nich. Bo jest również dla nich. Sekret tkwi w tym, by znaleźć taką formę aktywności fizycznej, która będzie sprawiała nam przyjemność. No i wytrwać w niej (i  nie zniechęcić się przez najtrudniejszy okres rozruchu. Dla jednych będzie to jogging, dla innych taniec, a jeszcze dla innych joga, czy bieganie z aparatem fotograficnym po naturze.

Jak żyć zdrowo?

Lenistwo to nic innego jak zwyczaj odpoczywania zanim się zmęczysz. Jules Renard

Nasz organizm jest wyposażony w mięśnie, po to byśmy się ruszali. Gdy stopniowo przeradzamy się w nieruchawego kanapowca czy fotelowca, nasze mięśnie (nieużywane) zanikają, ciało obrasta w sadełko, wiotczeje i staje się flakowate, co nikogo nie cieszy, więc na łeb, na szyję spada nam samopoczucie. Jak w takiej sytuacji pracować, działać wydajnie?

Ruszaj się na zdrowie.

Tymczasem, gdy zaczynamy się ruszać paradoksalnie przybywa nam pozytywnej energii. Ładujemy swoje wewnętrzne akumulatory, przepełnia nas radość życia. Po 20 minutach intensywnej aktywności fizycznej nasz organizm wydziela endorfiny, czyli hormony szczęścia. Dlatego czujemy przypływ pozytywnej energii, problemy wydają się nam mniejsze, a sami czujemy się na siłach, by stawić im czoła. Gdy ruszamy się i przy tym pocimy nasz organizm wyrzuca na zewnątrz toksyny (czasami nagromadzone latami). 

Dlaczego warto się ruszać i dlaczego aktywność fizyczna pomaga nam lepiej pracować? 

Ruch wpływa korzystnie na pracę mózgu.

a. Regularny wysiłek fizyczny zwiększa jego dotlenienie i aktywność.

Jeżeli regularnie się ruszasz, to powinno to poprawić Twoją pamięć i zdolności intelektualne. Regularna aktywność fizyczna przeciwdziała chorobie Alzheimera.

b. Ruch daje poczucie szczęścia.

W czasie ćwiczen nasz organizm produkuje endorfiny, czyli hormony szczęścia. Te pomagają nam zapomnieć o zmartwieniach i lepiej znosić ból. A jednocześnie odrężają cały organizm. Dlatego po 20 minutach inetensywnego wysiłku czujemy się lepiej, a świat (lub raczej to, jak go widzimy) nabiera kolorów.

c. Sport pomoże Ci wypróżnić głowę z natrętnych, pasożytniczych myśli, którymi może niepotrzebnie się zadręczasz.

d. Może zabrzmi to niewiarygodnie, ale ruch rozwija inteligencję.

Nie uwierzycie zwłaszcza jeżeli jesteście wyznawcami obiegowych stereotypów o “pseudointeligencji” osiedlowych osiłków. Tych, którzy wylewają siódme poty w osiedlowych siłowniach, a potem lecą na piwko. Ale potwierdzeniem tej teorii (o korzystnym wpływie aktywności fizycznej na inteligencję) są badania, w których poproszono uczestników o rozwiązanie trudnych zadan zaraz po wysiłku fizycznym. Ci, którzy zaserwowali sobie porcję ruchu radzili sobie z nimi lepiej niż niekatywni uczestnicy. Jednocześnie zaobserwowano, że pamieć tych pierwszych była lepsza. 
  

Dlateto żyć, nie umierać, tylko ruszać się. Bo sport to najlepsza pigułka przeciw starzeniu się, jaką jak dotąd wymyślono. Ruch pomaga pozostać w lepszej formie fizycznej i umysłowej przez całe życie. Przedłuża je. I to w dobrym zdrowiu. 

A teraz jeszcze  motywujące cytaty

[Tweet “By dostać więcej od życia, dawaj od siebie więcej. H. Jackson Brown”]

Sama kiedyś każdą zimę non stop chodziłam chora. Dopiero kiedy codziennie intensywnie (przez 15 minut) zaczęłam pedałować na domowym rowerku treningowym moją pierwszą w życiu zimę przeżyłam bez przeziębienia. Rower tej zimy nie przeżył, dlatego potem przestawiłam się na jogging. Teraz zimy przechodzę mniej chorowicie. Choć wcześniej każda zima była dla mnie niekończącym się ciągiem przeziębień, pociągania nosem, drapania w gardle i ogólnie skwaszonego humoru. Wystarczyła codzienna porcja ruchu i lepsza dieta, by się to zmieniło. Jak to fajnie powiedział szwajcarski naturopata Christopher Vasey: 

[Tweet “Po upalnym, czyli potliwym lecie, zimę mamy mniej chorowitą. “]

Bo wypocony organizm lepiej stawia jej czoło. Potliwe lato (jeżeli niedopisuje pogoda) można zastąpić samodzielnym i systematycznym wypacaniem organizmu w ruchu. Byle z głową i z umiarem. Bez tego (bez głowy i umiaru) można przeszarżować. Wtedy więcej będzie z tego szkody niż pożytku. 

Jesteśmy tym, czym jemy. 

Nie sposób tryskać energią i witalnością jeżeli będziemy jeść pozbawioną życia, przetworzoną żywność. Dlatego również na naszym talerzu potrzebujemy kolorów, witalności, radości i enzymów. By ładować na codzień wewnętrzne akumulatory. By kiedy przyjdzie ku temu pora (nie pora snu) pracować na pełnych obrotach.

Nie ma człowieka starszego niż ten, który przeżył swój entuzjazm. Henry David Thoreau

Do tego potrzebujemy innych ludzi, wymiany, motywacji, dobrego słowa. Jesteśmy istotami społecznymi, nie możemy odciąć się od świata.

[Tweet “Chowanie urazy to jak picie trucizny w nadziei, że pozabija Twoich wrogów. Nelson Mandela.”]

No i oczywiście nie mogłam odmówić sobie małej porcji cytatów.

I ten na zakończnie wpisu i na dobry początek dnia

Ten, kto naprawdę umie żyć, zaczyna dzień od uśmiechu. Thich Nhat Hanh

A jeżeli chcecie zmotywować się do regularnego ruszania się polecam kilka wpisów na ten temat:

Pozdrawiam serdecznie

Beata 

 
 
 

 

 
 
 

Bierz buty, psa i w droge.

Jeżeli pomogłam, zaciekawiłam lub rozbawiłam proszę polub mnie na FB:

Enregistrer

Enregistrer

Opublikowany przez BEATA REDZIMSKA

Jestem blogerką, emigrantką, poczwórną mamą. Kobietą, która nie jednego w życiu doświadczyła, z niejednego pieca jadła chleb. Od prawie 20 lat mieszkam na emigracji we Francji, w Paryżu. Uważam, że emigracja to dobra szkoła życia i wymagająca, choć bardzo skuteczna lekcja pokory. Ale też wewnętrznej siły i zdrowego dystansu do samego siebie i momentami wystawiającej nas na próby codzienności. Jestem tu po to, by pomóc Ci lepiej pisać, skuteczniej docierać do czytelnika, wywołać większe zaangażowanie w social mediach. Czasami rozśmieszę lub zmotywuję. Ale równolegle do Vademecum Blogera jestem autorem kilku niezależnych miejsc w sieci. Ponieważ wiele osób pyta się mnie, jak mimo 4 ciąży i 40 - stki na karku udało mi się zachować linię nastolatki, uruchomiłam kanał na YouTube o zdrowym gotowaniu - bezglutenowo - bezmlecznie. Znajdziesz mnie również na blogu BeataRed.com i powiązanym z nim Instagramie, gdzie piszę bardziej osobiście o Paryżu i mojej pasji, jaką jest nauka języka francuskiego. A jeżeli interesują Cię praktyczne porady o tym, jak budować swoją obecność w sieci zapraszam na mój kanał na You Tube z blogowymi tutorialami.

Dołącz do rozmowy

13 komentarzy

  1. O tym wypoceniu się kiedyś przeczytałam, że bardzo ważne jest dla nas, żeby każdego dnia się spocić, co oczywiście mi się nie udaje. Nie daję rady lub nie znajduję czasu, by codziennie się ruszać, ale pilnuję, żeby robić to przynajmniej trzy razy w tygodniu. Pozdrawiam 🙂

  2. Ja takiego typowego wysiłku sportowego nie mam od wielu lat. Sprzątanie domu czy tarasu lub przestawianie mebli (co robię często) jest dla mnie największym fitnessem. Obiecuję sobie, że zacznę chodzić na poranne spacery, ale ciągle znajduję wymówki. W tym roku skończę 40 lat i zastanawiam się czy nie poprosić o rower. Poprosić mogę, tylko czy będę na niego wsiadała, czy także znajdę wymówki 😉

  3. Ja myślę, że kiedy się pocimy, wyrzucamy z organizmu mnóstwo toksyn, więc trzeba robić wszystko, by pozbywać się ich regularnie 🙂
    Świetny post, gdyby nie to, że właśnie rozłożyła mnie grypa, wyszłabym pobiegać. Niestety, krążyła, krążyła i dopadła i mnie.

  4. Zgadzam się z Tobą w 100%. Jeśli przez kilka dni się nie poruszam, to poprostu czuje jak flaczeję, poza tym opuszcza mnie energia i za nic nie chce mi się zabrać. A kiedy pójdę na aerobik lub na długi spacer, to czuję się świetnie i zastanawiam się dlaczego tak ciężko było mi się do tego zabrać.

  5. Zgadzam się w 100 %. Zdrowy styl życia i aktywność fizyczna mają fantastyczny wpływ na to jak się czujemy. Dla mnie na chwilę obecną dzień bez ruchu jest dniem straconym 🙂

  6. Zgadzam się, że ruch to zdrowie. Warto więc zrobić coś dla siebie i dla swojego zdrowia. Nie musimy od razu zapisywać się na siłownię czy biegać kilka km dziennie. Ja polecam zacząć od spacerów np z psem jest to wersja bardziej dla leniwych (mowa tu o mnie:) a jest i ruch i zaczerpnięcie świeżego powietrza 🙂

  7. Miód na mój brak energii do życia. 🙂 Właśnie dzisiaj już mogę pochwalić się sukcesem. Udało mi się zmobilizować 4 litery i około 30 minut poćwiczyć. Nie dość, że nie wiedziałam, że joga tak męczy to zyskałam więcej energii do działania i w ogóle chęci do robienia czego kol wiek.

  8. Ruch to zdrowie…Mój tata sportowiec przez całe życie w wieku lat 73 ma lepszą kondycję ode mnie. I dotknie czołem kolan. Ja strasznie ubolewam, że zwyczajnie brakuje mi czasu na regularne uprawianie sportów…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nowość - KURS - Twój pierwszy produkt online - 39,99 PLN + VAT Odrzuć

Exit mobile version