VADEMECUM BLOGERA

Francuska leksyka: wyrażenia z tematyki ogrodniczej i DIY

Francuska leksyka: wyrażenia z tematyki ogrodniczej i DIY

https://beatared.com/francuska-leksyka-wyrazenia-z-tematyki-ogrodniczej-i-diy/

Bo zaczynałam od pisania bloga szydełkowego: byłam wówczas niestrudzoną adeptka DIY – taką, która niczego nie wyrzuci, bo wszystko się może przydać, tak że to, co z godnie ze zdrową logiką nigdy się nie przyda: stare guziki, haczyki na ryby, kawałki rur – wszystko, z czego można coś zmajstrować.

A w rezultacie czego mieszkanie przemienia się w stertę potencjalnie przydatnych, ale faktycznie do niczego nieprzydatnych gratów.
⠀⠀
Ale to u mnie rodzinne, tata też tak miał. Chomikował…
⠀⠀
Jak to mówią Francuzi – la cabane à outils.
⠀⠀
Niemniej pozostałością po tym okresie w mojej blogerskiej karierze, który wspominam z nostalgią są wciąż niezużyte zapasy włóczki (które swego czasu zachomikowałam), które nęcą zarówno mnie, jak i moje kilkulatki.
⠀⠀
Plus nie do końca wykrzewiona (a nawet już nieuświadomiona, ale wyłażąca spontanicznie) słabość do wszelkiej maści tutoriali DIY.
⠀⠀
I znowu – to jest u mnie rodzinne (przejmują to po mnie moje córki)….
⠀⠀
Więc kiedy zupełnie niezamierzenie wpadnie mi w ręce strategicznie wystawiona na pokuszenie książka o włóczce, jak to mówią Francuzi:
⠀⠀
Chassez le naturel, il revient au galop – Przepędz naturalne, ono i tak wróci do galopu.
⠀⠀
Nie potrafię oprzeć się pokusie i wtedy ta przytłumiona natura bierze górę i biorę się, a właściwie bierzemy się razem za majsterkowanie….
⠀⠀
A że potem mieszkanie wygląda tak, jak wygląda nieinstagramowo… – mimo malutkiego kawałka wystylizowanej przestrzeni na zdjęciu.
⠀⠀
A ponieważ mam nieposkromioną słabość do tego typu działalności, bardzo lubię francuskie powiedzenia, z użyciem słownictwa związanego w majsterkowaniem – bricolage i narzędziami, materiałami, które można w tym wnoszącym radość w serce procesie wykorzystać,
⠀⠀
a które – i tu zemsta etymologii – zostały przeniesione na tereny języka codziennego…

Bo niezbadane i pokrętne są czasami drogi, jakimi chodzi sobie nasz język codzienny i dochodzi do takich fajnych powiedzonek.
⠀⠀
A że takich nieuświadomionych pasjonatów majsterkowania jest więcej – w języku francuskim aż roi się od takich smaczków ….

⠀⠀

pousser le bouchon un peu trop loin

– popchnąć korek za daleko, czyli przesadzić, przekroczyć pewne granice, przeciągnąć strunę.

Zapisz się na newsletter i pobierz darmowy ebook: TWOJA MARKA NA INSTAGRAMIE

O AUTORZE

Jestem blogerką, emigrantką, poczwórną mamą. Kobietą, która nie jednego w życiu doświadczyła, z niejednego pieca jadła chleb.

Od prawie 20 lat mieszkam na emigracji we Francji, w Paryżu.

Uważam, że emigracja to dobra szkoła życia i wymagająca, choć bardzo skuteczna lekcja pokory. Ale też wewnętrznej siły i zdrowego dystansu do samego siebie i momentami wystawiającej nas na próby codzienności.

Jestem tu po to, by pomóc Ci lepiej pisać, skuteczniej docierać do czytelnika, wywołać większe zaangażowanie w social mediach. Czasami rozśmieszę lub zmotywuję.

Ale równolegle do Vademecum Blogera jestem autorem kilku niezależnych miejsc w sieci.

Ponieważ wiele osób pyta się mnie, jak mimo 4 ciąży i 40 - stki na karku udało mi się zachować linię nastolatki, uruchomiłam kanał na YouTube o zdrowym gotowaniu - bezglutenowo - bezmlecznie.

Znajdziesz mnie również na blogu BeataRed.com i powiązanym z nim Instagramie, gdzie piszę bardziej osobiście o Paryżu i mojej pasji, jaką jest nauka języka francuskiego.

A jeżeli interesują Cię praktyczne porady o tym, jak budować swoją obecność w sieci zapraszam na mój kanał na You Tube z blogowymi tutorialami.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *