Emigrantki piszą bloga. Monika Wojciechowska z bloga Paris by Moni.

MONIKA WOJCIECHOWSKA PARIS BY MONI

Zapraszam na cykl wpisów, w którym pytam blogujące emigrantki o blaski i cienie życia na emigracji. Skąd ta potrzeba wirtualnych powrotów do kraju w formie bloga pisanego po polsku?

Przedstawię Wam tu kobiety: inspirujące, nietuzinkowe, odważne i mądre, które są dla mnie na codzień ogromną inspiracją, które mają wiele ciekawych przemyśleń do podzielenia się z innym, które po prostu warto poznać.

Dzisiaj zapraszam Was na wywiad z Moniką z bloga Paris by Moni (podobnie, jak ja na emigracji w Paryżu).

Monika pisze sama o sobie:

  • Autorka strony Paris by Moni. 
  • Odkrywam sekrety Paryża i dzielę się moimi spostrzeżeniami, wrażeniami z podróży i inspiracjami.
  • Jestem uzależniona od pięknych zapachów, wyrafinowanych smaków i seriali telewizyjnych Netflixa i HBO.
  • Gotuję, zachwycam się każdym psem na ulicy, mam za małą szafę na ubrania i ciagle łamię paznokcie. Wpadnij na Instagram (ParisbyMoni) i Youtube – tam również dużo się dzieje 🙂

Jak potoczyły się twoje emigracyjne losy. Od jak dawna jesteś na emigracji?

Wyjechałam z Warszawy w 2013 w sierpniu i spędziłam we Francji rok akademicki na wymianie studenckiej. I po tym czasie stwierdziłam, że zostanę w Paryżu na dłużej – chociaż musiałam dojeżdżać do Warszawy, żeby skończyć moje studia w Polsce. Nie czułam się wtedy absolutnie emigrantką i chyba do dzisiaj tak się nie czuję. Europa to moja wielka ojczyzna, Polska to dom, Paryż też jest moim domem.

Powód mojego wyjazdu do Paryża był “sercowy” – 3 lata wcześniej poznałam mojego obecnego narzeczonego i stwierdziliśmy, że to odpowiedni moment, żeby zamieszkać razem w Paryżu. To też odpowiedź na pytanie “dlaczego Francja” – nigdy do tego kraju bym nie przyjechała, gdyby nie zmusiło mnie życie.

Co najbardziej zaskoczyło Cię po przyjeździe do Francji?

Co mnie zaskoczyło we Francji: Oprócz takich kulturowych drobnostek jak inne godziny posiłków i zwyczajów żywieniowych to zaskoczyło mnie to, że w Paryżu wszystko jest tak dramatycznie drogie. Jedzenie w sklepach, restauracjach, jakiekolwiek usługi (malowanie mieszkania itp.) Nic dziwnego, że Francuzi tak kochają Castoramę 🙂

Blaski życia na emigracji?

Doszlifowałam język francuski, nauczyłam się obracać w międzynarodowym środowisku, na pewno przełamałam wiele swoich uprzedzeń. Poznałam bliżej francuską kulturę. Lubię Francję, chociaż nie jestem zaślepiona i zakochana w tym kraju na amen.

Cienie życia na emigracji?

Tęsknota za najbliższą rodziną – chociaż nie ma porównania do lat 80! Codziennie można robić videokonferencje z rodziną i przyjaciółmi. Smutno mi, że wiele moich przyjaźni nie przetrwało,. Brakuje mi wyjść wieczorami z moimi przyjaciółmi. W Paryżu trudno mi nawiązać bliskie kontakty z ludźmi, dużo osób się przeprowadza, zmienia prace. To utrudnia utworzenie stałej grupy znajomych.

Jakie problemy napotyka emigrant?

Oczywiście  – język – to pierwszy problem. Dopóki nie mówisz w lokalnym języku nie wtopisz się w społeczeństwo. Oczywiście tak jest we Francji. Biurokracja to drugi ogromny problem. Ale ja byłam w ochronnej bańce – we wszelkich problemach z papierami pomagał mi mój narzeczony. No i kolejna sprawa – Unia Europejska ułatwiła tak wiele. Mogłam zawrzeć bez problemów związek partnerski PACS we Francji, wystarczyło tylko przetłumaczenie odpowiednich dokumentów.

Nie musiałam wystawać w kolejce po żadną wizę, nikomu nie musiałam udowadniać, że mam prawo mieszkaļ we Francji. Po prostu zamieszkałam i już 🙂 Moi znajomi z USA czy Ameryki Łacińskiej są bardzo o takie ułatwienia zazdrośni 🙂 Dla nich ciągle wizyty w konsulatach to prawdziwe utrapienie….

Jak się czuje emigrant?

Ja się nigdy nie czułam jak typowa emigrantka bo póki co 🙂 do Polski mogę wrócić. Mam tam rodzinę, mieszkanie i znajomych.

Na pewno jest poczucie wyobcowania, ale powiedzmy sobie szczerze – Europa się tak skurczyła, ludzie ciągle się przeprowadzają i podróżują. To nie są czasy, w których możemy się komunikować z bliskimi tylko za pomocą listów lub drogich rozmów telefonicznych. Samoloty kosztują tyle ile pociągi (przynajmniej w Europie.)

Mam znajome, które wyjechały na inny kontynent – to jest moim zdaniem bardziej “dramatyczna” emigracja.

Codziennie z Paryża odchodzi kilkanaście samolotów do Warszawy. Samochodem dojadę do Polski w jeden dzień. To już nie jest ta emigracja, kiedy zatrzaskiwały się za nami drzwi i nie wiedzieliśmy, kiedy zobaczymy swoich bliskich.

Co mnie dziwi w Polsce i Polakach?

Dziwi mnie, że w Warszawie jest tak czysto i pusto 🙂 Paryż jest tak zatłoczony, że na początku okropnie mnie to frustrowało. W Polakach zadziwia mnie, jak fantastycznie przystosowujemy się nawet do najtrudniejszych warunków. Z moich znajomych wiele osób wyjechało do pracy za granicę – do Dubaju, Miami, Singapuru.  We Francji niektórzy ludzie mają problem, żeby przeprowadzić się do innego miasta 🙂

Co mi sprawia trudność na emigracji?

Hmmmm…. Denerwuje mniej, że niektórzy Francuzi nie mają inteligencji emocjonalnej gdy rozmawiają z obcokrajowcami. Polacy, gdy mówią po polsku np. Z obywatelem Japonii czy Włoch na pewno zrobią pewien wysiłek językowy – nie będą używać slangowych wyrażeń, może czasami wytłumaczą kontekst kulturowy żartu itp.

Natomiast Francuzi, z swoim podejściem “język francuski jest ważniejszy od angielskiego” uważają, że każdy musi natychmiast zrozumieć wszystko. Trochę to irytujące, szczególnie, że większość tych “poprawiaczy” jeździ na wakacje tylko tam, gdzie mogą się dogadać po francusku 🙂

Czy mogłabym zamieszkać w Polsce?

Oczywiście. Póki co, żadne drzwi nie są dla mnie zamknięte – tak przynajmniej czuję. Zastanawiam się jednak, czy nie wyprowadzić się na południe Francji, gdzie mieszka rodzina mojego narzeczonego.

Co skłoniło mnie do pisania bloga?

Pierwszego bloga założyłam w 2002 roku i do dzisiaj utrzymuję kontakt z osobami, które wówczas poprzez blogowanie poznałam. Mój blog obecny nie jest typowo “emigracyjny” – nie przeszłam wiele stresów związanych z wyjazdem, więc trudno mi radzić czy pomagać innym w tej kwestii. Nie musiałam nigdy szukać mieszkania, borykać się z kwestią dokumentów itp.

Bloga piszę ponieważ zauważyłam, że wielu Polaków przyjeżdżających do Francji i Paryża szuka podpowiedzi na proste pytania: jak zaplanować zwiedzanie, co zobaczyć, gdzie zjeść itp.

Chcę się podzielić z nimi moim doświadczeniem. Jednocześnie – jako osoba, która nie jest ślepo zakochana w Paryżu –  chcę moim czytelnikom szczerze o pewnych rzeczach opowiedzieć. Nie unikam takich tematów jak bezpieczeństwo, plaga kieszonkowców itp. Powtarzam to zawsze Paryż to świetne miejsce do zwiedzania – ale trzeba wiedzieć, na co uważać i nie myśleć, że chodzimy po rajskim mieście, w którym ludzie tylko mówią sobie “Bonjour” i kupują bagietki.

Oprócz tego bardzo lubię kulturę francuską, francuski styl i mam ochotę, że moje wpisy zainspirują innych do poznania tego kraju i jego kultury.

Gdzie można Cię znaleźć w sieci:

Mój blog to parisbymoni.com, bardzo lubię też kontaktować się z ludźmi przez instagram @parisbymoni i coraz większą radość daje mi robienie filmów na youtubie (https://www.youtube.com/thesefira).

Dziękuję za zaproszenie mnie to wzięcia udziału w Twojej akcji!

Monika, również serdecznie dziękuję.

Opublikowany przez BEATA REDZIMSKA

Jestem blogerką, emigrantką, poczwórną mamą. Kobietą, która nie jednego w życiu doświadczyła, z niejednego pieca jadła chleb. Od prawie 20 lat mieszkam na emigracji we Francji, w Paryżu. Uważam, że emigracja to dobra szkoła życia i wymagająca, choć bardzo skuteczna lekcja pokory. Ale też wewnętrznej siły i zdrowego dystansu do samego siebie i momentami wystawiającej nas na próby codzienności. Jestem tu po to, by pomóc Ci lepiej pisać, skuteczniej docierać do czytelnika, wywołać większe zaangażowanie w social mediach. Czasami rozśmieszę lub zmotywuję. Ale równolegle do Vademecum Blogera jestem autorem kilku niezależnych miejsc w sieci. Ponieważ wiele osób pyta się mnie, jak mimo 4 ciąży i 40 - stki na karku udało mi się zachować linię nastolatki, uruchomiłam kanał na YouTube o zdrowym gotowaniu - bezglutenowo - bezmlecznie. Znajdziesz mnie również na blogu BeataRed.com i powiązanym z nim Instagramie, gdzie piszę bardziej osobiście o Paryżu i mojej pasji, jaką jest nauka języka francuskiego. A jeżeli interesują Cię praktyczne porady o tym, jak budować swoją obecność w sieci zapraszam na mój kanał na You Tube z blogowymi tutorialami.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nowość - KURS - Twój pierwszy produkt online - 39,99 PLN + VAT Odrzuć

Exit mobile version