Wielokrotnie chciałam przestawić się na wypijanie z rana szklanki wody z cytryną. Wiele osób to praktykuje i sobie to chwali. To w sumie prosty nawyk do wdrożenia. Ale jakoś do tej pory kończyło się na dobrych chęciach.

A tymi wiadomo: piekło jest wybrukowane. Można mieć najlepsze postanowienia. Co z tego, jeżeli pozostają martwą literą.

Dlatego, kiedy w ręce wpadła mi książka Leo Babauty “52 zmiany. Zmień swoje życie dzień po dniu”  – postanowiłam spróbować przestawić się na wodę z cytryną z samego rana. No i całościowo wypróbować tę metodę ulepszania swojego życia.

Polega ona na tym, że co tydzień wprowadzamy jakiś nowy nawyk. Akurat ten dotyczący picia wody z cytryną nie jest wspomniany w tej książce. Są natomiast inne.

Niemniej bardzo spodobała mi się zaproponowana przez jej autora zasada. W ten sposób można spróbować wprowadzić w swoje życie sporo zmian na lepsze.Trzymając się kilku prostych zasad:

  • Jedna zmiana na raz.
  • Tylko małe zmiany.
  • Ciesz się zmianą.
  • Ponawiaj próby.
  • Wybierz wyzwalacz. Wyzwalacz to coś już zakorzenionego w naszych zwyczajach, co użyjemy do zakotwiczenia tej nowej zmiany.

Oczywiście, że niektóre z takich zmian się nie przyjmą. Ale te, które wprowadzimy na okres jednego tygodnia i które  mają dla nas sens, warto zatrzymać sobie na dłużej.

Ta książka już zmotywowała mnie do kilku zmian. Np zaczęłam czyścić zęby nicią dentystyczną. No i wypijam szklankę wody z cytryną z samego rana. Chciałabym pójść dalej. Nie wiem, czy uda mi się wprowadzać jedną nową zmianę w takim rytmie, czyli raz na tydzień. Brzmi to dość ambitnie. Ale właśnie dlatego o tym piszę, żeby mieć dodatkowego kopa. Chociażby tylko do samego próbowania. Już wymyślam, co dalej pójdzie na wartsztat: jaka będzie kolejna zmiana.

Zaczęłam od tego, do czego zawsze mnie korciło: picia wody z cytryną. Ale do czego dotychczas brakowało mi wyzwalacza, impulsu, który popchnie mnie do działania.
Kiedy w końcu go znalazłam, jeszcze, jak na niewiernego Tomasza przystało, muszę poprzeć go sobie solidną porcją teorii: dlaczego dobrze pić wodę z cytryną. I to nie tylko z rana. I nie tylko na kaca.

Dlaczego ciepła woda z cytryną?

I to z samego rana na czczo.

  • By dobrze zacząć kolejny dzień.

Ostatnio w lodówce staram się mieć przynajmniej kilkudniowy zapas cytryn. Bo właśnie tam, czyli w lodówce najlepiej je przechowywać. Wtedy najdłużej zachowują w sobie witaminę C. Choć dzięki temu, że cytryna ma dość grubą skórkę, witamina C “utrzymuje” się w niej jeszcze przez kilka tygodniu po zbiorze.

A cytryna zawiera sporo witaminy C. Zaś witamina C pobudza nasz organizm i pomaga spalić więcej kalorii.

  • Ciepła woda w połączeniu z cytryną – oczyszcza nasz organizm.

Ciepła woda (czyli woda w temperaturze zbliżonej do tej, jaka panuje we wnętrzu naszego organizmu) – z samego rana powoli, bez wstrząsów otwiera i rozbudza nasz układ pokarmowy.

Zaś świeżo wyciśnięty sok z cytryny działa jako środek moczopędny. Pomaga oczyścić nerki. Jednocześnie zawarty w cytrynie kwas cytrynowy stymuluje pracę wątroby. To z kolei jest bardzo ważny i ciężko pracujący organ oczyszczania.

Ciepła woda z cytryną wypita na czczo nie tylko oczyszcza wątrobę, ale i ułatwia trawienie. Zresztą podobne działanie będzie miało np kilka kropli soku z cytryny dodanych do posiłku.

  • Ciepła woda z cytryną oczyszcza cerę.

Oczywiście robi to od wewnątrz. Woda z cytryną usywa toksyny z krwi. A przeciwutleniacze i witamina C tak zaaplikowane od wewnątrz, poprawiają nam cerę. Witamina C wygładza cerę (wizualnie spłyca zmarszczki) i usuwa przebarwienia.

  • Ciepła woda z cytryną nawadnia organizm.

Bo nawadnia komórki.

  • Ciepła woda z cytryną zmniejsza apetyt.

Cytryna stabilizuje poziom cukru we krwi. Dlatego woda z cytryną (i to nie tylko ta wypijana z samego rana), ale także przed posiłkiem, zmniejsza apetyt.

Pektyny zawarte w cytrynie spowalniają absrobcję (wchłanianie) cukru. Daje to uczucie sytości, które może trwać nawet do 4 godzin.

  • Ciepła woda z cytryną wzmacnia układ odpornościowy.
  • Ciepła woda z cytryną odświeża oddech.

A do tego zawartość w niej witaminy C robi dobrze naszym dziąsłom.

Kiedy robi nam dobrze picie wody z cytryną?

A teraz jeszcze dlaczego i na jakie okazje warto strzelić sobie szklaneczkę wody z cytryną.

  • Po obfitym posiłku.

Cytryna pomaga rozpuścić i usuwać tłuszcze, a także pobudza trawienie. Tu woda z cytryną sprawdza się nie tylko przed, ale i po posiłku. Jeżeli zbytnio dogodzimy sobie, przeholujemy z ilością, a potem trzeba coś z tym zrobić.

  • Na kaca.

Podobno (sama nie próbowałam) szklanka wody z cytryną wypita na czczo, zaraz po przebudzeniu z kacem – stawia na nogi. A przynajmniej pomaga złagodzić pewne powiązane objawy. Bo sok z cytryny oczyszcza wątrobę i przyspiesza usuwanie alkoholu z krwi.

  • Między posiłkami.

Duża szklanka wody z sokiem z cytryny pomoże nam dotrwać do kolejnego posiłku. I to bez podjadania.

  • Dla osób uprawiających sport.

Tutaj najlepiej sprawdza się woda gazowana z dodatkiem soku z cytryny. Bo obydwa razem neutralizują kwas mlekowy, który po intensywnym wysiłku gromadzi się w mięśniach i powoduje bóle mięśniowe. Cytryna, wbrew temu, co moglibyśby o niej sądzić (biorąc pod uwagę jej kwaskowaty smak) – odkwasza organizm.

  • Na zęby (wybiela zęby).

Jeżeli będziemy pocierać je miąższem cytryny (np pozostałym w środku po wyciśnięciu z niej soku, ot mamy kolejny fajny nawyk do wyrobienia). A jeszcze naszym dziąsłom wiele dobrego zrobi zawarta w cytrynie witamina C.

Robótkowo w ramach Wspólnego Czytania i Dziergania z blogiem Maknety. Dawno nie pokazywałam, co się u mnie dzierga. A dzierga się, tylko jakoś nie mogę swojego fotografa wyciągnąć w plener z gotowymi udziergami.

Dziergam, wiec jestem.

 

Jeżeli chcielibyście odłożyć sobie ten post na Pintereście, przygotowałam dla Was serię pinów.

Enregistrer

Enregistrer

Enregistrer

Enregistrer

Enregistrer

Enregistrer

Enregistrer

Enregistrer

Enregistrer

Opublikowany przez BEATA REDZIMSKA

Jestem blogerką, emigrantką, poczwórną mamą. Kobietą, która nie jednego w życiu doświadczyła, z niejednego pieca jadła chleb. Od prawie 20 lat mieszkam na emigracji we Francji, w Paryżu. Uważam, że emigracja to dobra szkoła życia i wymagająca, choć bardzo skuteczna lekcja pokory. Ale też wewnętrznej siły i zdrowego dystansu do samego siebie i momentami wystawiającej nas na próby codzienności. Jestem tu po to, by pomóc Ci lepiej pisać, skuteczniej docierać do czytelnika, wywołać większe zaangażowanie w social mediach. Czasami rozśmieszę lub zmotywuję. Ale równolegle do Vademecum Blogera jestem autorem kilku niezależnych miejsc w sieci. Ponieważ wiele osób pyta się mnie, jak mimo 4 ciąży i 40 - stki na karku udało mi się zachować linię nastolatki, uruchomiłam kanał na YouTube o zdrowym gotowaniu - bezglutenowo - bezmlecznie. Znajdziesz mnie również na blogu BeataRed.com i powiązanym z nim Instagramie, gdzie piszę bardziej osobiście o Paryżu i mojej pasji, jaką jest nauka języka francuskiego. A jeżeli interesują Cię praktyczne porady o tym, jak budować swoją obecność w sieci zapraszam na mój kanał na You Tube z blogowymi tutorialami.

Dołącz do rozmowy

41 komentarzy

    1. Zielona herbata tez podobno robi wiele dobrego, wypijana z umiarem, bo podobno japonscy mistrzowie ceremonii zaparzania herbaty odczuwaja pewne skutki uboczne nadmiernego picia herbaty, nawet zielonej. Pozdrawiam serdecznie Beata

  1. Od kiedy jestem na diecie nie wyobrażam sobie początku dnia bez wody z cytryną. Tylko u mnie ona nigdy nie hamuje apetytu, wręcz przeciwnie, wzmaga łaknienie 😉
    Ale z całą resztą w całej rozciągłości się zgadzam 🙂

    1. Olu, a moze po prostu woda z cytryna skoro przyspiesza trawienie, pomaga oproznic uklad pokarmowy po wczorajszych pozostalosciach i robi miejsce na nowa dostawe, dlatego odbierasz to jako wzmozony apetyt? Pozdrawiam serdecznie Beata

  2. Też piję wodę z cytryną już od dawna… A tytuł książki prawidłowo brzmi „52 zmiany. Zmień swoje życie tydzień po tygodniu”. Leo Babauta to autor kilku inny świetnych książek m.in. Skup się. Prosta droga do sukcesu. Polecam!

  3. Woda z cytryną ma mnóstwo pozytywnych właściwości. Ja ostatnio też zmobilizowałam się do tego, żeby pić ją codziennie rano, bo przyznam, że często zapominałam o poczciwej cytrynce 🙂

  4. Też o tym myślałam już nie raz jak o tym by pić siemię lniane, mszę chyba wrócić do tego.

  5. Podczas krótkiego detoksu piłam szklankę wody z połówką cytryna na czczo. Może pora wprowadzić takie działania na dłużej, tym bardziej, że o wszystkich właściwościach nie wiedziałam:)

  6. Zgadzam się zarówno co do cytryny, jak i co do nawyków w ogóle. Próbuję małymi krokami, co prawda nie co tydzień, ale w ciągu tych wakacji już trzy mam w miarę utrwalone, nad kolejnymi pracuję, stosując intuicyjnie zasady, o których piszesz (Przy czym nie znałam tej książki, którą wymieniasz, więc może uda mi się po nią sięgnąć 🙂 iI dotyczy to zarówno nawyków typu cytryna, jak i nawyków typu proaktywność 🙂 Serdeczności Powodzenia Wam we wprowadzaniu i utrwalaniu Waszych nawyków!

  7. Czytałyśmy wiele o zbawiennym wpływie wody z cytryną na nasz organizm, aczkolwiek nie możemy się przekonać. Zainteresowałaś nas jednak tą książką, będziemy musiały się za nią rozejrzeć.

  8. Mmmmm pyszności – dawno jej nie piłam.
    Choć ciepłą wodą po posiłku często się raczę 🙂

  9. A herbata z cytryną przyczynia się do Alzheimera, chyba nawet Ty o tym wspominałaś. Próbowałam kiedyś pić wodę z cytryną na czczo, ale chyba kłóci się to z lekiem, który muszę na czczo przyjmować, a leki, jak wiadomo, najlepiej popijać czystą. Czystą wodą oczywiście. Jutro mam wizytę kontrolną u lekarza, który mi ten lek zapisał i jak nie zapomnę, to go zapytam. A co do wprowadzania zmian, to czytałam gdzieś, że do nowości przyzwyczajamy się trzy tygodnie, potem to już rutyna.

  10. Chyba mnie przekonałaś do tej wody z cytryną! Już wcześniej czytałam o jej dobrych aspektach, ale jakoś dalej mnie to nie przekonywało, jednak Ty ujęłaś tu dokładnie wszystko, dziękuję! 🙂

  11. Witam serdecznie, prosze mi powiedzieć jak to jest z pH wody, którą wypijamy. Słyszałam, że optymalne jest jeśli woda ma pH powyżej 7 jak np veroni hydration bo jest to zbliżone do pH krwi człowieka

  12. ph krwo to 7,35-7,45, więc jeśli woda mieści się w widełkach to powinno być ok. Chodzi o to, że taka woda lepiej “wymiesza się” z krwią i lepiej nawodni komórki.

  13. Uwielbiam wodę z cytryną. Jak się okazuje jest nie tylko smaczna, ale również bardzo zdrowa. Zwykle przygotowuję napój z zimną wodą mineralną ale zastanowię się nad jej podgrzaniem. Bardzo ciekawy wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nowość - KURS - Twój pierwszy produkt online - 39,99 PLN + VAT Odrzuć

Exit mobile version