Strona www i blog jako Twoja wizytówka w sieci.
Ale ta wizytówka zadziała tylko wtedy, jeżeli będzie połączona z podpiętymi pod nią i współżyjącymi z nią kanałami w mediach społecznościowych.
Czyli jeżeli równolegle do strony www prowadzisz profile na Instagramie, Facebooku, może Linkedin, Twitterze, Pintereście, Snapchatcie.
I albo treści z bloga rozsyłasz w te social media.
Albo przyjąłeś odwrotną strategię: to, co piszesz w social mediach, te krótkie notki, na których napisanie przeznaczasz chociażby te kilka – kilkanaście minut dziennie, zbierasz je później w jeden dłuższy wpis i jako taki zachowujesz już na zawsze na blogu. Po to, by po jakims czasie przypomnieć je jeszcze jeden raz, a może i kolejny … tym razem ponownie w mediach społecznościowych.
W ramach strony internetowej: BLOG, czyli miejsce, do którego w miarę regularnie (oczywiście z częstotliwością odpowiadającą Twoim możliwościom czasowym) dodajesz treści, które są rozwiązaniem problemów nurtujących Twoją grupę docelową – Twojego potencjalnego klienta.
Co właśnie pozwoli Ci dać się znaleźć temu klientowi, tej osobie szukającej odpowiedzi na pytanie, które może kompletnie blokuje ją w tym momencie. A Ty przychodzisz z gotowym rozwiązaniem, podajesz je na tacy. Czym zachęcona, jak i żeby jeszcze szybciej posunąć się naprzód ta osoba kupuje Twój produkt, który otwiera przed nią bezboleśnie drogę naprzód. Dalej może jeszcze umawia się z Tobą na płatną konsultację lub zleca Ci – i tu znowu odpłatnie – rozwiązanie dla niej większego, a może nawet długofalowego problemu za nią (co oznacza stałą współpracę = stały dochód).
Jednym słowem – masz pomocne treści na blogu: ludzie, którzy są na etapie szukania / rozeznawania terenu, a więc w tym kluczowym dla podejmowania decyzji zakupowej momencie prawdopodobnie trafią do Ciebie.
Błogosławiony niech będzie dla Twojego biznesu, czy Twojej marki w sieci – blog:
- miejsce, w którym pomagasz innym ludziom,
- miejsce, w którym pokazujesz, że znasz się na tym, co robisz,
- miejsce, w którym dzielisz się swoją wiedzą i umiejętnościami (i to wcale nie szkodzi, że za darmo – póki co za darmo, ale dzieląc się ugruntowujesz swoją pozycję eksperta, budujesz zaufanie do siebie, swoich kompetencji, do swojej osoby).
Bo tu znajduje zastosowanie ta stara i sprawdzona prawda, że:
Kupujemy od tych, których znamy, lubimy i którym ufamy.
Bo jak dalej dobrze to u siebie skonfigurujesz i strategicznie poprowadzisz, regularnie (w ramach systematycznie aktualizowanego bloga) rozwiązując problemy Twojej grupy docelowej, będziesz docierał do osób, czy dasz się znaleźć tym osobom, które szukają proponowanych przez Ciebie darmowych i dalej płatnych rozwiązań i może są, albo wkrótce będą na tym kluczowym dla Twojego biznesu etapie podejmowania decyzji zakupowej.
A to oznacza, że trafiasz do odpowiednich osób, w odpowiednim czasie.
Tym bardziej, jeżeli twoje treści na blogu z czasem dobrze się wypozycjonują, będziesz pojawiał się w życiu / czy na celowniku Twoich potencjalnych klientów w momencie podejmowania przez nich decyzji zakupowej, podsuwając im najpierw darmowe podpowiedzi, które zbudują zaufanie do Twojej marki, Twoich kompetencji.
A dalej łatwiej Ci będzie przekonać ich do płatnych rozwiązań, które proponujesz i które może już definitywnie pozwolą im rozwiązać dany problem.
Dlatego blog, pisanie bloga, udostępnianie za darmo na lewo i prawo pomocnych treści, tej wiedzy, którą zdobywałeś i gromadziłeś przez lata, dzielenie się ta wiedzą nie jest rozdawaniem – czy wręcz wydawaniem darmowych treści za za friko, a więc robotą głupiego. Tylko jest jak najbardziej strategicznym posunięciem / sprytną i przemyślaną taktyką i Twoim sprzymierzeńcem w zdobywaniu klienta. A więc blog – jak najbardziej jest Twoim sprzymierzeńcem w zdobywaniu klienta.
I wtedy jeżeli przychodzisz do niego w odpowiednim momencie z rozwiązaniem jego bieżących i bieżąco palących problemów, jesteś wybawcą. Ale może też jednocześnie jesteś rozwiązaniem długofalowym (którego szukał i o którego istnieniu dotychczas nie wiedział).
A Twoje darmowe treści na bloga, Twoja wiedza, którą szczodrze dzielisz się z wszystkimi jest początkiem dłuższej współpracy.
A jeżeli z Twoich ogólnie dostępnych w sieci treści skorzysta ten, kto i tak zawsze robi wszystko sam (samodzielnie – taka Zosia samosia), nawet jeżeli taki odbiorca i tak niczego od Ciebie, ani od kogoś innego nie kupi, może z czasem stanie się Twoim gorącym ambasadorem.
Nawet jeżeli skorzysta z Twoich porad i pozornie nic z tego nie będziesz miał – prócz przelotnej wdzięczności – ta wdzięczność często ma swoją wymierną wartość, bo procentuje z czasem, przekłada się, czy może przełożyć się na współpracę z osobami, które znajdują się w jej sferze kontaktów.
Bo jeżeli akurat ona zrobi to samodzielnie, ale jeżeli przy tej okazji zrobi to dzięki Tobie, dzięki Tobie czegoś przydatnego się od nauczy, może w przyszłości poleci Ciebie komuś innemu, kto nie ma czasu na samodzielne rozwiązywanie coraz liczniejszych problemów i wyzwań, które pojawiają się na jego drodze. Bo jest na tej drodze dalej, bo jest już na tym etapie, na którym musi delegować, nie ma czasu na szukanie – dłubanie – robienie wszystkiego samemu.
Bo jest na innym etapie i jest gotowy zlecić coś pobocznego (acz nieodzownego) dla swojej działaności innej osobie. Bo on jest ekspertem w innej dziedzinie i na tej dziedzinie, na tej ekspertyzie się koncentruje, na tym zarabia.
Tutaj znowu odnajdujemy te starą, sprawdzoną zasadę, że kupujemy od tych, których znamy i których lubimy.
Bo nikt nie chce kupować od firmy krzak.
Bo boi się że pójdzie z torbami, albo po prostu na manowce.
W tym kontekście blog jak najbardziej uwiarygadnia Twoje kompetencje, Twoją markę.
Bo zaufanie jest walutą przyszłości.
A w XXI wieku zaufanie jest tą najcenniejszą – bezcenną walutą.
Bo w czasach kiedy każdy może stworzyć swój sklepik e-commerce, kiedy nie ma jakiejś znaczacej bariery wejściowej na starcie, wszystko, co dowodzi, że nie jesteś firmą – krzak, bo:
- ugruntowujesz swoją pozycję i budujesz swoją markę na solidnych podstawach:
- nie na samym Instagramie, którego w każdej chwili mogą Ci zamknąć, albo odfiltrować Twoich czytelników, bo przejdzie tędy kolejna zmiana algorytmu,
- ale piszesz bloga.
- A treściom raz wypozycjonowanych w wynikach wyszukiwania wcale nie tak łatwo jest spaść, jeżeli Google dobrze wie, że wiedza, którą dostarczasz internautom ma dla nich wartość.
Dzięki treściom, które rzetelnie przygotowujesz, wypracowujesz swoją pozycję w sieci.
Na którą ciężko się pracuje, ale która z czasem zacznie pracować na Ciebie.
Która jest Twoim kapitałem. To na niej będziesz budował ten bezcenny zasób zwany ZAUFANIEM.
Tym bardziej ci, którzy działają w sieci dobrze wiedzą, ile na taką pozycję trzeba pracować, że z raz wypracowanej pozycji nikt nie chce łatwo zrezygnować. Co już samo w sobie jest gwarancją, że dla kolejnego klienta dasz z siebie wszystko, żeby Twój klient był z Ciebie zadowolony, żeby mówił o Tobie dobrze.
Bo wiesz, że w ten sposób będziesz mógł skalować swoją działalność i zarabiać wiecej.
Bo działając w sieci – nie musisz wzbogacać się czyimś kosztem, tylko właśnie robiąc to, co robisz dobrze, rozszerzać swój zasięg, skalować swoją działalność i rozwijać ją – swoją uczciwą pracą.
Dzięki obecności w sieci, dzięki temu, że Twoja marka i Ty jesteś widoczny, będziesz skalować swoją firmę.
Ale żeby dotrzeć do tych wszystkich osób o różnych profilach, które łączy jedno – potrzebują Twoich rozwiązań:
Blog, pisanie bloga (i połączone z nim kanały w mediach społecznościowych). To pomaga być widocznym w sieci.
EBOOK TWOJA MARKA W SIECI W PRZYGOTOWANIU
Jako że to jest właśnie ten nasz sekretny projekt, który współtworzę z bardzo tajemniczą, a zarazem – taki w sumie paradoks – bardzo rozpoznawalną osobą, czyli z najlepszym polskim copywriterem Maciejem Wojtasem.
Bo razem przygotowujemy ebook o budowaniu swojej marki w sieci. Projekt, który powoli nabiera kształtów…
Będzie też dużo praktycznych porad i wskazówek, a także narzędzi (w więkoszści darmowych), za pomocą których nie będąc ekspertem, dopiero zaczynając budować swoją obecność w sieci i jeszcze zupełnie nie znając tego terenu i tematu będziesz mógł to samodzielnie ogarnąć i wystartować.
Bo wcale nie musisz być wielki, by wystartować, ale musisz wystartować, by stać się wielkim: potężnym influencerem w swojej niszy, czy rozpoznawalną i budzącą zaufanie marką w sieci.
A gdybyś szukał gotowych rozwiązań, albo potrzebował pomocy na etapie realizacji Twoich projektów, razem z utalentowanym grafikiem Dorotą Strzelecką prowadzimy Agencję Kreatywną Anavella, która może poprowadzić pewne działania za Ciebie: przygotowanie Twojej strony i prowadzenie komunikacji w social mediach.
Zapraszam i pozdrawiam serdecznie
Beata
[…] Dlaczego w tym miejscu zachęcam do prowadzenia bloga, odsyłam do wpisu: Dlaczego Jest Ci Potrzebna Strona Www I Blog? […]
A ja założyłem bloga z zupełnie innego powodu. Potrzebowałem bodźca by zacząć porządkować swoje notatki. I tak już 11 lat 🙂
Z bardziej osobistego puntku widzenia: pisanie na blogu pozwala mi przemyslec pewne pojęcia, sprawy, wydarzenia. Nabrac do nich dystansu. Zacheca takze do szukania informacji na tematy, o ktorych pisze. Tak wiec wiele korzysci. Pozdrawiam!
Ja właśnie ruszyłam ze swoją marką w sieci http://www.piasekwbutach.pl i zbudowałam stronę sama, z czego jestem bardzo dumna. Uważam, jak najbardziej, że jest potrzebna wizytówka w sieci.