Otóż znawcy tematu są tu zgodni. Nie i jeszcze raz nie. Wybierając tematykę bloga raczej należałoby zastanowić się jaka dziedzina nas na prawdę pasjonuje i czy jesteśmy gotowi wytrwale poszerzać wiedzę. A dalej dzielić się nią.
Bo owszem pisanie bloga służy mozolnemu budowaniu wizerunku eksperta. Ale to przychodzi z czasem. Podobnie jak ekspertyza w danej dziedzinie.
A tymczasem zaczynając pisanie bloga nie porzeba mieć status profesora honoris causa. Owszem wiedza jest ważna. Wręcz niezbędna, by stworzyć unikalną i wartosciową treść. Ale tę wiedzę moyna regularnie poszerzać i nadrabiać ewentualne braki. Nic natomiast nie zastąpi wytrwałości i pasji.
Zauważmy, że im wyżej wspinamy się w piramidzie wiedzy (w jakiejkolwiek dziedzinie), tym mniej wtajemniczonych osób. Każdy kiedyś był początkującym. A wszystko jest trudne, nim stanie się proste.
Lepiej zastanowić się? jak przekłuć własne słabości w siłę i sukces.
Jeżeli zaś brak profesjonalnej wiedzy powstrzymuje Was od pisania, to postawcie sobie następujące pytania:
1. Któż potrafi bardziej wciągnać: osoba pisząca z pasją (ta podobnie jak grypa jest zarazliwa), czy ciągnący się jak flaki z olejem, przynudnawy prelegent?
2. Czy przypuszczacie, że wielu “natchnionych” naukowców (z imponująca wiedzą i takową liczbą naukowych publikacji) w przystępny i prosty sposób potrafi wyjasnić np podstawy fizyki nuklearnej?
To właśnie blogi, które potrafią zaciekawić, wciągnąć, a nawet zaskoczyć, zachęcić do dyskusji, a do tego w przystępny sposób, w gawędziarskim stylu przekazują najbardziej skomplikowane treści mają najwięcej czytelników. Bo przeciętny odbiorca szuka użytecznej dla siebie informacji, podanej w zrozumiałej formie.
Nie zrażaj się. Pisz systematycznie i rozwijaj się. Raz wyjdzie lepiej, raz gorzej. Do tych gorszych wpisów można w każdej chwili wrócić, jeszcze raz przemyśleć i poprawić. A przy okazji tworząc posty-filary (rzetelnie przekazujące użyteczne informacje) zawsze znajdziesz czytelników.
Pozdrawiam serdecznie
Beata
Z czasem pisania nabieramy wprawy i stajemy się ekspertami. Masz całkowitą rację. Nie można się zrażać od razu. Początki zawsze są trudne ale są do przejścia. 🙂
Kiedy zakładałam bloga wydawało mi się, że jestem “specjalistką”, choć nie jakąś wybitną. Ale to blog rozwinął mnie w tej dziedzinie najbardziej. Testowanie różnych pomysłów, wariantów, czasem przez kilka miesięcy mega napędza do rozwoju 🙂
To prawda. Najważniejsze to być zaznajomionym z tematem i faktycznie interesować się tym, o czym się pisze.
Napędzasz i motywujesz:) Jesteś świetna!
Dokładnie!
Dzięki za ten wpis 😉
Ja właśnie zaczynam tworzyć mój świat, o kreowaniu wymarzonej sylwetki i zdrowym podejściu do życia 🙂
Zapraszam http://www.sbydiet.blogspot.com