marketing

Czy warto brać udział w konkursie na Bloga Roku ?




Dlaczego zgłosiłam się do konkursu na Bloga Roku ?


No dobra, biję się w piersi, zrobiłam to pod wpływem impulsu chwili i bez wytykania palcami …

To wszystko przez Teresę. 

A może powinnam napisać za Teresą  “Dlaczego wygłupiam się i biorę udział w konkursie na Bloga Roku?” Ale ten tytuł jest już zajęty. Ha ha ha. 

Robię to tylko dlatego i dlatego piszę, że to przez Teresę, bo właśnie Teresa rok temu narobiła mi apetytu stwierdzając, że od udziału w konkursie zrobił się jej większy ruch na blogu. 

Czy warto brać udział w konkursie na Bloga Roku?

Biorę udział by to przetestować. Dlatego umówmy się: Nie pytajcie się mnie jak wielkie zero głosów zebrałam. Ja w zamian przetestuję na sobie i powiem Wam co na tym zyskałam i czy przełożyło się to na większy ruch na blogu.
Nie śmię jednak prosić Was o głosy. Oczywiście sprawiłyby mi one ogromną przyjemność i zarazem niespodziankę. Jednak to wymaga wysłania płatnego sms-a (rozumiem ten ból), z którego dochód z leci do fundacji Dzieci Niczyje.

Jakikolwiek będzie wynik głosowania i jakiekolwiek wielkie zero oddanych na mnie głosów, będę pisać dalej. Po prostu kocham blogowanie. Daje mi to tyle kreatywnej energii. Blog jest moim okienkiem na świat. Dzięki blogowaniu poznałam wiele inspirujących osób i mam nadzieję poznać jeszcze więcej. Więc dalej z entuzjazmem przodownika pracy będę pchać ten wózek. Wóz czy przewóz.
 
Pozdrawiam Was serdecznie


Tym sposobem powstał rekordowy, bo najkrótszy wpis na tym blogu. Pierwszy raz w porę ugryzłam się w język i się nie rozgadałam, ale jeszcze mnie korci by coś dopisać.

Miłego dnia.

Beata

Zapisz się na newsletter i pobierz darmowy ebook: TWOJA MARKA NA INSTAGRAMIE

O AUTORZE

Jestem blogerką, emigrantką, poczwórną mamą. Kobietą, która nie jednego w życiu doświadczyła, z niejednego pieca jadła chleb.

Od prawie 20 lat mieszkam na emigracji we Francji, w Paryżu.

Uważam, że emigracja to dobra szkoła życia i wymagająca, choć bardzo skuteczna lekcja pokory. Ale też wewnętrznej siły i zdrowego dystansu do samego siebie i momentami wystawiającej nas na próby codzienności.

Jestem tu po to, by pomóc Ci lepiej pisać, skuteczniej docierać do czytelnika, wywołać większe zaangażowanie w social mediach. Czasami rozśmieszę lub zmotywuję.

Ale równolegle do Vademecum Blogera jestem autorem kilku niezależnych miejsc w sieci.

Ponieważ wiele osób pyta się mnie, jak mimo 4 ciąży i 40 - stki na karku udało mi się zachować linię nastolatki, uruchomiłam kanał na YouTube o zdrowym gotowaniu - bezglutenowo - bezmlecznie.

Znajdziesz mnie również na blogu BeataRed.com i powiązanym z nim Instagramie, gdzie piszę bardziej osobiście o Paryżu i mojej pasji, jaką jest nauka języka francuskiego.

A jeżeli interesują Cię praktyczne porady o tym, jak budować swoją obecność w sieci zapraszam na mój kanał na You Tube z blogowymi tutorialami.

(12) Komentarzy

  1. ♥♥AGATA♥♥ AGATUSZKA♥♥ says:

    Dzień dobry! Ja nigdy nie brałam udziału w konkursach.Buziaki.

  2. Jak mi się obrazek załaduje z kodem to ja zqgłosuję:-)
    Co do tego ruchu to wszystko możliwe,może i ja za rok szczęścia spróbuje:-)

  3. Beato, powodzenia! Bardzo dobrze, że się zgłosiłaś 🙂 Sama zastanawiałam się, czy nie wziąć udziału, ale poczekam do następnej edycji.

  4. Powodzenia!

  5. Agnieszka, Dom na obcasach says:

    Jeżeli udział w konkursie generuje większy ruch to czemu nie! Pozdrawiam i życzę powodzenia!

  6. W tym roku wyjątkowo dużo znajomych blogów startuje w tym konkursie. Jako, że na razie oddałam tylko jeden głos, to drugi oddaję na Ciebie, bo wiesz, że Cię lubię 😀

    1. Ja też bardzo Ciebie lubię i serdecznie Ci dziękuję i pozdrawiam Beata

  7. Ja też zagłosuję. Pomogłaś mi, gdy miałam problemy z konfiguracją bloga na blogspocie i co bardzo miłe z Twojej strony , odpowiedziałaś na moją wiadomość meailową z rzeczowa odpowiedzią co i jak krok po kroku. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam Gosia. Co do samego startu, to uważam Twoją decyzję za rozsadną i uzasadnioną. Twój blog jest świetny i bardzo przydatny. Ja osobiście nie startuję , bo zwyczajnie uważam, ze nie mam żadnych szans z moim blogiem kulinarnym. Tyle tego jest, a tu liczą się też koneksje. Ludzie się znaja z warsztatów, w których ja nie uczestniczę ( we Wrocławiu nie ma takowych), polecają blogi swoich znajomych, którzy startują w konkursie na fejsie instagramie, czy nawet na twiterze. Pozdrawiam Gosia

    1. Gosiu dziękuję serdecznie. To prawda, że blogosferę ogarnęło szaleństwo związane z tym konkursem. I trochę to na zasadzie ilu mam fajnych znajomych i od kogo wydębnię sms- a, niestety. Jesteś pewna, że we Wrocławiu nie ma warsztatów, przecież to takie duże miasto? Pozdrawiam serdecznie Beata

  8. Konkursy są po to aby brać w nich udział. 🙂 Czasami samo uczestnictwo staje się wygraną. 🙂 Powodzenia Beato 🙂

  9. Masz mój głos – nawet nie dlatego, że to u ciebie znalazłam tyle prostych, acz skutecznych porad, jak konfigurować przeróżne blogspotowe funkcje i okołoblogowe gadżety – ale dlatego, że z twoich wpisów naprawdę przebija ta przyjemność blogowania. Mimo że nie zawsze się zgadzam z twoimi poglądami, zawsze czytam to, co mi bloglovin’ podrzuci z twojego podwórka. Pozdrowienia!

  10. bardzo dobra decyzja! Super zmiana na twoim blogu – bardzo mi się podoba nowy interfejs!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *