W zeszłym tygodniu przeżywałam takie blogowe wypalenie. Ale szybko wróciłam do pisania bloga, bo jakoś żal mi się zrobiło. Bo zrozumiałam, że bez pisania bloga, bez poszukiwania na niego nowych materiałów, bez ustawicznego doskonalenia swoich technicznych umiejętności moje życie straci pewien urok. No dobra, jestem uzależniona. Bo blogowanie to nie praca, ale styl życia.

Have a fun.

Najważniejsze to dobrze się przy tym bawić, ciągle rozwijać i poznawać nowe osoby. A sukces blogowy, nawet jeżeli nie przyjdzie, to nic. Bo jak to powiedział znany bloger Leo Babauta: sukces to nie osiąganie czegoś w przyszłości, ale robienie tu i teraz czegoś, co kochamy. A ja kocham blogowanie.

Blogging is no a job, it’s a lifestyle.

Blogowanie (choć na nim nic nie zarabiam) stało się moim stylem życia. Czymś, co zmusza mnie do regularnego wychodzenia ze swojej strefy komfortu, stawiania czoła nowym wyzwaniom: testuję nowe przepisy (na mojego bloga MODA NA BIO), rozczytuję się w historii Paryża (piszę bloga o tym mieście Paryż NIeznany) i poznaję tajniki prowadzenia bloga.

Blogowanie okazało się być zupełnie czym innym, niż sobie to na początku wyobrażałam (szybkie wrzucanie tekstów do sieci i szybki sukces ha ha ha).

  • Prowadzenie bloga wymaga czasu, a sukces przychodzi do nielicznych.

Po pierwsze zabiera dużo więcej czasu niż się spodziewałam. No i strasznie wciąga. Choć wybijają się tylko nieliczni. Oczywiście podglądam popularne osoby w sieci i wydaje mi się, że po prostu trzeba trafić na dobry temat, mieć dobry pomysł na siebie i dużo cierpliwości. Nic nie dzieje się tu w ciągu jednego dnia.

  • Trzeba zacząć pisać, by w ogóle przekonać się czy mamy w sobie duszę blogera.

Trzeba zacząć pisać i stawać się częścią blogosfery. Pielęgnować kontakty, komentować na innych blogach, odpowiadać na maile, na komentarze. To wszystko wymaga dużo czasu. Ale bloger bez kontaków na zawsze pozostanie w cieniu.

  • Ważny jest pomysł na siebie.

Sama cały czas go szukam, eksperymentuję i zastanowiam się, jak pisać takie teksty, by nie przynudzać. Na pewno warto szukając pomysłu na siebie i na bloga, zastanowić się kim jesteśmy i kim możemy być. W jakim temacie będziemy wiarygodni. Warto poznać swoje ograniczenia i jednocześnie uczynić atut ze swoich mocnych stron. Nie jestem świetną kucharką, dlatego po prostu tylko szukam smacznych i prostych przepisów do wykonania.

  • Wyróżnij się albo zgiń.

W internecie jest tyle tekstów, na każdy temat, od wyboru, od koloru. Kolejna porcja encyklopedycznej wiedzy, jeżeli nie zostanie doprawiona do smaku osobowością jej twórcy, przepadnie w czeluściach sieci. Siłą blogera jest unikalna osobowość. To dla niej czytelnicy wracają na bloga. Trochę tak jak w realnym świecie, bo czują się u kogoś dobrze i zaczynają darzyć go zaufaniem. Bo to co pisze brzmi dla nich wiarygodnie. Po prostu.

Dlatego o ile ciekawość jest cechą dobrego dziennikarza (blogerowi też się przyda, ale nie jest najważniejsza).

  • Osobowość (niepowtarzalna, nie będąca kopią kogoś, czy czegoś innego) jest cechą dobrego blogera.

A dalej przyda się umiejętność dyskretnej promocji, czyli sprzedaży tego, co tworzymy. Na lajki i szery trzeba sobie zapracować tworząc dobre treści (najlepiej tzw evergreen, czyli takie, które raz napisane są przydatne innym przez długi czas).

  • Ale nic się samo nie wypromuje.

Najlepszy tekst trzeba trochę popchnąć,

  • ładnie oprawić (w sieci liczy się estetyka, to jak coś wygląda jest równie ważne, jak to jaką wiedzę przekazuje),
  • podsunąć zainteresowanym daną tematyką osobom (np na odpowiednim forum).

Po prostu promocja. Bez niej blog jest samotną wyspą, a bloger (najgenialniejszy) kolejnym zapomnianym twórcą.

A to wymaga (w przepełnionym internecie) sporej dawki kreatywności, by tak to wszystko, co mamy do przekazania zręcznie, ładnie, zgrabnie opakować, by przebić się na tej « scenie » pełnej zgiełku.

Powtarzam w nieskończoność moje ulubione zdanie:

[Tweet “Jeżeli piszesz tyle, że nie starcza Ci czasu na promowanie tego, co piszesz, za dużo piszesz.”]

Ale to wszystko trzeba samodzielnie sprawdzić w praktyce. Bo najlepszym sposobem, by nauczyć się blogowania jest zostanie blogerem.

I wtedy dopiero odkryjemy te rzeczy, o których nikt nam wcześniej nie powiedział. I pewnie dla każdego to doświadczenie będzie czymś innym.

Sama dzięki blogowaniu odkryłam w sobie niepodejrzewane podkłady cierpliwości i kreatywności. Rozpoczęłam mój romans z szydełkiem i nauczyłam się wielu innych rzeczy.

Rozdawajka szydełkowa. Dlatego dzisiaj chciałabym zaprosić Was do mojej pierwszej szydełkowej rozdawajki. Mam dla Was 5 serwetek do wygrania. Proszę tylko o polubienie mojego fanpaga VADEMECUM BLOGERA i zostawienie komentarza.

Pozdrawiam serdecznie

Beata

Moj pierwszy film o blogowaniu.

 

Enregistrer

Enregistrer

Enregistrer

Opublikowany przez BEATA REDZIMSKA

Jestem blogerką, emigrantką, poczwórną mamą. Kobietą, która nie jednego w życiu doświadczyła, z niejednego pieca jadła chleb. Od prawie 20 lat mieszkam na emigracji we Francji, w Paryżu. Uważam, że emigracja to dobra szkoła życia i wymagająca, choć bardzo skuteczna lekcja pokory. Ale też wewnętrznej siły i zdrowego dystansu do samego siebie i momentami wystawiającej nas na próby codzienności. Jestem tu po to, by pomóc Ci lepiej pisać, skuteczniej docierać do czytelnika, wywołać większe zaangażowanie w social mediach. Czasami rozśmieszę lub zmotywuję. Ale równolegle do Vademecum Blogera jestem autorem kilku niezależnych miejsc w sieci. Ponieważ wiele osób pyta się mnie, jak mimo 4 ciąży i 40 - stki na karku udało mi się zachować linię nastolatki, uruchomiłam kanał na YouTube o zdrowym gotowaniu - bezglutenowo - bezmlecznie. Znajdziesz mnie również na blogu BeataRed.com i powiązanym z nim Instagramie, gdzie piszę bardziej osobiście o Paryżu i mojej pasji, jaką jest nauka języka francuskiego. A jeżeli interesują Cię praktyczne porady o tym, jak budować swoją obecność w sieci zapraszam na mój kanał na You Tube z blogowymi tutorialami.

Dołącz do rozmowy

32 komentarze

  1. Oczywiście dołaczam do rozdawajki:) Fanpage’a lajkuję pod swoim nazwiskiem:)
    Bardzo mądry wpis. Chwile zwątpienia przytrafiają się każdemu, ale jeśli szczerze się kocha to, co się robi, to się do tego prędzej czy później wraca.

  2. Najważniejsze do niczego się nie zmuszać. Blogowanie to odskocznia, wyzwanie i czas dla siebie. Ja tak do tego podchodzę. Pozdrawiam i nie poddawaj się, bo masz grono wiernych czytelniczek, które zawsze chętnie tu wpadają 😉

  3. “Po pierwsze zabiera dużo więcej czasu niż się spodziewałam. No i strasznie wciąga.” – to chyba jedna z najważniejszych rzeczy, których nie wiedziałam 😀 Jasne, spodziewałam się, że pisanie zajmie mi dużo czasu, ale kompletnie nie przewidziałam, ze trzeba też wypromować post, poczytać innne blogi, znaleźć fajne zdjęcie do posta, ogarniać grafiki, prawa autorkie itd. Ogółem mnóśtwo tego, a dla przeciętnemu Kowalskiemu wydaje się, że to takie łatwe 😉

  4. Lubię twój blog jako Books and Babies. Zgadzam się ze wszystkim, o czym w tym wpisie piszesz. Powiem Ci więcej, po którymś z twoich wpisów o Picmonkey, zajrzałam do tego programu i teraz “bawię się” w nim. Tak że Twoje wpisy są inspirujące:-) Chętnie dołączę do rozdawajki, zawsze powtarzam, że cenię osoby o zdolnościach manualnych, bo sama ich nie mam.
    Pozdrawiam, Katarzyna – blogerka i dziennikarka.
    🙂

  5. Cześć Beata!
    Zgadzam się, nasze komentarze są naszą wizytówką.. Na moim blogu zdarzyło się kilka w takim stylu, ale robię dokładnie tak, jak mówisz w filmiku 😉
    Ja już lubię profil na Facebooku, też bym chciała się dołączyć do rozdawajki!!! 🙂

  6. Czasami można zabłądzić w blogosferze 😉 czasami myślę sobie, “przejdę się” zobaczę co i gdzie słychać, co nowego pojawiło na FB, przejrzę mojego ukochanego Pinteresta, który działa mega kreatywnie i czaso-uzależniająco, a potem wrócę do swoich spraw…. guzik prawda tak bardzo fascynuje mnie buszowanie po blogosferze, że czasem sama zapominam napisać co chciałam 😉 Pozdrawiam Cię Beatko i cieszę, że piszesz działasz 🙂 Jestem świeżakiem blogowym i cały czas tworze swoją przestrzeń blogową ale cieszę się, że już na samym początku mojego blogowego powrotu do sieci “spotkałam” Ciebie.

  7. Oo!! Jak dobrze cię zobaczyć i usłyszeć! To, co lubię u ciebie najbardziej Beata, to idealnie profesjonalne podejście do blogowania – twoje posty sa tak “pełne” i wartościowe, że nie można przejść obok nich obojętnie. Pozdrawiam 🙂

  8. Widzę, że sporo z nas ma jedno wspólne podstawowe przemyślenie, blog dobry, to blog, któremu się poświęca dużo czasu, nad którym się pracuje i który się promuje 🙂 A kiedyś wydawało mi się, że blogowanie to taka prosta rzecz i każdy może to robić. Lata praktyki wybiły mi takie głupoty z głowy 😉

  9. Podobało mi się szczególnie to, że “Jeżeli piszesz tyle, że nie starcza Ci czasu na promowanie tego, co piszesz, to znaczy, że za dużo piszesz. ” Świetne podsumowanie. Ja na początku nie zdawałam sobie z tego sprawy. A to podstawa przy blogowaniu.

  10. Masz całkowitą rację, promocja to klucz do zdobycia czytelników. Niestety promowanie (przynajmniej dla mnie) jest o wiele trudniejsze od pisania. No i zajmuje niesamowitą ilość czasu. 🙂

  11. Oj tak….trzeba spróbować tego chleba, żeby zobaczyć, czy nadajemy się na blogera, czy nie. Czy chcemy to robić, czy nie. Ale jak już spróbujemy i okaże się to strzałem w 10 to można zwariować ze szczęścia. Bo blogowanie daje mnóstwo satysfakcji i szczęścia, nawet jeśli zabiera kilka godzin z codziennego życia 😉

  12. Promocja zajmuje sporo czasu. Przyznaję, że mnie ta tematyka bardzo wciągnęła. Zaczęłam interesować się szeroko pojętym marketingiem, reklamą, copywritingiem, mediami społecznościowymi. Z jednej strony jest to trochę przymus obecnych czasów, z drugiej bardzo ciekawe kwestie 🙂

  13. Cieszę się że motywacja wróciła i gratuluję tego pierwszego filmiku. Na przyszłość proponuję dorzucić trochę więcej światła – wystarczy nawet biurkowa lampka odpowiednio skierowana w Twoją stronę. I podtrzymuję Twoje zdanie – pisać, pisać i pisać ! Ciekaw jestem również Twojej oceny mojego ostatniego filmiku 😉 A póki co biegnę zasubkrybować na YT ;P

  14. Świetny wpis i fajny pomysł z tą serwetkową rozdawajką 🙂 Obserwuję Twoje robótki i wszystko co robisz jest naprawdę śliczne. Widać, że masz do tego cierpliwość i pasję. Może warto przekuć tę pasję w biznes? 😉

  15. Fanpejdża lubię jako Babka Zielna i zgłaszam się do rozdawajki!
    Zanim zaczęłam pisać bloga, miałam całkiem inne pojęcie na ten temat. Przede wszystkim nie spodziewałam się, że aż tyle czasu to pochłania. Szablon, zdjęcia, teksty, promocja, odpowiadanie na wiadomości…mimo to, uwielbiam blogować i nie przestanę tego robić 🙂 podziwiam, że prowadzisz aż 3 blogi!

  16. Też początkowo byłam przekonana że pisanie to łatwa sprawa, jednak okazało się że blogowanie pochłania mnóstwo czasu, że trzeba się ciągle uczyć i doskonalić w wielu dziedzinach no i że nie można się poddawać 🙂

  17. Mi się wydaje, że pomysł jest najważniejszy 🙂 Chociaż osobowość też. A później cała reszta. Promocja bloga to czasem długa i męcząca praca, ale daje też satysfakcję. Często jak piszę nową notkę przypomina mi się ten cytat: “Jeżeli nie masz czasu na promowanie tego, co piszesz to znaczy, że za dużo piszesz”. Ja teraz też będę eksperymentować. Zobaczę dzięki temu, jakie tematy najbardziej mi leżą 🙂

  18. Beato, jak najbardziej trafne spostrzeżenia. Wartościowe artykuły, czyli dobry content wymaga sporego nakładu pracy. Co więcej, bloger musi być zaangażowany w to co robi, musi czuć temat, swobodnie poruszać się w podejmowanej problematyce i mieć cierpliwość. Człowiek orkiestra. I do tego jeszcze przydałaby się osobowość z pazurem 🙂 Ale to wszystko sprawia, że blogowanie dla ludzi z tą wewnętrzną pasją jest tak niesamowicie podniecającym wyzwaniem. Czujesz, że wzrastasz, a nie karłowaciejesz.

  19. Ja też nie raz przechodziłam kryzysy blogowe. Obecnie mam do bloga zupełnie inne podejście i czuję się lepiej 😀 Niestety to uzależnia, ale to od nas zależy czy ten nałóg wyjdzie nam na dobre 🙂 Robienie czegoś wbrew sobie nie jest do końca dobre, ja przekonałam się o tym i dlatego zrezygnowałam z współprac barterowych 😀 Teraz czuje się wolna i znów odkryłam blogową radość

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nowość - KURS - Twój pierwszy produkt online - 39,99 PLN + VAT Odrzuć

Exit mobile version