BLOGOWANIE, podsumowanie tygodnia, porady blogowe, ZDROWIE

Co robić z negatywnymi komentarzami ? Podsumowanie tygodnia nie tylko kulinarne plus kilka dobrych linków.

Każdy będzie rozliczony z dozwolonych przyjemności, którymi nie potrafił się cieszyć.

Oberwało mi się na moim drugim blogu MODA NA BIO, bo w podtytule ciągle mam dumnie brzmiące hasło : NATURALNE METODY NA ZDROWIE I URODE, a zaserwowałam przepis na zwyczajne naleśniki (na mleku, z mąką i cukrem). Jak na początkującą blogerkę kulinarnką jeden z bazowych przepisów. Ach ten gluten, laktoza i gapopujący poziom cukru we krwi.

Oczywiście te wszystkie składniki można by zastąpić zdrowszymi zamiennikami :

  • Mleko krowie – kozim (człwiek wcześniej udomowił kozę więc nasze geny miały więcej czasu na przystosowanie się do jej mleka), mlekiem klaczy (piekielnie drogie, ale znowu bliższe składem mleku matki), mlekiem sojowym (też powoduje pewne kontrowersje), mlekiem ryżowym (uwielbiam je, ale też jest dodatkowo słodzone).
  • Mąkę pszenną można by zastąpić np mąką ryżową (ale niech się Wam nie marzy, że naleśnik gładko zwinie się w rulonik, naleśniki z mąki ryżowej są bardzo kruche).
  • A cukier (choć nie biały to sprecyzowałam w przepisie, ale przynajmniej nieoczyszczony) można zastąpić syropem z agawy, słodzi jak diabli, a przy tym ma fenomenalnie niski IG (czyli nie powoduje tak szybkiego wzrostu poziomu cukru we krwi). Niestety nie każdy zna syrop z agawy i ma go u siebie w kuchni.


A sam przepis na te « kontrowersyjne » (bo z mąki, cukru i mleka) naleśniki zaczerpnęłam z książki doktora André Denjeau pt « Metoda pani doktor Kusmin na codzień ». A pani doktor Kusmin (nieżyjąca już Szwajcarka o rosyjskich korzeniach) to ikona naturopatii. Tzn powołują się na nią francuskojęzyczni naturopaci.


Poza tym święcie wierzę w to, że czasami lepiej zrobić mały skok w bok od skrupulatnie przestrzeganej diety i sprawić sobie małą przyjemność. Bo gdy człowiek na każdym kroku odmawia sobie tych małych przyjemności, to wyrządza sobie niedźwiedzią przysługę. 



Zdrowie jest kwestą równowagi. Niepotrzebne frustracje, bezproduktywne żołądkowanie się przynoszą nam więcej szkody niż pożytku. Na zdrowie lepiej wyjdą frytki zjedzone w fastfoodzie w gronie przyjaciół przy sympatycznej dyskusji niż najbardziej dietetyczny posiłek połknięty w pośpiechu i bez przyjemności.

Ale wskoczyłam na swojego konika (zdrowia) i poniosło mnie. 

Jak skutecznie promować bloga?

Tymczasem zostaje problem negatywnego komentarza. Nie złośliwego, ale takiego który atakuje pod kątem merytorycznym (przesłanie bloga). Tymbardziej, że komentarzy na moim « zdrowotnym » blogu jak na lekarstwo. A poza tym w minionym tygodniu dużo pisałam, a mało udzielałam się towarzysko w blogosferze. Więc siłą rzeczy mniej spływało do mnie komentarzy. 
To chyba odwieczny dylemat każdego blogera (i wieczna szamotanina). Kiedy komentuję na innych blogach nie piszę, więc nic nowego nie pojawia się na blogu. A gdy piszę, to nie starcza mi czasu na komentowanie.
I tu jak ze wszystkim, no i jak ze zdrowiem. Najlepszy jest umiar : wszystkiego po trochu. Jak ktoś fajnie powiedział :

Jeżeli cały czas piszesz i nie starcza Ci już czasu na promocję to znaczy, że za dużo piszesz.

A ktoś inny uzupełnił : 

Nie tylko pisz, ale i przygotuj promocję tego co piszesz w mediach społecznościowych. 

Czyli równolegle z każdym wpisem przygotuj krótkie notki-zapowiedzi, by zachęcić np swoich facebookowych followersów do sprawdzenia co nowego pojawiło się na blogu.

Nie patrzcie jak ja to robię, bo tego nie robię. Nobody is perfect. W przeciwieństwie do niektórych moja doba ma tylko 24 godziny.

Co robić z negatywnymi komentarzami ?

Zresztą najpierw muszę rozgryźć dylemat : co zrobić z negatywnym komentarzem.

Kominek radzi, by je wszystkie kasować (a hejterów wyciąć w pień). Szanujący się bloger nie powinien dać po sobie jechać. To oczywiście zły znak dla potencjalnych reklamodawców, że danego blogera czytelnicy wcale nie szanują. A poza tym na zdrowy rozum : pisanie bloga wymaga takiego wkładu pracy i czasu, dlaczego pozwalać innym umiejszać tego wartość?

Kasować w pień hejterów.

Oczywiście jest różnica między hejterem a negatywnym ale merytorycznym (tzn dającym czymkolwiek się uzasadnić) komentarzem. Ale istnieje prawo pierwszego komentarze. Jeżeli będzie negatywny, rozwiążą się języki i dalej poleci w tym samym tonie.

Z drugiej strony szutka jest sztuka. Każdy komentarz to znak, że ktoś to czyta i reaguje, że dany blog żyje. Zawsze można zainicjować dyskusję. Bo na komentarze zawsze warto odpowiadać. Tutaj też mam zaległości (jeszcze raz za dużo piszę). 


Bo skoro ludzie zaglądają na bloga, zadaniem blogera jest pełnienie obowiązków pana czy pani domu. W przeciwnym razie wyglądało by to tak, jakgdyby zaprosić do siebie gości, postawić im piwko i czipsy i zostawić ich samym sobie.


Modelem jest tu dla mnie Adrienne Smith – orędowniczka budowania wspólnoty wokół bloga. Adrienne odpowiada na każdy komentarz. Używa wtyczki (chyba Reply to me), która sprawia, że każdy komentujący dostaje do swojej skrzynki mailowej odpowiedź :


Działaj, jakby każda osoba, którą spotykasz, miała na szyi napis „Spraw, bym poczuł się ważny”. Odniesiesz sukces nie tylko w sprzedaży, ale także w życiu. Mary Kay Ash

 
Takie możliwości daje również Disqus.

Oczywiście nie z każdym hejterem da się podyskutować. Kiedyś miałam takiego, który bardzo chciał wylać u mnie swoje żale, a ja bardzo chciałam wykasować ten jego jadowity komentarz. Ale co go wykasowałam, to komentarz wracał. Ale za każdym razem trochę mniej jadowity (jakby hejter się wyluzowywał). I tak trwała nasza zabawa w kotka i myszkę. W końcu postanowiłam wziąć hejtera sposobem i poczekać z kasowaniem kometarza do następnego dnia. I wiecie co, następnego dnia o tym zapomniałam i ten komentarz jest gdzieś na blogu do dziś.


Ale dość gadania, przejdźmy do rzeczy, czyli do linków tygodnia.

Linki tygodnia. 

odziękowania dla dwóch blogerek, które od dawna obserwuję i podziwiam, a które ostatnio podlinkowały u siebie mojego bloga :

  • Dla Agnieszki z bloga Lifemanagerka.
  • U Edyty Zając Projekt SUKCES krok 6 Zaryzykuj


Wzięłam do siebie, zaczęłam więcej działać wokół mojego francuskojęzycznego bloga ANAVELLA. Bo tu mieszkam i marzy mi się stworzenie takiej małej wizytówki, która otworzy mi drzwi do mojej wymarzonej pracy w sklepie z ekologiczną żywnością.


Przeczytałam i zaraz usiadłam do bloga i kombinowałam jak koń pod górkę w czym będzie mu ładniej. I przymierzałam kolejne szablony. I wiecie co ? Znowu przekonałam się jak prawdziwe jest stwierdzenie, że 

Lepsze jest wrogiem dobrego. 


Zostaję przy starym szablonie (Fashionistas). Tylko zmarnowałam kupę czasu i narobiłam sobie apetytu na kilka płatnych (niestety) szablonów. Może chociaż wykorzystam to jako temat do kolejnego wpisu ?


  • No i jeszcze na szybko moje kulinarne rękoczyny, czyli kilka przepisów z mojego drugiego bloga MODA NA BIO. Serdecznie zapraszam.
http://modanabio.com/rozmaryn-dlaczego-warto-go-miec-w-kuchni-co-mozna-z-nim-zrobic/

Rozmaryn: dlaczego warto go miec w kuchni i co mozna z nim zrobic? 

http://modanabio.com/proste-ciasto-jogurtowe-z-owocami-przepis/


Poste ciasto jogurtowe z owocami 


http://modanabio.com/prosta-pizza-domowej-roboty/


Prosta pizza domowej roboty

http://modanabio.com/prosty-przepis-na-nalesniki/

Prosty przepis na nalesniki

Pozdrawiam serdecznie 

Beata 

Jeżeli pomogłam, zaciekawiłam lub rozbawiłam proszę polub mnie na FB:

 

Zapisz się na newsletter i pobierz darmowy ebook: TWOJA MARKA NA INSTAGRAMIE

O AUTORZE

Jestem blogerką, emigrantką, poczwórną mamą. Kobietą, która nie jednego w życiu doświadczyła, z niejednego pieca jadła chleb.

Od prawie 20 lat mieszkam na emigracji we Francji, w Paryżu.

Uważam, że emigracja to dobra szkoła życia i wymagająca, choć bardzo skuteczna lekcja pokory. Ale też wewnętrznej siły i zdrowego dystansu do samego siebie i momentami wystawiającej nas na próby codzienności.

Jestem tu po to, by pomóc Ci lepiej pisać, skuteczniej docierać do czytelnika, wywołać większe zaangażowanie w social mediach. Czasami rozśmieszę lub zmotywuję.

Ale równolegle do Vademecum Blogera jestem autorem kilku niezależnych miejsc w sieci.

Ponieważ wiele osób pyta się mnie, jak mimo 4 ciąży i 40 - stki na karku udało mi się zachować linię nastolatki, uruchomiłam kanał na YouTube o zdrowym gotowaniu - bezglutenowo - bezmlecznie.

Znajdziesz mnie również na blogu BeataRed.com i powiązanym z nim Instagramie, gdzie piszę bardziej osobiście o Paryżu i mojej pasji, jaką jest nauka języka francuskiego.

A jeżeli interesują Cię praktyczne porady o tym, jak budować swoją obecność w sieci zapraszam na mój kanał na You Tube z blogowymi tutorialami.

(24) Komentarze

  1. Dziękuję bardzo za polecenie! 🙂 Co do tego “kontrowersyjnego” odżywiania się to w pełni się z Tobą zgadzam – w rozsądnych ilościach można próbować wszystkiego. Swoją drogą rok temu byłam na diecie bezglutenowej (przez około 4 miesiące), która negatywnie wypłynęła na moje samopoczucie. Wiem, że trąbi się o tym, jakie to jedzenie bezglutenowe jest super, ale najwyraźniej nie jest dla wszystkich 🙂

  2. ♥♥AGATA♥♥ AGATUSZKA♥♥ says:

    __(░(¯`:´¯)░)DZIEŃ DOBRY
    _(░(¯ `•.|/.•´¯)░)
    (░(¯ `•.(█).•´¯)░░(¯`:´¯)░)
    _(░(_.•´/|`•._)(¯ `•.|/.•´¯)░)
    ____(░(_.:._).░(¯ `•.(█).•´¯)░)
    __(░(¯`:´¯)░░(_.•´/|`•._)░)
    (░(¯ `•.|/.•´¯)░░(_.:._)░)
    (░(¯ `•.(█).•´¯)░..
    (░(_.•´/|`•._)░
    ___(░(_.:._)“ _
    ♥ ¯~ ♥ ~ ♥ ~ ♥ ~ ♥ ~ ♥ ~ ♥~
    ♥~♥ Serce jest
    jak zegar:
    w każdej minucie,
    godzinie i dobie
    ♥~♥ myśli o drugiej osobie.
    I Ja o Tobie
    ♥~♥dzisiaj pomyślałam
    znowu tu wpadłam
    i napisałam ♥~♥

  3. Lubię styl Twoich felietonów 😉
    Jak to ostatnio dość często w tv i radio leciało “haters gonna hate, hate, hate, hate, hate ” o nic się z tym nie zrobi. Przy następnej okazji, tak dla pocieszenia odwiedź bloga takiej Chodakowskiej, Sary Mannei czy Ani Lewandowskiej i poczytaj ich komentarze. Bigos, nie idzie wyrazić swojego zdania 😉

  4. Beata jakie zmiany u Ciebie na plus!!!
    Może jeszcze Disqus? 😉
    Ja mleko zamierzam zmienić na roślinne.

  5. Jak zawsze fajnie napisane,a zdjęciami to mi apetytu narobiłaś :-),pozdrawiam ,milej niedzieli

  6. A ja się wzięłam za komentowanie, a za chwilę chcę pisać ;o dam radę? 🙂

  7. U mnie jest moderacja, jak ktoś przesadzi, po prostu nie dopuszczę go do głosu. W końcu to mój blog I nie muszę pozwalać na hejty:) Niemniej, komentarze, które zawierają krytykę (nie hejt) dopuszczam, ciężkiej cenzury u mnie nie ma.

    Przez zdjęcia potraw jestem teraz głodna, pora na kolację:)

  8. Kominek mówi, że trzeba kasować negatywne komentarze? Szkoda, że nie wiedziałam tego wcześniej. Osobiście uważam, że jeśli mój blog ma być pozytywnym miejscem, to nie ma w nim miejsca dla hejterów. Jakby komuś ktoś do domu przyszedł i zaczął wyzywać, to nikt normalny nie zaprosiłby go jeszcze na herbatkę. Tak samo na blogu, jeśli się komuś u mnie nie podoba, to niech poszuka innego bloga, a nie wyraża swoją opinię i to jeszcze dobrze nie czytając posta.

  9. Do tej pory nie musiałam przeciwdziałać hejterom, także o tyle dobrze, ale przychylam się do Twojej opinii, jak i Tomka Tomczyka – nie po to angażujemy się na 120% w stworzenie swojego miejsca w sieci, poświęcając czas i energię, aby dać po sobie jechać. Konstruktywna krytyka – jak najbardziej wskazana, hejt? Nie do zaakceptowania. Nie wiem czy widziałaś najnowszy artykuł na Onecie o blogerach, głównie o Michale Szafrańskim i zarabianiu na blogu, a nie na etacie – po przeczytaniu komentarzy złapałam się za głowę. Ile w ludziach zazdrości i zawiści!

    p.s. Bardzo dziękuję za polecenie, szalenie miłe! 🙂

  10. Jako dziecko Kominka również kasuję absolutnie wszystko co mi się nie podoba. Nawet jeśli jest to konstruktywne (co się praktycznie nie zdarza).

  11. Jak na razie nie muszę kasować komentarzy, jak dobrze mi z tym. 🙂 Co do szablonu, ich cena na platformę Blogger jest po prostu śmiesznie niska. Z drugiej strony inwestuje w ubrania aby w pracy jakoś wyglądać, inwestuje w szablon aby moja praca wyglądała dobrze. 🙂

  12. Bardzo ciekawy blog! My na poprzednim blogu mieliśmy stalkera, który zaczął jechać po nas w komentarzach, a nawet wysyłał smsy z jakimiś dziwnymi informacjami do naszych rodzin! W końcu musieliśmy od razu usuwać wszystkie jego komentarze i poszliśmy na policję 🙁 Całe szczęście po tym odpuścił.

  13. Interesujący blog, bardzo ciekawie piszesz – będę zaglądać:) no i przepiękne fotki, pizza wygląda super:)

  14. Ja nie kasuję wszystkich negatywnych komentarzy, bo nie chcę sprawiać takiego wrażenia, że jak ktoś coś napiszę nie po mojej myśli, to ja to od razu kasuję, a tylko peany pod swoim adresem zostawiam. Choć niekiedy zdarza mi się jakiś skasować, ale to na szczęście rzadko. 🙂

  15. Ja też muszę się oburzyć – gluten wcale nie jest niezdrowy – wszystko zależy po prostu dla kogo. Jeśli ktoś go nie toleruje, to wiadomo, że nie jest dla niego dobry, ale w każdym innym wypadku nie należy go eliminować.

  16. Zdjęcia przepisów naprawdę zachęcają 🙂 szczególnie pizza 🙂

  17. Ja puszczam wszystko – oprócz automatycznie przechwytywanego spamu – ale przyznaje, ze przez mały zasięg wroga i jego funkcjonowanie w tzw. blogowym kołku wzajemnej adoracji to negatywnych czy typowo hejtowych komentarzy po prostu nie mam. I super.

    Ciekawi mnie ten drugi blog! Wbijam!!!

  18. A więc może tak kolejno…co do tego odżywiania. Ludziom się wydaje, że jak pada hasło dieta to stajemy się męczennikami własnego talerza. Czarny suchy chleb, okraszony liściem sałaty i popite to wszystko czarną gorzką breją. Nic bardziej mylnego, dieta to sposób na życie, nieważne co jemy zawsze to jest jakaś dieta.
    I całkowicie się z Tobą zgadzam, że lepiej czasem zjeść coś niezdrowego w miłej atmosferze, niż zapchać się zdrowotnością w pełnej frustracji jaka to ja jestem biedna i jak mi źle, a wrzody mamy jak w banku.
    Jeśli zaś chodzi i…..”miłych i uczynnych”….miałam kiedyś z nimi do czynienia. Zarzucały mi takie osoby, że np….w tytule bloga mam dieta….a ja proponuję pieczone ziemniaki. Nie wiedziałam czy się śmiać, czy płakać nad losem takich ludzi, ale doszłam do wniosku że trzeba ich dowartościować i….zagłaskać na śmierć. Powiedzenie….bądź miły dla swych wrogów, nic ich bardziej nie irytuje bardzo się sprawdza. 🙂 miłego dnia

  19. Agnieszka, Dom na obcasach says:

    Co do naleśników, to ja wiem czy takie niezdrowe. Przecież to nie ociekająca tłuszczem golonka albo fast-food. Ja tam zajadam się naleśnikami z warzywami i jest super 🙂
    A negatywnych komentarzy niestety nie da się uniknąć…

  20. Masz rację, zdrowie to kwestia równowagi 🙂 a zazdrośników i mędrców nie brakuje – za dużo wodzów, a za mało Apaczów 😛

  21. Beatko jak zawsze super napisane, a co do hejterów, to ja daję im się wyżyć. Niech się cieszą przez parę chwil. Często zagladam na bloga, więc w miarę szybko reaguję. Piękne zdjęcia kulinarne. Pozdrawiam.

  22. Z “wszystkiego po trochu” to prawda. Często czytam jakieś wpisy, a nie mam czasu się tam odezwać. Choć bardzo lubię komentować u innych osób, to czasem potrafi mi na tym zlecieć kilka godzin. Dlatego jeśli nie mam nic ważnego do powiedzenia to odpuszczam.

    Z usuwaniem komentarzy hejterów się zgadzam. U mnie pojawiają się takimi falami, a co najśmieszniejsze w tym są to głównie tym głaszcząco obrażający. Świetnie o tym pisała Klaudyna http://klaudynahebda.pl/10-typow-czytelnikow-ktorych-nie-chce-miec-sprawdz-czy-jestes-na-liscie/ i Paulina http://domowa.tv/8-typow-hejterow/. Zgadzam się z nimi w 100%, jak i z Tomkiem, bo też jestem wychowana na jego blogu i książkach, dlatego w zasadzie nie mam z tym problemu. Jak mnie coś kłuje, to usuwam.

  23. Też stosuję zasady Kominka u siebie. Chamstwu i wycieczkom osobistym mówię zdecydowane NIE. Nawet podpięłam u siebie podstronę z polityką komentarzy. Dotychczas tylko dwukrotnie zdarzyło mi się skasować hejterskie komentarze, jeżeli ktoś jest krytyczny, ale merytoryczny i kulturalny, to oczywiście daję mu możliwość wypowiedzenia się. Pozdrawiam, D.

  24. Oyster says:

    kryzys w social media – tu jest recepta: http://cenabiznesu.pl/-kryzys-w-mediach-spolecznosciowych-nie-daj-sie-zaskoczyc to mój największy lęk!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *