Bo wszystko zaczyna się od marzenia.
Z marzeń rodzi się pasja, a ta nadaje sens ciężkiej pracy.
Marzenie z terminem realizacji i planem staje się celem. Cele są zaś naszą siłą napędową. Wcale najważniejsze nie jest jaki mamy cel. Ważne jest, że w ogóle go mamy i się go trzymamy. Wtedy staje się naszym drogowskazem i motywacją do działania.
Nasz umysł jest magnesem. Jesteśmy tym, czym są nasze myśli. Gdy mamy marzenia, skupiamy się na tym, czego pragniemy i zmierzamy ku temu. Wszystko nabiera innej perspektywy. Drobne nieprzyjemności pozostają tylko drobnymi nieprzyjemnościami, a nie urastają do niebotycznych rozmiarów.