Zamarzyło mi się, by grudzień był na blogu miesiącem pozytywnych i motywujących wpisów. Bo na tym etapie zimy zaczynają dopadać nas zimowe dolegliwości (u mnie rozłożyły po kolei całą rodzinę). A z nimi (tj z dolegliwościami) dopadają nas czarne myśli. Jeszcze jakoś nie dajemy się im, bo świąteczne przygotowania trzymają nas w stanie gotowości bojowej. …
