
Skąd wziąć dobrane zdjęcie na bloga?
Jeżeli nie chcecie szperać po bankach zdjęć, nie macie na to czasu. Nie macie też czasu na samodzielne przygotowanie zdjęcia, obmyślanie kadru, kompozycji i temu podobnych. Jest Canva.
W Canvie macie spory zbiór darmowych fotek. Na każdą okoliczność. I to bezpośrednio w Canive możecie je spersonalizować w taki sposób, że będą pasować tylko i wyłącznie do Waszego wpisu. I to bardzo prosto.
Skąd wziąć odpowiednio dobrane zdjęcie na bloga?
Ponieważ ostatnio poprawiam starsze wpisy i hurtowo podmieniam otwierające zdjęcia. Hurtowo muszę je produkować. A żeby to robić w miarę sprawnie i skutecznie, znalazłam prosty patent: czyli Canvę i dostępny tam zestaw darmowych fotek.
W tym celu wybieram sobie format najbardziej pasujący do stylu i wymiaru fotek na moim blogu (poziome zdjęcie): czyli Prestentation.
Tutaj otwieram Elements, a w nim Free photos. I dalej przewijam dostępne tu zdjęcia. Jest tu sporo fotek, które w sumie można podpasować pod dowolny temat, np fajne pejzaże itp.
Dalej klikam w wybraną fotkę, a następnie rozciągam ją do wymiarów mojego, nazwijmy to płótna.
Teraz klikam na Tekst i próbuję dopasować cokolwiek z dostępnych tu szablonów tekstu. Wiedząc, że dalej mogę go jeszcze dopracować tzn: wymienić kolor, rozmiar i rodzaj czcionki. Czyli wszystko to, czego zażyczy sobie moja rozpędzona już po drodze kreatywność.
Prosto, łatwo, i co najważniejsze ekspresowo, i skutecznie.
Serdecznie polecam Wam tę metodę i cieplutko pozdrawiam.
A ja wracam do robienia porządków na blogu.
Pozdrawiam serdecznie
Beata
Korzystam z Canvy regularnie. Zauważyłem nawet, że opłaca się kupować tam zdjęcia płatne – kosztują one zaledwie 1$ za sztuke, co w porównaniu z innymi płatnymi serwisami wychodzi bardzo konkurencyjnie. I mowa tutaj o pojedyńczej fotografii, a nie zestawu 1.000 zdjęć do wykorzystania w miesiąc 🙂
Dotychczas nie zdecydowalam sie na zakup czegokolwiek z Canvy, choc nie raz mnie to kusilo, jednak juz sam zasob darmowych szablonow, fotek na poczatek pozwala przygotowac sporo fajnych rzeczy. Pozdrawiam serdecznie Beata
Chyba powinnam sie zabrac za te CANVE ;))
Ewa, Ty masz akurat sporo wlasnych zdjec, w kulinariach nie ma wyboru, ale mozesz dorzucic do nich fajny napis (to np lepiej chwyta na Pinterescie, gdy fotka jest opisana i to najlepiej po angielsku). Pozdrawiam serdecznie Beata
Pani Beato, świetne posty. Stawiam piersze kroki w blogosgerze i taki wpisy są bardzo potrzebne! Dziękuje! pozdrawiam ciepło 🙂
Rowniez pozdrawiam cieplutko.
Lubię Twoje, posty, zawsze można czegoś nowego się dowiedzieć, ja kupuje zdjęcia z fotolii, ale nie wykluczam że zmienię na Canvę. Co do poprawy starszych postów, uważam, że powinny zostać takie jakie są, świadczą o naszym rozwoju, o sposobie myślenia, o doskonaleniu. Pokazują początkującym blogerom, iż aby mieć dobry poziom, trzeba się doskonalić. Wielu młodych ludzi zakłada blog nie z pasji tworzenia, ale po to by zarabiać, myślą, że od razu tak będzie, i z panującej mody, koleżanka ma blog, a ja nie. Ostatnio widziałam na FB, pytanie młodej osoby, o czym mogłaby blog prowadzić?, no człowieku, jak nie masz o czym, to nie prowadź.
To prawda, ze ludzie chwytaja sie za blogowanie, bo widza wierzcholek gory lodowej, te kilka dobrze zarabiajacych blogerek. Ale ile one potrzebowaly czasu i wysilku, by dojsc tam, gdzie doszly. Pozdrawiam serdecznie Beata
My jakiś czas temu zmieniłyśmy wszystkie zdjęcia tytułowe pod względem tego, żeby miały napis na zdjęciu wyróżniającym. Sporo z tym pracy, ale widać, że teraz wyglądają bardziej elegancko.
Powodzenia, Beatko, w Twoich zmianach 🙂
Wiecie, co dziewczyny, ja tez cos takiego testuje u siebie: zdjecie otwierajace wpis z napisem i zauwazylam, ze to lepiej dziala (lapie wiecej lajkow i wejsc), kiedy taki link do wpisu z opisanym zdjeciem wrzuca sie na Twitterze. Pozdrawiam serdecznie Beata
Wszystko fajnie ale jak coś zaczynam szukać aby dopasować zdjęcia to jest ich bardzo mało większość to płatne pozycje no ale serwis jakoś musi funkcjonować. Dotychczas korzystałem z PhotoScape ale Twoje rozwiązanie ma pewne zalety. Na pewno warto wrzucać własne zdjęcia, które można pobrać z pixabay.com a do fotek wrzucić opisy właśnie na canva, gdyż są tam super szablony. Właśnie czegoś takiego szukałem. Wielkie dzięki za wskazówkę.
To prawda, to tez jest fajne rozwiazanie, z ktorego lubie korzystac: wlasne zdjecie z napisem z Canvy. Pozdrawiam serdecznie Beata
Dziękuje Beatko czegoś takiego właśnie szukałam 🙂 Lecę testować.
Zaciekawiłaś mnie (dzięki!), w wolnej chwili pogrzebię w canvie. Na razie wstawiam swoje zdjęcia, nie zwracając specjalnie uwagi na wspólny mianownik z tematem posta. Nie mam czasu ganiać z aparatem, więc daję co mam, canva to pomysł, który może rozwiązać ten mój mały problemik 🙂 .
Gaju, zajrzyj, mysle, ze to na prawde genialne w swojej prostocie rozwiazanie. Na poczatek trzeba sie z nim oswoic. Ale to w miare intuicyjne narzedzie, a tyle mozna w nim zrobic. Pozdrawiam serdecznie Beata
Nie próbowałam jeszcze Canvy. Póki co dłubię w Picmonkey… Muszę zerknąć na nią.
Karolina, w Canvie masz na prawde sporo fajnych szablonow grafik, szablonow tekstu i zdjec. Polecam. Pozdrawiam serdecznie Beata
Będzie trzeba wypróbować… (_/)
IooI
(0 0)
Canva to także świetne narzędzie do tworzenia dobrze wyglądających Head’ów do serwisów społecznościowych, polecam.
Dziękuję CI za ten wpis !!! 🙂
Udanych porządków 😉
Jestem umysłem ścisłym, antytalenciem manualnym, dlatego każda podpowiedź jak sobie ułatwić życie, bardzo mi się przyda 🙂
wygląda nieźle! co prawda gdy zakładałam bloga, jego głównym założeniem było publikowanie tylko i wyłącznie zdjęć zrobionych przeze mnie (blog podróżniczy, z pewną domieszką innych treści), ale jeśli ktoś ma bloga o nieco innej tematyce (stricte rozwojowej, lifestylowej, branżowej), taki bank zdjęć to idealne rozwiązanie.
Hej, dzięki za ten post. Jestem strasznie ciekawa co mi wyjdzie 🙂
http://niewyrozniajaca.blogspot.com
Dzięki, przydatne info-musze sprawdzić!. Ja korzystam dotychczas z unsplash czy pexels.
Jest tylko jedna wada korzystania z banku zdjęć Canvy 😉 Fotkę z nagłówka widzę już nasty raz na jakimś blogu. Tych dobrych jest w banku mniej niż więcej, więc wielu ludzi używa dokładnie tego samego zdjęcia i z czytelniczej perspektywy ma się takie deja vu… moment moment, ja to zdjęcie znam, to ja już na tym blogu byłam, czy to inny blog, tylko fotka ta sama… o.O
Bez ciebie, jak bez ręki Beatko 🙂 Ty zawsze potrafisz wytłumaczyć coś w najprostszy sposób. Jak to mówią: z polskiego na nasze. Dzięki 🙂
super!