BLOGOWANIE, jak zbudowac bloga

Błędy początkującego blogera. Jak ich uniknąć?

błędy początkujących blogerów.błędy początkujących blogerów.
błędy początkujących blogerów.błędy początkujących blogerów.

Powiecie, że błędy są nieodłącznym etapem w procesie uczenia się. Któż ich nie popełnia? Zwłaszcza wkraczając na nowe obszary, odkrywając nieznane dziedziny. Wtedy siłą rzeczy poruszamy się po omacku. Wtedy dobrze byłoby móc skorzystać z cudzego doświadczenia. W ten sposób uczymy się szybciej, a cały proces przebiega mniej boleśnie.

Nie zawsze jest to możliwe. No i nie każdemu to odpowiada.

Niemniej, proponuję Wam krótką (choć nie wyczerpującą) listę typowych błędów początkującego blogera. Z własnego doświadczenia. Skorzystacie z niej czy nie, Wasza decyzja.
Lista typowych błędów.

1. Zaśmiecasz bloga bezwartościowymi treściami.

Byle szybciej. Licząc, że w ten sposób rozwinie się szybciej. Przede wszystkim jakość. Ilości i tak jest tyle w sieci.

Statystyki od tego, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki nie poszybują w górę. Nie tędy droga.

Miernej jakości wpisy lub co gorsza nie powiązane tematycznie, tylko niepotrzebnie zrażą pierwszych czytelników, których już może udało się pozyskać.

Nie wspomnę już o tym, ile czasu i dodatkowej pracy będzie wymagać oczyszczenie bloga (co właśnie robię), opanowanie tego całego rozgardiaszu i nadanie mu spójnej koncepcji.

2. Chaotycznie piszesz o wszystkim, bez jasnej wizji i spójnej koncepcji. Czemu i komu ma służyć Twój blog.

Lepiej publikować rzadziej, ale spójne tematycznie, wartościowe i rzetelnie opracowane treści.

Niestety wypracowanie własnej wizji blogowania, unikalnego stylu i spójnej koncepcji też wymaga czasu. Dlatego … chaotyczne miotanie się między zmieniającymi się pomysłami jest często nieuniknionym etapem na drodze do tworzenia czegoś niepowtarzalnego.

Może pomocne tu będzie przygotowanie blogowego biznesplanu. Napisz biznesplan dla Twojego bloga.

Jeżeli masz ochotę pisanie o rozbieżnych tematycznie zagadnieniach, rozważ założenie kilku blogów (każdy poświęcony czemuś innemu).

3. Nie zwracasz uwagi na potrzeby czytelnika.

Oczywiście blogowanie powinno być przede wszystkim przyjemnością. Sekret tkwi w tym, by pisać o tym, co nas interesuje (czy wręcz pasjonuje). Inaczej trudno zmotywować się do regularnej pracy. Tyle, że każdy temat można spróbować przedstawić od jak najbardziej użytecznej dla czytelnika strony. Dodać przydatne porady, motywując, inspirując.

Jeżeli piszesz kreatywnego bloga, oprócz pokazywania własnych dzieł sztuki, możesz pokazać jak je zrobić, możesz zdradzić kilka tajników warsztatu.

Zawsze staraj się zaciekawić odbiorcę, wciągnąć go. W tym celu możesz umieszczać na widoczym miejscu (w tytule, pierwszym paragrafie) to, co najciekawsze.

Pisz tak, by czytelnikowi dobrze się czytało:

zarówno z punktu widzenia strawności (przystępności) tekstu: pisz prostym, dynamicznym językiem, najlepiej tak jak mówisz, może w lekko gawędziarskim stylu,
jak i z punktu widzenia przejrzystości strony (podziel tekst na przejrzyste akapity).

4. Brakuje Ci cierpliwości.

Blogowanie wymaga regularnej (czasami wręcz mozolnej) pracy. Pierwsze efekty pojawiają się dopiero po czasie. Cała trudność w tym, by zawczasu się nie zniechęcić i może zmarnować/porzucić wartościowy/rokujący pomysł. Może po czasie zapragniesz do niego wrócić i będziesz żałował straconego czasu.

5. Brakuje Ci regularności.

Ten problem dotyczy kilku kwestii. W blogowaniu nieodzowna jest:

  • regularna jakość publikowanych treści, nawet jeżeli nie zawsze wszystko uda się tak samo,
  • regularność stylu, języka: Lepiej trzymaj się raz przyjętej koncepcji, by zatrzymać raz zdobytego czytelnika,
  • regularne publikowanie dobrych treści – wystarczy chołćby raz w tygodniu (byle regularnie, bo dopiero po czasie zobaczysz pierwsze owoce),
  • regularność dzialan marketingowych, regularne dodawanie kolejnych wpisów do serwisów zakładek społecznościowych (Digg, StumbleUpon, Wykop) i do social mediów (Facebook, Twitter, Pinterest).
  • a to celem regularnego, a więc naturalnego zdobywania linków do bloga.

Tylko takie jest cenione przez wyszukiwarki. Mozolne rozwijanie bloga wydaje się bardziej wiarygodne. Nie może tu być podejrzenia o jakiekolwiek zabiegi pozycjonerskie.

regularne opisywanie zdjęć (Tekst, Alt tekst). Te dopiero wtedy stają się czytelne dla przeglądarek. Ale to dodaje wiarygodności towarzyszącym im treściom.

6. Koncentrujesz się na samym pisaniu, a zaniedbujesz marketing.

Owszem jakość tekstów, ich użyteczność jest pierwszym motorem (czy gwarantem) ruchu na stonie. « Content is king” – tak trąbi, a przynajmniej sugeruje webmasterom Google.

Jeżeli jedank liczysz na same wejścia z wyszukiwarek, możesz doznać bolesnego rozczarowania … przy kolejnej zmianie algorytmu. Kiedy Twoja strona z tych czy innych powodów poleci w dół.

Niezależnie od wyszukiwarek, ważnej jest budowanie wspólnoty wokół bloga. Takiej, która będzie trwać mimo zmiany algorytmu). A w tym celu konieczne jest otwarcie się na blogosferę, budowanie kontaktów.

Stali czytelnicy działają stymulująco na każdego blogera. To chyba najskuteczniej zachęca do pracy. Co stanowi wspaniale antidotum na brak regularności i przejściowe zniechęcenie.

Już dziś pomyśl (jezeli jeszcze ich nie masz) o stworzeniu profili w social mediach: na Facebook, Twitterze, Pintereście. I regularnie udzielaj się tam (choćby kilka minut dziennie). Od ziarnka do ziarnka.

Powodzenia.

Pozdrawiam serdecznie

Beata

Zapisz się na newsletter i pobierz darmowy ebook: TWOJA MARKA NA INSTAGRAMIE

O AUTORZE

Jestem blogerką, emigrantką, poczwórną mamą. Kobietą, która nie jednego w życiu doświadczyła, z niejednego pieca jadła chleb.

Od prawie 20 lat mieszkam na emigracji we Francji, w Paryżu.

Uważam, że emigracja to dobra szkoła życia i wymagająca, choć bardzo skuteczna lekcja pokory. Ale też wewnętrznej siły i zdrowego dystansu do samego siebie i momentami wystawiającej nas na próby codzienności.

Jestem tu po to, by pomóc Ci lepiej pisać, skuteczniej docierać do czytelnika, wywołać większe zaangażowanie w social mediach. Czasami rozśmieszę lub zmotywuję.

Ale równolegle do Vademecum Blogera jestem autorem kilku niezależnych miejsc w sieci.

Ponieważ wiele osób pyta się mnie, jak mimo 4 ciąży i 40 - stki na karku udało mi się zachować linię nastolatki, uruchomiłam kanał na YouTube o zdrowym gotowaniu - bezglutenowo - bezmlecznie.

Znajdziesz mnie również na blogu BeataRed.com i powiązanym z nim Instagramie, gdzie piszę bardziej osobiście o Paryżu i mojej pasji, jaką jest nauka języka francuskiego.

A jeżeli interesują Cię praktyczne porady o tym, jak budować swoją obecność w sieci zapraszam na mój kanał na You Tube z blogowymi tutorialami.

(1) Komentarz

  1. Katarzyna Wojtyńska-Stahl says:

    Dziękuję za dobre rady Beatko, serdeczności od Kasi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *