Czy zastanawialiście się, na co sami zwracacie uwagę otwierając przypadkową stronę. Co sprawia, że zatrzymujecie się na niej na dłużej lub przeciwnie dlaczego w pośpiechu klikacie gdzie indziej?

Podobnie milony internautów buszują po internecie w poszukiwaniu konkretnej i szybko dostępnej informacji. Ale te dwa wyznaczniki nie są już wystarczające.

Bo internet dosłownie pęka w szwach od natłoku stron (a więc i blogów) na wszelkie możliwe tematy. Informacja musi być nie tylko wartościowa, ale i podana w przystępny i przyjazny sposób.

Autor tekstu (strony czy bloga) ma tylko kilka sekund i kilka linijek, by przekonać “przybysza”, że trafił pod właściwy adres (domeny). No i że właśnie pod tym adresem znajdzie to, czego szuka.

Na jakie elementy nalezałoby więc zwrócić uwagę i dopracować tak, by skutecznie wciągnąć i zatrzymać internautę?

1. Liczy się pierwsze wrażenie, czyli pierwszy paragraf, który jest zwiastunem tekstu.

Jak dobry strateg ustaw najlepsze elementy na pierwszej linii.

Chyba nie odkryję tu Ameryki mówiąc, że pierwszą rzeczą, którą widzi internauta są pierwsze linijki pierwszego paragrafu. To właśnie w nich nalezy zebrać, to co w danym poście jest najważniejsze i najciekawsze. Czyli skonstruować tekst w formie tzw odwróconej piramidy, czyli takiej której podstawa (sedno sprawy) znajdzie się na samym wierzchu.

Należałoby zebrać tu, to co najważniejsze, to o czym będziemy pisać dalej. Wycisnąć samą esencję, streścić ją w kilku zdaniach.

Można zrobić to w postaci pytań (na które odpowiedzi podane są dalej) lub zestawienia poruszanych w tekście aspektów danej sprawy. Nie zapominając o słowach kluczowych (no i nie przesadzając z ich ilością).

Oczywiście zaczynając pisać jakikolwiek tekst nie zawsze do końca wiemy, jaki ostateczny kształt przyjmie burza myśli galopująca po naszej głowie. Co wykorzystamy, a co wyrzucimy. Dlatego ten pierwszy, strategiczny paragraf dobrze jest napisać na samym końcu. Zgodnie z biblijną zasadą, że ostatni będą pierwszymi. 

2. Zorganizuj post w przejrzysty sposób. Oszczędzisz czas internauty. A ten pewnie doceni to. 

Ludzie chcą jak najszybciej uzyskać informację i poświęcić jak najmniej czasu na dotarcie do niej.

Idealnym rozwiązaniem jest wyraźny podział tekstu na akapity z wytłuszczonymi podtytułami. Napisany jednym ciągiem rozwlekły tekst zniechęci czytelnika i ten nie dotrwa do końca. 

Jeżeli Twój tekst porusza kilka różnych aspektów danego problemu, to widząc kilka wyraźnie wyróżnionych paragrafów, czytelnik będzie miał wrażenie, że trafił na solidnie przygotowany pod wzgledem merytorycznym materiał, któremu warto poświęcić chwilę uwagi. No i pewnie jeszcze doceni łatwość nawigacji.

3. Pisz zrozumiale i przystępnie.

Jak trzeba to przyłóż “łopatologicznie” i przełóż z polskiego na nasze. 

Nie wystarczy działający na wyobraźnię tytuł i wypieszczone kilka pierwszych linijek, jeżeli dalej czytanie idzie jak po grudzie. 

  • Pisz konkrety.
  • Nie gmatwaj.
  • Nie zanudzaj.
  • Skracaj i upraszczaj, co i gdzie się da.
  • Pisz w prosty i dynamiczny sposób. Bo żywy tekst najbardziej wciąga. Czytelnicy docenią to. Taki efekt uzyskasz stosując czas terazniejszy i stronę czynną.
  • Unikaj nadmiaru przymiotników, by niepotrzebnie nie gmatwać.
  • Nie używaj (a przynajmniej nie nadużywaj) fachowej terminologii. Choćby nie wiem jak kusiło Cię, by błysnąć ekspertyzą w danej dziedzinie. Raczej (gdzie się da) zastąp je potocznymi (zrozumiałymi) słowami.
  • Pisz obrazowo.
  • Podeprzyj się przykładami (Będzie łopatologiczniej). Sztuką jest przekazanie zawiłych, technicznych treści w prosty sposób. Czyż geniusz nie tkwi właśnie w prostocie? To przecież najprostsza melodia najłatwiej wpada w ucho. A The Beatles pozostają nieśmiertelni. 

4. Nie bądź monotonny. Zaciekaw czytelnika, podziałaj na jego wyobraźnię. 

Może i ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Ale dlaczego, by nie pokusić się, by obrócić ją na swoją korzyść? 

Po pierwsze: nie usypiaj czytelnika.

Wymyśl intrygujący tytuł dla każdego paragrafu.

  • Zaintryguj ciekawym zestawieniem słów.
  • Odważ się postawić kontrowersyjne pytanie.
  • Zaproś do dyskusji.
  • Bądź sobą.

 

Ludzie naczytali się wystarczająco bezbarwnych monotonnych tekstów (w szkolnych podręcznikach). Napisz to, co leży Ci na sercu. Blog jest do tego niepowtarzalną okazją (ale z szacunkiem dla szefa). Rąbnij czasem pół żartem, pół serio. Byle nie wiało nudą. Byle nie dotyczyło szefa.

Nie zapominaj, że jakość jest ważniejsza niż ilość. A styl wyrobi się sam … z czasem. Przy okazji.

Pozdrawiam serdecznie

Beata

Opublikowany przez BEATA REDZIMSKA

Jestem blogerką, emigrantką, poczwórną mamą. Kobietą, która nie jednego w życiu doświadczyła, z niejednego pieca jadła chleb. Od prawie 20 lat mieszkam na emigracji we Francji, w Paryżu. Uważam, że emigracja to dobra szkoła życia i wymagająca, choć bardzo skuteczna lekcja pokory. Ale też wewnętrznej siły i zdrowego dystansu do samego siebie i momentami wystawiającej nas na próby codzienności. Jestem tu po to, by pomóc Ci lepiej pisać, skuteczniej docierać do czytelnika, wywołać większe zaangażowanie w social mediach. Czasami rozśmieszę lub zmotywuję. Ale równolegle do Vademecum Blogera jestem autorem kilku niezależnych miejsc w sieci. Ponieważ wiele osób pyta się mnie, jak mimo 4 ciąży i 40 - stki na karku udało mi się zachować linię nastolatki, uruchomiłam kanał na YouTube o zdrowym gotowaniu - bezglutenowo - bezmlecznie. Znajdziesz mnie również na blogu BeataRed.com i powiązanym z nim Instagramie, gdzie piszę bardziej osobiście o Paryżu i mojej pasji, jaką jest nauka języka francuskiego. A jeżeli interesują Cię praktyczne porady o tym, jak budować swoją obecność w sieci zapraszam na mój kanał na You Tube z blogowymi tutorialami.

Dołącz do rozmowy

1 komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nowość - KURS - Twój pierwszy produkt online - 39,99 PLN + VAT Odrzuć

Exit mobile version