Bo chodzi o to, żeby ruszyć z miejsca z budowaniem swojej obecności w sieci.
Bo czasami tym, co najskuteczniej powstrzymuje nas, by w ogóle zacząć jest ta nieuzasadniona obawa względem rzeczy nowych:
- Bo żeby stworzyć swoją stronę w sieci potrzebuję pomocy specjalisty, informatyka, fachowca, geeka…,
- a jeżeli potrzebuję pomocy specjalisty i jeżeli chcę, by moja strona wyglądała profesjonalnie – muszę przewidzieć na to spory budżet.
- A jeżeli nie mam budżetu – to nie robię nic, rezyguję, daję za wygraną, nawet zanim na dobre zaczęłem to robić.
Tymczasem dzisiaj w sieci wszystko możesz zrobić nie tylko samodzielnie, to wcale nie jest strasznie skomplikowane i nie wymaga niebotycznego budżetu.
Pojawia się coraz więcej rozwiązań pomyślanych i dostosowanych do potrzeb zwykłych ludzi, którzy chcą samodzielnie i stopniowo budować swoją markę w sieci.
Takim rozwiązaniem, jeżeli chodzi o tworzenie stron internetowych jest wordpress.org, czyli darmowe oprogramowanie, w oparciu o które funkcjonują liczne i to nawet bardzo prestiżowe strony renomowanych instytucji (także te bardziej złożone, z podpiętym pod nie sklepem, blogiem i Bóg jeden wie, czym jeszcze).
Oprogramowanie – wordpress.org jest dostępne dla każdego (tzw open source), bez konieczności inwestowania w to ogromnych środków.
Jeżeli chciałbyś z niego skorzystać do stworzenia swojej marki w sieci, pokazania tu swoich kompetencji i ekspertyzy, nawiązania relacji, dotarcia do Twoich (potrzebujących Ciebie i Twojej ekspertyzy) odbiorców musisz ponieść dwa podstawowe i w zasadzie nieodzowne koszty.
Ale nie są to bynajmniej koszty zaporowe.
Potrzebna Ci będzie:
- własna domena (czyli Twój adres w sieci, chociażby pod własnym imieniem nazwiskiem, co stanowi koszt odnawialny co rok, rzędu kilkunastu – kilkudziesięciu dolarów) i
- hosting, czyli również odnawiana co rok opłata dla firmy przechowującej
Twoją stronę na swoich serwerach (i najlepiej – opiekującej się nią, pełniącej nad nią pieczę – tak, jak to fajnie robi ZenBox, z której usług sama korzystam i nie mam z tego polecenia żadnych tantiem).
Kolejnym etapem jest znalezienie odpowiedniego szablonu, czyli oprawy graficznej, która wyeksponuje – pokaże całemu światu Twoją rodzącą się markę.
Oczywiście, że płatne szablony dają więcej możliwości.
Ale na początek chodzi o to, by zacząć, postawić swoją stronę. Zrobić to chociażby w oparciu o darmowy szablon. Nie stawiać sobie niepotrzebnych barier.
Ruszyć, bo jak to mówią: zrobione jest lepsze od doskonałego.
Po to, żeby Twoja marka funkcjonowała w sieci wystarczy stworzenie – chociażby najprostszej dla niej wizytówki w postaci tzw strony lądowania (choćby statycznej, jednostronicowej).
Choć oczywiście równolegle dobre byłoby stworzenie bloga i regularne jego prowadzenie.
Bo blog (czyli regularnie dodawane treści) pozwoli na lepsze wypozycjonowanie Cię w sieci, czy po prostu na to, by ludzie odnajdywali tu Twoją Markę.
Osobiście polecam stworzenie strony statycznej (strona, na którą trafia internauta po wpisaniu podstawowego adresu Twojego bloga, typu www.twojamarka.pl).
Strona: z wyjaśnieniem kim jesteś, czym jest Twoja Marka, w czym mogłaby pomóc osobie, która na nią trafi.
To np wygląda tak w przypadku mojej marki Moda na Bio:
albo tak w przypadku mojej marki Paryż Nieznany BeataRed
Taką stronę statyczną, znowu zupełnie bezpłatnie możesz stworzyć za pomocą bezpłatnej wtyczki Elementor (Tutorial znajdziejsz TUTAJ).
Z własnego doświadczenia wiem, że proces tworzenia strony głównej dla swojej marki sprawi, że wszystko ułoży się w Twojej głowie i docelowo Twój przekaz stanie się bardziej przejrzysty dla Twojego odbiorcy.
Tu chodzi po prostu o pokazanie Twojej marki w jej kilku najważniejszych aspektach, paragrafach, o wyeksponowanie jej najważniejszych elementów.
Zbierając to razem: Na początek potrzebna Ci będzie:
- strona główna (w tym rozumieniu – podstawowa wizytówka Twojej marki w sieci), dodatkowo –
- strona zapisów na newsletter (żeby od samego początku budować relację z osobami, które potrzebują Twojej wiedzy i Twoich kompetencji),
- strona z podziękowaniem za zapis na newsletter z tak zwanym prezentem (za tenże zapis – to pomoże Ci szybciej budować Twoją listę mailingową, czyli listę osób, które Cię potrzebują), czyli lead magnet, który będzie podczepiony właśnie pod tą stronę z podziękowaniem
- i docelowo rozbudowywany blog.
I znowu choć na początku to może wydawać się piekielnie trudne, to wcale nie jest trudne w dzisiejszych czasach.
Istnieją rozwiązania, które pozwalają na stworzenie własnej strony za pomocą kilku kliknięć, jak wordpress.
Dlaczego wordpress?
WordPress daje naprawdę szeroki wybór szablonów.
Można przeglądać je bezpośrednio w ustawieniach wordpressa, po jego zainstalowaniu, w opcji: Wygląd, Motyw, Dodaj nowy, wrzucając w wyszukiwarkę (w repozytorium WordPressa) słowa kluczowe, które mają określić poszukiwany szablon.
Choć fachowo należałoby to zrobić tak, jak to pokazuje niesamowita Kasia Aleszczyk TUTAJ.
Sama lubię przeglądać szablony dostępne w wordpressowskim repozytorium po słowie Fashion. Bo takie proste słowo kluczowe pozwala znaleźć szablony, które wpisują się w dany temat (i które właśnie z racji tego tematu są bardzo kobiece, zwiewne, czy wręcz ulotne).
Można szukać również szablonów “konkretniej”, jeżeli masz już bliżej sprecyzowaną wizję tego, czego chcesz: korzystając z tzw filtra właściwości: czy chcesz układ siatki (układ kafelkowy), czy – jedną – dwie -trzy kolumny itp…
Jakich konkretnych funkcji, czy właściwości szablonu potrzebujesz?
Taki szablon można przetestować, przymierzać wirtualnie, nawet bez zainstalowania go na swoim blogu.
Tutaj jeszcze chciałabym Ci podpowiedzieć fajne narzędzie, z pomocą którego możesz sprawdzić z jakiego szablonu korzysta strona, która w jakiś sposób Cię zainspirowała (rozłożenie na niej elementów od strony wizualnej) i chciałbyś wykorzystać u siebie podobne rozwiązanie.
Jest to darmowe narzędzie, które znajdziesz pod adresem:
Kiedy wybierzesz szablon, poprzymierzasz go do swojej strony, zainstalujesz i włączysz u siebie na blogu, po zainstalowaniu szablon możesz go sobie dodatkowo spersonalizować.
Jak – właśnie to zobaczysz w tym filmie.
W zależności od wybranego szablonu, prawdopodobnie będziesz miał możliwość:
- dokonania zmiany (dobrania swoich) kolorów, czcionki…
- Dodania, albo wyłączenia przewijającego się banera. Wybrania układu strony z, albo bez panelu bocznego… itp idt.
A ja zapraszam do obejrzenia filmu, a jeżeli interesują Cię blogowe tutoriale do zasubskrybowania mojego kanału na You Tube.
W skrócie:
Szablon Blossom Fashion z serii Blossom Themes
Możesz przejrzeć sobie dostępne szablony pod wykorzystując filtr właściwości, czyli jeżeli masz już wizję tego, czego szukasz i np chciałbyś znaleźć szablon jednokolumnowy, dwukolumnowy, trzykolumnowy….
Możesz przymierzyć sobie dowolny szablon do swojego bloga, nawet przed jego zainstalowaniem.
Żeby dostosować zainstalowany szablon wchodzisz w Wygląd, Dostosuj.
Ważne jest, aby ustalić tzw tożsamość witryny, czyli widoczną dla internauty jej nazwę i to, czego dotyczy (krótkie -streszczające ją, czy/i opisujące zdanie – slogan).
W wielu szablonach, z poziomu modułu Wygląd, bez ingerencji w kodzie będziesz miał możliwość edycji użytych w danym szablonie kolorów po to, by dopasować je do Twojej linii kolorystycznej czyli do palety Twoich kolorów, które ustaliłeś – wybrałeś już uprzednio dla Twojej marki.
Albo odwrotnie, zaczynając jakby od konca, by wykorzystać kolory, które są w szablonie i to właśnie z ich użyciem tworzyć grafiki, które reprezentują Twoją markę, czy to na blogu czy na Instagramie.
Podobnie w licznych szablonach, z poziomu modułu Wygląd, bez ingerencji w kod będziesz miał możliwość edycji, czy wyboru czcionki na swojej stronie. W tym szablonie: Opcja Typography.
W tym szablonie mamy możliwość konfiguracji dynamicznego – przewijającego się banera, czy to w formie przewijających się np. linków do najnowszych wpisów, de facto zapowiedzi – zajawek najnowszych postów, albo wpisów tylko z wybranej kategorii.
Możliwość ustawienia ikonek mediów społecznościowych.
Możliwość ustawienia rozłożenia elementów na stronie: gdzie możesz mieć wybór między rozkładem jednokolumnowym na całą szerokość strony, tj. bez panelu bocznego, z panelem bocznym po prawej, albo po lewej stronie.
Zmiana opisów z języka angielskiego, czyli języka w jakim ten szablon został wyjściowo przygotowany na język polski.
Tutaj zmianiłam angielskie Continue Reading na Czytaj dalej, czy About Author na O autorze.
Konfiguracja menu, które pomoże internaucie szybciej (na pierwszy rzut oka) zorientować się o czym jest Twoja strona i ułatwi mu nawigację na tejże stronie.
Ustawienia strony głównej:
Możesz sobie tutaj skonfigurować – ustawić statyczną stronę główną, która w skrócie, acz przekrojowo pokaże, czym zajmuje się Twoja marka i jak możesz pomóc swojemu idealnemu klientowi.
Ja przygotowałam moją stronę główną w darmowej wtyczce na wordpressa, która nazywa się Elementor (Tutorial znajdziesz TUTAJ).
Pozdrawiam serdecznie
Beata
Ja postawiłam na Wixsite, ale chyba będę musiała postawić coś na WordPress, czeka mnie sporo nauki 🙂
Zupełnie nie ogarniam tego tematu, a szkoda, bo moja strona woła o pomstę do nieba 😛
Bardzo przydatny wpis! Dodałbym jeszcze do tego, że zdecydowanie nie warto czekać z działaniem, sam ze swoim blogiem wystartowałem o 2 lata za późno, bo szukałem nie wiadomo po co i czemu perfekcji. Blog, który miałem wtedy zrobiony nie wiele się różnił od tego co mam teraz. Done is better than perfect 😉
Właśnie myślę o zamianie bloggera na WordPressa, więc bardzo przyda mi się Twój wpis
WordPress rzeczywiście jest bardzo intuicyjny i przyjazny w obsłudze w porównaniu do innych tego typu systemów. Ja się go nauczyłam sama w mig zaraz po tym, jak i mnie pomogli mnisi z Zenboxa 🙂
Za pomocą Elementora można stworzyć dowolną stronę. 😉
Warto wspomnieć że nie tylko wordpress jest ok. Ja moją stronę https://procredito.pl/ zrobiłem na Joomla i uważam, że jest prostsza w obsłudze.
Dziękuję za porady. Właśnie się przymierzam do postawienia strony.
Dziękuję za porady. Właśnie się przymierzam do postawienia strony. Mam nadzieję, że pójdzie mi w miarę sprawnie.
Świetny poradnik. Dzięki. Na pewno pomoże przy robieniu.