BLOGOWANIE

Szukasz pomysłu na bloga? Co to jest blog lajfstajowy?

jak pisać bloga i zarabiać

jak pisać bloga i zarabiać

Przypomniała mi się historia pewnej śpiewaczki operowej, która chronicznie bała się o własne gardło. Jak ognia unikała wszystkiego, co mogło by przyprawić ją o najmniejsze przeziębienie. Do tego stopnia, że … siedziała zamknięta w domu i mozolnie ćwiczyła wokalizy.

Aż pewnego dnia uległa błaganiom swojej siostrzenicy i dała się wyciągnąć na lodowisko. W samym środku zimy. Potrzeba odwagi …

I wiecie co? Przeżyła cudowny dzien. Wreszcie poczuła się na prawdę szczęśliwa. Tego wieczoru w operze zaspiewała jeszcze piękniej. Jeszcze dogłębniej poruszyła swoją publiczność. Domyslacie się dlaczego?

Dlaczego opowiedziałam Wam tę historię? O co mi chodziło?

O lajfstajl. Wszystko to, co przeżyliśmy, czego doświadczyliśmy na własnej skórze, kiedy przelewamy to na papier, płótno, na bloga, kiedy o tym opowiadamy, śpiewamy – brzmi autentyczniej. A więc wiarygodniej, bardziej przekonywująco. Oto przecież chodzi w blogowaniu. Tu są prawdziwe emocje, realne doświadczenia i pasja. Tego oczekują czytelnicy (świadomie lub podświadomie).

jak pisać bloga i zarabiać

Kominek: Pisz, Kreuj, Zarabiaj. 

W tym tygodniu ponownie w ramach Wspólnego czytania i dziergania nawiążę do książki Kominka pt: “Blog: Pisz, Kreuj, Zarabiaj”. Wybrałam dla Was cytat, który jest dla mnie kwintesencją blogowania.

“W blogosferze zawsze panowała niesprawiedliwa zasada, że wysoka jakość publikacji to zbyt mało, żeby się wyróżnić. Wielu doskonałych autorów jest nieczytanych, bo ludzie przychodzą na blogi po opinie i emocje”. 

[Tweet “Najpierw żyj, potem pisz.”]


Jednak żeby móc dogłębnie i wartościowo wypowiedzieć się na jakikolwiek temat, tak  żeby poruszyć, skłonić do refleksji czy przekonać (swoim własnym doświadczeniem, najpierw trzeba samemu “to” przeżyć.

jak pisać bloga i zarabiać

[Tweet “Inspire, Inform, Interact. “]

Czyżby nie było by cudownie, gdyby pisanie bloga mobilizowało nas do silniejszego przeżywania własnego życia? Bo dobry blog (przeczytane u Darrena od Probloggera How to build a blog worth monetizing?) inspiruje, informuje, oddziaływuje na czytelnika : Inspire, Inform, Interact.

Jak te wszelakie, tak różnorodne doświadczenia życiowe przelać na bloga i … nie pogubić się? 

Coraz więcej blogerów, którzy zaczynali od pisania na jeden temat, (jak to fajnie mówią Francuzi) – bierze wiraż lajfstajlowy. Mnie coraz bardziej to kusi, chociażby po to, by przestać biegać między 2 blogami Vademecum blogera i Moda na bio. Co jest zupełnie nieproduktywne.

jak pisać bloga i zarabiać

 [Tweet “Blogging isn’t a job, it’s a lifestyle.”]

Czy taka jest definicja/sekret udanego bloga lajfstajowego?

Moim zdaniem tak. Blog jest dla blogera, a nie bloger dla bloga. Genialnym w swojej prostocie rozwiązaniem jest blog lajftajlowy, czyli taki dotykający różnych sfer życia: kuchni, podróży, mody, urody, zdrowia …

Co to jest blog “lajfstajlowy”?

Dla tych, którzy nie wiedzą co to jest i skąd się wziął blog lajfstajlowy – kilka słów wyjaśnienia. Pomysłodawcą, inicjatorem, propagatorem bloga lajftajlowego w polskiej blogosferze, jeżeli wierzyć książce Kominka – sam Kominek.

Bo jak pisze sam zainteresowany: “Kiedy zakładałem Kominek.es w 2011 roku, kunkurencji nie miałem żadnej. Teraz co drugi bloger inwestuje w lajfstajl”.

jak pisać bloga i zarabiać

Po czym rozpoznać blog lajfstajlowy?

Wystarczy spojrzeć na poruszane temat. Nie powinno zabraknąć kategorii  typu: Health (zdrowie), Fashion (moda), Travel (podróże), Food (kuchnia) …Klamrą spinającą to wszystko w jedną całość jest osoba blogera, jego sposób pisania, filozofia życiowa, entuzjazm do życia. To wszystko tworzy klimat bloga.

Większość blogów lajfstajowych ma jakąś myśl przewodnią, główny temat:

Dlaczego Kominek poleca – propaguje tę formę bloga? 

Bo odpowiada to jego modelowi zarobkowania. Kominek pokazuje swój lajfstajl (z upodobaniem do dobrych marek). Tak przyciąga marki (najlepiej te z górnej półki, które najlepiej płacą i  które chcą, by ich produkt był z takim lajfstajlem utożsamiany. Bloger jest po to, by tworzyć opinie. Bloger jest na blogu najważniejszy.  Jeszcze raz zacytuję Kominka:

“Do znudzenia powtarzam blogerom, że najważniejsza jest nie treść, a bloger”.

Tylko dlaczego “lajfstajl”? Bo lajfstajl to różne tematy, a więc i różne możliwości zarobkowania. Pamiętacię tę starą poradę naszych prababek i inwestorów giełdowych: by nie wkładaj wszystkich jajek do jednego koszyka.

Dlatego  Kominek poleca rozszerzenie tematyki wszystkim tym, których interesuje zarobkowanie na blogu poprzez reklamy. To poszerza spektrum możliwości.

“Z jaką propozycją ma do Ciebie przyjść firma, skoro Ty ciągle walisz przepisy kulinarne?”

[Tweet “Where do you see yourself in five years?”]

Moje refleksje na temat lajfstajlu i tego po co mi w ogole to całe blogowanie, wywołała Ula swoim wyzwaniem i pytaniem pod  tytułem: “gdzie chciałabyś być w życiu za 5 lat?”

Szczere powiedziawszy nie wiem. Nie wiem, też czy blogowanie do czegokolwiek nowego mnie doprowadzi. Ale wiem, że dzięki niemu poznałam wiele na prawdę wyjątkowych osób i … dziergam. No i oczywiście mam nadzieję, że Magda i jej wyzwanie będzie mnie do tego jeszcze długo motywować.

Nie wiem, czy za 5 lat będę nadal pisać bloga. Jeżeli tak, to chciałabym robić to coraz lepiej i coraz ciekawiej. Po to, by blogowanie mobilizowało mnie to do sięgania po nowe doświadczenia, do eksperymentowania w kuchni, odkrywania nowych miejsc, poznawania nowych ludzi. Czyli do wszystkiego tego, dlaczego życie jest warte przeżycia.

A Wy? Do czego motywuje Was blogowanie? Czy wniosło to, coś nowego do Waszego życia?

Pozdrawiam serdecznie

Beata

https://www.facebook.com/vademecumblogerahttps://twitter.com/HARDASKAhttps://plus.google.com/113589991481358500540/postshttp://www.pinterest.com/hardaska/

 

 

 

Zapisz się na newsletter i pobierz darmowy ebook: TWOJA MARKA NA INSTAGRAMIE

O AUTORZE

Jestem blogerką, emigrantką, poczwórną mamą. Kobietą, która nie jednego w życiu doświadczyła, z niejednego pieca jadła chleb.

Od prawie 20 lat mieszkam na emigracji we Francji, w Paryżu.

Uważam, że emigracja to dobra szkoła życia i wymagająca, choć bardzo skuteczna lekcja pokory. Ale też wewnętrznej siły i zdrowego dystansu do samego siebie i momentami wystawiającej nas na próby codzienności.

Jestem tu po to, by pomóc Ci lepiej pisać, skuteczniej docierać do czytelnika, wywołać większe zaangażowanie w social mediach. Czasami rozśmieszę lub zmotywuję.

Ale równolegle do Vademecum Blogera jestem autorem kilku niezależnych miejsc w sieci.

Ponieważ wiele osób pyta się mnie, jak mimo 4 ciąży i 40 - stki na karku udało mi się zachować linię nastolatki, uruchomiłam kanał na YouTube o zdrowym gotowaniu - bezglutenowo - bezmlecznie.

Znajdziesz mnie również na blogu BeataRed.com i powiązanym z nim Instagramie, gdzie piszę bardziej osobiście o Paryżu i mojej pasji, jaką jest nauka języka francuskiego.

A jeżeli interesują Cię praktyczne porady o tym, jak budować swoją obecność w sieci zapraszam na mój kanał na You Tube z blogowymi tutorialami.

(24) Komentarze

  1. Libetias says:

    W sumie to według mnie każdy blog ma w sobie coś z lifestylu, przynajmniej trochę. Ciężko jest tego uniknąć jeżeli bloguje się przez cały czas 😉
    Mi natomiast blogi typowo lifestylowe zawsze kojarzyły się z blogerami opowiadającymi o tym co zjedli na śniadanie, o tym, że pogoda jest zła i podobnych nieinteresujących mnie rzeczach :p Zaskoczeniem był dla mnie blog Michała Maja, który ma niecodzienny lifestyle i do tego przeplatał wpisy opisujące jego przygody z takimi bardziej praktycznymi

  2. Mnie blogowanie motywuje do działania, poprawia moje pisanie i sprawia dużo radości. Bardzo fajny blog, zapraszam do mnie:
    http://bayoletta.blogspot.com/

  3. A mój blog chyba mnie motywuje do silniejszego przeżywania swojego życia. Rozwija, zmusza do szukania nowych tematów i uczenia się nowych rzeczy. Nawet nie sądziłam, że tak mi z nim będzie dobrze.

  4. Dzięki za ten post! Lifestyle może być naprawdę inspirujący 🙂

  5. przeskakiwanie pomiędzy 2 blogami jest męczące… ja połączyłam blogi i jestem z tej decyzji bardzo zadowolona 🙂 mnie motywuje do szeroko pojętej organizacji życia ;))

  6. Nigdy o tym nie myślałam, ale to jest świetny pomysł na bloga … Zawsze się u Ciebie czegoś dowiem. Dzięki 🙂

  7. ciekawy post, pozdrawiam:))

  8. Lubię blogi na których można poczytać o wszystkim. Sama nie lubię się ograniczać do konkretnego tematu i jak najdzie mnie do napisania o czymś innym to napisze 🙂

  9. A mnie blogowanie daje niepowtarzalną satysfakcję i radość życia. Wypełnia mi czas, którego teraz mam naprawdę dużo.

  10. fajnie to opisałaś! mnie blogowanie pchnęło w nową dziedzinę, która zaczęła mnie fascynować,a mianowicie grafika komputerowa. Zaczęłam bawić się w przerabianie zdjęć, w tworzenie typografii, różnych etykiet, znaczków, logotypów…nigdy nie sądziłam,że to jest to co lubię robić…

  11. By pisanie i prowadzanie bloga po prostu sprawiało przyjemność!

  12. Masz rację Beatko. Mnie tez chwilami nudzi przeskakiwanie z bloga na bloga. Bo rzeczywiście było znacznie łatwiej, wrzucać wszystko do ,,jednego worka”;) Ale jak to teraz zrobić? Nie wiem…
    Odpowiadając na Twoje pytanie, przyznaję że blogowanie motywuje mnie do działania, nie wspominając już o tym, że wciąga jak gąbka wodę;) Co wniosło do mojego życia? Na pewno wiele radości, że mogę pokazać innym to, co lubię robić, dzielić się swoimi spostrzeżeniami, uczestniczyć w wyzwaniach etc. Poza tym, fajnie jest poznawać nowych ludzi, nawiązywać znajomości, dzielić się umiejętnościami, i pożartować;) Świetny temat poruszyłaś i jak zwykle czytam wszystko z zapartym tchem. Pozdrawiam Cię serdecznie;)

  13. fajnie napisane 🙂

  14. Dla mnie blogowanie jest oderwaniem od codzienności:-) Lubię to i tyle:-)

  15. Bardzo uważnie przeczytałam ten wpis. Ja również bardzo długo wahałam się pomiędzy blogiem kulinarnym, a lajfstajlowym. Zdecydowałam się na kulinarny, ponieważ tutaj czytelnik skupia się na przepisie i zdjęciach, a ja nie mam daru pisania, ale cały czas rozszerzenie bloga mam gdzieś z tyłu głowy. Pozdrawiam Beatka 🙂

  16. Weronika z SAE says:

    Ja zdecydowałam się przenieść z Młodej Pani Domu na SAE Something About Everything właśnie z tego powodu, że zbyt wiele myśli kłębiło się w mojej głowie, a pod sztandarem kobiety prowadzącej dom – dusiłam się. Teraz mam większe pole do popisu i chociaż dalej zamieszczam przepisy i posty dla mężatek i pań domu, to poza tym zacznę pisać o rozwoju osobistym kobiet, o naszych przemyśleniach i pasjach, dorzuciłam także “czas wolny”, w który wrzucę podróże i wszystko to, co nie zmieści się gdzie indziej 🙂 dzięki blogowaniu rozwijam się i poznaję siebie, a także motywuję do działania, żeby mieć o czym pisać na blogu 😉

  17. Mnie blogowanie, a szczególnie akcja Maknety, nauczyła systematyczności. I wróciłam do pisania, chociaż nie sądziłam, że aż ta może mi tego brakować. Dzięki blogowaniu okazało się, że są ludzie, którzy czytają, co piszę i mają ochotę się wymienić ze mną swoimi uwagami. Nie wspominając już o osobach, które dzięki blogowaniu poznałam 😉

  18. chodzi o to, aby z życia (life), zrobić stajl : )

  19. mega blog …fajne porady…Pozdrawiam serdecznie

  20. Prowadzę bloga już dość długo, w moim świecie (ogrodowym) mój blog był jednym z pierwszych i jak widać istnieje i rozwija się dalej. Co mi daje blogowanie? Myślę, że przede wszystkim swój świat, oddzielny od tego co dzieje się na co dzień w pracy i w domu. Jest to z jednej strony forma relaksu ale też własnego rozwoju i uporządkowania pewnego zasobu wiedzy, informacji, zdjęć itd., które wypływają ze mnie właśnie przez blog. Dla mnie najtrudniejsze jest zachowanie równowagi między pewną ogólnością a indywidualnością jeśli mogę tak napisać. Czyli z jednej strony- tak jak piszesz- ważny jest bloger jako pewna osoba, osobowość i pewien świat wokół tej osoby, ale dla blogera jest ważne, żeby pokazać tylko pewną część siebie… Myślę, że w blogach lifestylowych to jest jeszcze trudniejsze i podziwiam u niektórych autorek umiejętność zachowania zdrowej równowagi w odsłanianiu siebie…
    pozdrawiam,
    Magda

  21. Tak sobie myślę, że początkowo blog był dla mnie takim miejscem, gdzie mogłam się wyżyć kreatywnie – pokazać zdjęcia, wrócić do pisania, podzielić się refleksjami na temat przeczytanych książek itp. I to się właściwie nie zmieniło, chociaż tak, jak ja się zmieniam, to i treść na blogu ewoluuje. U mnie ewoluowała w stronę minimalizmu i stąd też Szafa Minimalistki :).

  22. Świetny post, ten i wiele innych

  23. Moim blogiem miał być blog modowy ale w momencie zakłądania zrobił się urodowy 😉

  24. Bardzo ciekawy post:) Dla mnie blogowanie to sposób życia. Kolejna fajna rzecz, którą można robić w ciągu dnia. Nie tylko pisać, ale i czytać wpisy takie, jak Twoje.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *