featured, jak zyc zdrowo, ZDROWIE

Zdrowy styl życia: 10 praktycznych sposobów dla każdego.

zdrowy styl życia , jak żyć zdrowo

Zdrowy styl życia i zdrowe postanowienia na nowy rok.

Dla mnie i dla mojego psa.

Przez ostatnie 3 lata wiele czasu spędziłam na pisaniu bloga. Przy okazji zarwałam niejedną noc, nachapałam się fal elektromagnetycznych i jonów dodatnich (tych z wi-fi i z komputera). Aż w końcu odbiło się to na moim zdrowiu, które teraz mi lekko szwankuje, leży i kwiczy. No może trochę przesadzam.
 
Niemniej postanowiłam wziąć swoje zdrowie w swoje ręce. Zdrowie to przecież kwestia wrażliwej równowagi, łatwo przegiąć pałę, zwłaszcza, gdy blogowanie wciągnie jak komara odkurzacz. 

Dlatego powzięłam kilka postanowień dla zdrowia: mojego i mojego psa.

Zdrowy styl życia, czyli ruszaj się, bo zardzewiejesz. 

1. Więcej się ruszać, czyli ruszyć szanowne 4 litery, wziąć psa i pójść na spacer.

Jeżeli spoczywasz na różach w młodości, ciernie będą Twoim łożem w starości. Feliks Feldhein

Moja metoda: Pogoda czy niepogoda, winda działa czy nie działa, celuję w trampki, idę w teren i korzystam z dobrodziejstw przyrody. Z psem czy bez psa. Bo w plenerze natura szczodrze rozdziela jony negatywne (drzewa, deszcz, śnieg, strumyk)

Choć czasami chciałoby się, by pies wyprowadzał się sam. A ten sam nie chce.

[Tweet ” Lenistwo to nic innego niż zwyczaj odpoczywania zanim się zmęczysz. Jules Renaro”]

Kiedyś czytałam o pewnym śmiałku i szczerze się uśmiałam, bo owy śmiałek chciał własnego psa vel Bronisław z 11 piętra po linie (chyba we wiadrze) spuszczać. By oszczędzić sobie wychodzenia na dwór w niepogodę. Może i można w ten sposób zaoszczędzić na siłowni? Zwłaszcza jeżeli pies chowany na rodzimej kuchni swoje waży). Muskulatura gwarantowana, a ile silnych wrażeń … dla psa.

2. Kuchenkę mikrofalową wyrzucam na śmietnik (byle nie przez okno).

Bo to zło naszych czasów. Szczególnie powinny uważać na nią kobiety w ciąży i nie przebywać w jej sąsiedztwie (gdy jest na chodzie). Bo włączona kuchenka mikrofalowa emituje niezdrowe fale, które mogą przedostawać się na zewnątrz. Każdy to wie. Ale każdy, kto ma kuchenkę woli wierzyć producentowi, który zapewnia, że jego produkt jest szczelny. Ale to można samemu sprawdzić i to w bardzo prosty sposób.

Jak sprawdzić czy Wasza kuchenka mikrofalowa jest szczelna i fale elektromagnetyczne nie wydostają się na zewnątrz?

Nic prostszego. Włóżcie telefon komórkowy do kuchenki mikrofalowej (ale na Boga nie odpalajcie jej). Teraz zadzwońcie do siebie (na tę komórkę, co leży w kuchence i jeszcze się nie pichci) z innego telefonu. Jeżeli Wasz telefon zadzwoni z wnętrza kuchenki to znaczy, że doszły do niego odpowiednie fale. A jak doszły to znaczy, że przeszły przez niby szczelną obudowę i według zdroworozsądkowej logiki potrafią też z niej wyjść przy każdym kolejnym gotowaniu. Aż strach się bać. 
 

Dlatego jak gotować, to w tradycyjnych garnkach (najlepiej łagodnie np na parze), albo po prostu gotować mniej i więcej jadać surowizny. Choć nie każde jelita i nie każdy układ pokarmowy znoszą ją w większych ilościach.
zdrowy styl życia , jak żyć zdrowo

3. Więcej kolorów w kuchni. Serwuję sobie kolorowe sałatki warzywne na początku posiłku.

Coś dla oczu i dla rozbudzenia apetytu. Aż pocieknie ślinka. I o to tu chodzi. Bo jak cieknie ślinka, to budzą się gruczoły trawienne i  wydzielają odpowiednie enzymy, a dalej już trawienie idzie jak po maśle. 
 

Dlatego taką sałatkę warzywną dobrze doprawić do smaku jakimś sosem winegret (najlepiej własnej roboty). 

Przepis na ekspresowy sos winegret:

  • Odrobina oliwy z oliwek. Przy okazji można wetrzeć ją sobie w cerę. To sekret urody Włoszek (jeden z wielu).
  • Odrobina octu najlepiej jabłkowego. Taki był sekret urody i nieskazitelnej linii niejakiej pani de Sévigné – damy na dworze Ludwika XIV (króla Słońce). Po prostu przed każdym posiłkiem strzelała sobie szklaneczkę wody z jedną łyżeczką octu jabłkowego, a dalej … hulaj duszo, waga nie woła o pomstę do nieba, a słodkości nie idą w pośladki.
  • Odrobina przypraw: sól, pieprz, kurkuma. O tej ostatniej będzie osobny punkt. Ale warto wiedzieć, że oliwa z oliwek i dodatek pieprzu zwiększają działanie kurkumy i ułatwiają jej przyswajanie przez nasz organizm. Dlatego jeżeli gdzieś dorzucacie kurkumę (dla zdrowia) – najlepiej podawać ją w tym zestawieniu (z pieprzem i oliwą). Tak od pokoleń używają ją mieszkańcy Indii (to przepis na curry), a nie mieli do wglądu wyników najnowszych badań naukowych (ot mądrość ludowa).
Jeżeli boicie się wszechobecnej chemii, a nie możecie pozwolić sobie na warzywa czy owoce z uprawy ekologicznej zanurzcie je na chwilkę w wodzie z dodatkiem cytryny. To świetnie strąca chemię. Tak samo działa dodatek glinki do wody do płukania warzyw. Dlatego tak kocham glinkę.
zdrowy styl życia , jak żyć zdrowo

4. Chcę jeść więcej warzyw i owoców.

Moja metoda. Zamiast podjadać słodkości, staram się schrupać jabłuszko (one apple a day keeps a doctor away) lub marchewkę. Nie idzie w biodra, a i waga nie zawoła o pomstę do nieba. Zaś świeże warzywa i owoce zawierają liczne polifenole (barwniki, które nadają im zabarwienie i działają jako przeciwutleniacze), czyli substancje, które wyłapują wolne rodniki (a tych współczesne życie nam nie szczędzi). Rekordzistą pod względem zawartości polifenoli jest tu persymona czyli kaki. Może warto dać się na niego skusić.

5. Nadużywam kurkumy w kuchni.

Bo nic w tym złego, a wiele dobrego dla zdrowia, no i dodaje kolorów na talerzu. O jej dobrodziejstwach przeczytacie tutaj.


[Tweet “To nasze podejście do życia determinuje podejście życia do nas. Earl Nightingale”]

zdrowy styl życia , jak żyć zdrowo

 

6. Dbam o to, by w mojej diecie było więcej omega 3. 

Może zdziwi Was to, ale Eskimosi, którzy przecież jadają tłusto, rzadko padają ofiarą zawałów. Nie dlatego, że w ich warunkach klimatycznych można bezkarnie odkładać sadełko. Ani też dlatego, że przy takim mrozie opadają wszelkie niezdrowe dla serducha emocje. Ale dlatego, że jadają tłuste ryby bogate w omega 3.

7. Chcesz być piękna to cierp, ale nie używaj antyperspirantów. 

Bo niby człowiek dzięki nim lepiej pachnie, ale tak na prawdę blokują naturalną funkcję organizmu jaką jest regulowanie temperatury przez pocenie się.

Moja metoda. Alternatywą (nie chemiczną, ale w pełni naturalną) może być olejek lawendowy (olejek eteryczny). Kiedyś używały go francuskie kokoty, czyli panie uprawiające najstarszy zawód świata, by poinformować o swojej profesji. Wizytówki wymyślono później. Dlatego olejek lawendowy niektórym źle się kojarzy, choć zupełnie niesłusznie. 

Tymczasem to jeden z nielicznych olejków eterycznych, dla którego stosowania nie ma przeciwskazań. Uspokaja rozkołatane nerwy, daje błogie poczucie ukojenia. Bez obaw mogą stosować go kobiety w ciąży i małe dzieci do lat 3. Przy innych olejkach eterycznych lepiej uważać. Olejkiem lawendowym można delikatnie skropić poduszkę dziecka czy ulubionego pluszaka, by spokojniej spało. 
 
Można prysnąć 1-2 krople za ucho psu. Odstrasza pchły i może pomoże mu pozbyć się tego uciążliwego towarzystwa. 

zdrowy styl życia , jak żyć zdrowo

8. Jem mniej tłuszczów i mniej cukrów. 

Bo obydwa przyspieszają starzenie się (a mi się przecież do tego nie spieszy). No i obydwa podkopują nam zdrowie. Warto wiedzieć, że rak żywi się cukrem.

To nie metryka przesądza o tym, ile mamy lat, ale styl życia jaki wybraliśmy.

Moja praktyczna rada: Cukier wcale nie jest niezbędny … życie można sobie osłodzić czym innym.
 
[Tweet “Każdy człowiek umiera, nie każdy na prawdę żyje. William Wallace “]


Każdy ma w tym zakresie swoje patenty. Ja stawiam na syrop z agawy (kaktusa). Ma on dużą moc słodzącą (większą od cukru) i niski IG -indeks glikemiczny. Czyli nie powoduje gwałtownego wzrostu poziomu cukru we krwi i nie zmusza trzustkę do instensywnej pracy (wydzielania insuliny). A świetnie słodzi. 

9. Nie dla psa czekolada. Nie daję psu czekolady. Jem ją sama. 

Ale góra jedną – dwie kostki dziennie, najlepiej tej czarnej zawierającej powyżej 70 % kakao i nigdy w połączeniu ze szklanką mleka (bo to anuluje jej dobroczynne działanie). 10 powodow, dla ktorych warto jesc czekolade.

A psu czekolady nie szkoda, tylko szkoda psa. Czekolada zawiera teobrominę, która powoduje u psinki nadmierne wydzielanie adrenaliny. Tak, że serducho zaczyna mu bić jak szalone i nie daj Boże psiaczek kopnie w kalendarz.

Moja metoda. Niestety nie mam. Bo jak odmówić błagającemu spojrzeniu, ponaglającym skomleniom, kochanemu noskowi, który właśnie wyłapał czekoladowy zapach. Nie mam serca. Niestety gdy pies raz skosztuje czekoladę, to potem nie popuści. Przynajmniej mój tak miał. 
 
Kot to olewa. Nie ma odpowiednich kubeczków smakowych i po nim czekoladowy zapach to spływa. Pies to uwielbia, ale lepiej odmówić mu tej przyjemności dla jego własnego dobra.

10. Kobieto dbasz o zdrowie, a zapominasz o najważniejszym. Czyli nie ma jak sen. Sen jest najlepszym kosmetykiem.

I tu muszę się Wam przyznać. Nie, już nie zarywam nocy na blogowanie. Organizuję się inaczej. Ale po prostu nie mam psa. Moja kochana Mikusia już od dawna wyleguje się w psim raju i pewnie rozłożona na jakiejś wygodnej kanapie beztrosko opycha się czekoladą. 

Ale to że nie mam psa, to nie powód, by moje postanowienia wzięły w łeb. Składam je przy wszystkich, by dać sobie motywującego kopa. A jak macie ochotę się przyłączyć to serdecznie zapraszam. 
 
Kota też nie mam. Ale może też powinnam coś u niego podpatrzeć. I więcej się wysypiać. Ale nie daj Boże cały czas przesiadywać w pobliżu urządzeń elektrycznych typu komputer. Kot to uwielbia (podobnie jak blogerzy). Kot jest świetnym wykrywaczem, gdzie w mieszkaniu mamy z złe fale. Ale to, co jest dobre dla kota, niekoniecznie jest dobre dla nas. 
 
Dlatego nawet jeżeli bardzo kocham blogowanie postanowiłam robić to rozsądniej i nie kosztem zdrowia. Bo nawet jeżeli na prowadzenie bloga potrzeba czasu, można to rozłożyć w czasie. Bo jak ktoś fajnie powiedział:
 

[Tweet “Wszystko co doskonałe dojrzewa powoli.”]

 

Tak jak to moje niebieskie ponczo z malusienkich elementów. Przegoniły już go 2 kolejne czapki według tego samego modelu (jedna dla mnie, druga dla córki).

Przepraszam że w zeszłym tygodniu mało komentowałam (dopieszczałam szablon bloga i starałam się mniej czasu spędzć przed komputerem). Mam nadzieję, że w tym tygodniu to nadrobię.

Pozdrawiam seredecznie

Beata

 
Zdrowy styl życia, jak żyć zdrowo

Wpis zainspirowany moimi postanowieniami sprzed 2 lat (spisane na blogu MODA NA BIO).

Pozdrawiam serdecznie

Beata

 

Jeżeli pomogłam, zaciekawiłam lub rozbawiłam proszę polub mnie na FB:

Zdrowy styl życia jak zyc zdrowo, healthy food

 

Enregistrer

Enregistrer

Enregistrer

Zapisz się na newsletter i pobierz darmowy ebook: TWOJA MARKA NA INSTAGRAMIE

O AUTORZE

Jestem blogerką, emigrantką, poczwórną mamą. Kobietą, która nie jednego w życiu doświadczyła, z niejednego pieca jadła chleb.

Od prawie 20 lat mieszkam na emigracji we Francji, w Paryżu.

Uważam, że emigracja to dobra szkoła życia i wymagająca, choć bardzo skuteczna lekcja pokory. Ale też wewnętrznej siły i zdrowego dystansu do samego siebie i momentami wystawiającej nas na próby codzienności.

Jestem tu po to, by pomóc Ci lepiej pisać, skuteczniej docierać do czytelnika, wywołać większe zaangażowanie w social mediach. Czasami rozśmieszę lub zmotywuję.

Ale równolegle do Vademecum Blogera jestem autorem kilku niezależnych miejsc w sieci.

Ponieważ wiele osób pyta się mnie, jak mimo 4 ciąży i 40 - stki na karku udało mi się zachować linię nastolatki, uruchomiłam kanał na YouTube o zdrowym gotowaniu - bezglutenowo - bezmlecznie.

Znajdziesz mnie również na blogu BeataRed.com i powiązanym z nim Instagramie, gdzie piszę bardziej osobiście o Paryżu i mojej pasji, jaką jest nauka języka francuskiego.

A jeżeli interesują Cię praktyczne porady o tym, jak budować swoją obecność w sieci zapraszam na mój kanał na You Tube z blogowymi tutorialami.

(41) Komentarzy

  1. Aż miło się czyta! Wreszcie lista “wyzwań’, która jest pro ludzka, a nie anty ludzka! Ja kiedyś pracowałam 2 lata z rzędu bez ani jednego wolnego weekendu i tylko z dwutygodniową przerwą, bo wydawało mi się, że jestem niezniszczalna. Nie będę pisać jak to się skończyło (koszty tego ponoszę od 8 lat i niestety do końca życia), bo to temat na thriller.
    A sen to podstawa 🙂 wczoraj przyznałam się do wieku pewnej znajomej osobie i … wybałuszyła oczy, wiary dać nie chciała – jak miło :))) Ale ja faktycznie staram się przede wszystkim wysypiać, czego wszystkim życzę 🙂

  2. lifemanagerka says:

    Swietny post, dowiedzialam sie kilku ciekawych rzeczy, np. o tej mikrofali. Osobiscie nigdy nie mialam i miec nie zamierzam, ale bardzo mnie zaciekawil ten test.

    Ja bardzo tęsknię za kurkumą… Nie jadam jej zbyt czesto od kiedy mam aparat ortodontyczny, bo barwi mi gumki. Nie zawsze zdążę się zorientować aby zrobić sobie “kurkuma day” w dniu wizyty u ortodonty 🙁

  3. Bardzo fajny post i zazdroszczę czytanie w językach obcych. Syrop z kaktusa poszukam. Tu nie widziałam takiego specyfiku.

  4. Z tym opuszczanym psem to pomysł nieprzeciętny 🙂 Ale znam podobny – znajoma, z racji długich godzin pracy, nauczyła swojego yorka do … korzystania z dużej kociej kuwety wystawianej na balkon. Przy większych psach jednak i kuweta, i transport napowietrzny raczej odpada 😉
    Jeszcze w kwestii jonów – te negatywne tak się negatywnie kojarzą, może lepiej uznać je za ujemne? 😉
    Omega 3 to też tran, sam korzystam z jego dobrodziejstw i innym polecam 🙂 I tu ciekawostka, moje koty tranu nie ruszą ale lubią… olej z pestek winogron (i potwierdzam, czekolady nie dotkną, choć takie ciasto z jabłkami było już nadgryzane)
    Tak poza tym piękny wpis z bajecznie kolorowymi zdjęciami – aż humor od oglądania nabrał rumieńców. Miłego dnia!

  5. Zupełnie realny i do spełnienia plan. Bardzo mi się podoba. Czapka rewelacyjna!

  6. Świetny artykuł, daje do myślenia i mobilizuje do ruszenia tyłka + genialne zdjęcia.

  7. Bardzo ciekawy wpis, muszę koniecznie wypróbować patent z telefonem w mikrofali, co prawda rzadko używam, ale się zdarzy, mam nadzieję, że okaże się szczelna, jeśli nie to..
    Nowy szablon jest bardzo fajny. Widzę, że 2015 rok obfituje w same zmiany 🙂 Pozdrawiam.

  8. no to rezygnuję z mikrofalówki, jem więcej zieleniny i zaczynam się więcej ruszać 🙂
    dzięki za motywację 🙂

  9. Blog powinien być dodatkiem do naszego życia. W żadnym wypadku nie może być powodem naszych dolegliwości zdrowotnych. A może być, bo zbyt długie przesiadywanie przy komputerze powoduje m.in. osłabienie wzroku, choroby kręgosłupa i co najgorsze uzależnia. Kiedyś napisałaś: najpierw coś fajnego przeżyj, dopiero później bloguj i tego się trzymajmy 🙂

  10. A ja jakoś do gorzkiej czekolady nie mogę się przekonać. Pozwalam sobie za to na mleczną, mimo że niezdrową… Ale jest taka pyyycha!

  11. Plan świetny! Mam podobne postanowienia. Jedynie do rezygnacji z antyperspirantu mnie nie namowisz, za wielki stres to dla mnie. No i z wysypianiem się będzie ciężko przy niemowlaku 😉

  12. W naszej diecie brakuje omega-3, ja codziennie piję olej lniany, a moich chłopaków faszeruję olejem z wątroby rekina. Znalazłam też sposób na to, żeby zmusić ich do jedzenia owoców i warzyw….kupiłam sokowirówkę i codziennie wyciskam sok, to nie to samo, ale zawsze coś. Niestety nie mam patentu na niejedzenie słodkości, ograniczam cukier jak mogę i gdzie mogę zastępuję go miodem, ale zrezygnować nie potrafię i nie chcę ( to się nazywa uzależnienie ). Pozdrawiam Beatka 🙂

  13. Strasznie dużo dowiedziałam się z Twojego wpisu. Trawię :).
    Postanowiłam sprawdzić ile fal wysyła na mnie moja mikrofala. Świtny pomysł.
    Dzięki!

  14. Też bardzo chcę ograniczyć cukier..

  15. Zazdroszczę samodyscypliny, może zmotywuję się dzięki Tobie i też ruszę swoje cztery litery 🙂

  16. Ograniczyć cukier, jeść bardziej kolorowo i wysypiać. Ciężko będzie ale może dam radę. Dzięki za motywację.

  17. Super zestawienie zdrowych porad 🙂 Też zmieniam swoje podejście do żywienia ze względu na zdrowie .

  18. Nawet nie wiedziałam, że dawanie czekolady psu ma aż tak poważne konsekwencje, a niektórzy dają psom ją bez umiaru. Chociaż myślałam, że nie jest zalecana głównie przez wzgląd na zęby, że się psują przez czekoladę z biegiem czasu. Człowiek pójdzie do łazienki i umyje, u psów trochę z tym trudniej.

  19. Super rady Beatko;) Niektóre są mi już znane i stosuję je, a z pozostałych chętnie skorzystam;) Fajne zmiany wprowadziłaś na blogu i jak zaobserwowałam, jesteś bardziej aktywna;) Pozdrawiam Cię cieplutko;)

  20. Nie jest tak źle, ja mam dużo ruchu (poniekąd przez szycie), nie posiadam mikrofalówki, jem dużo owoców i warzyw, ryb, czasu przy komputerze dużo nie spędzam:) Za to cukry niestety regularnie uzupełniam, mam do nich słabość…

  21. Świetnie się czyta te mądre rzeczy. Gratuluję niebanalnego podejścia do tematu.
    Super zdjęcia i czapka.
    Pozdrawiam

  22. Beatko jesteś wielka

  23. Przeczytałam z przyejmnością, pod niektórymi się podpisuję , na inne nieco się kzrywię, ale ogólnie jestem na tak 🙂
    Fajne to rózowe powstakje

  24. Ja mam kolekcje ksiazek kucharskich 😉 Kurcze chcialam wziac dzial w tym wyzwaniu, ale za malo czasu na robienie i zgrywanie zdjec. Jeden bost na bloga nieraz pisze i tydzien, po koleji costam wstawiam 😉 A sen to dla mne rzecz swieta, nie odpuszcam i juz 😉

  25. Spacerowałam z psem, oj spacerowałam. Do tego stopnia, że często wybiegał parę kroków przede mnie, stawał, i błagalnym wzrokiem pytał – wracamy już? Pies w psim raju od lat trzech (ciekawe, czy wcina tam czekoladę?), a ja znów do kanapy przyrosłam i choć rzeczywiście czasami chciałam, by pies wyprowadzał się sam, to bez niego spacerować się nie chce.

    I mój sąsiad przez okno psa chciał wyprowadzać (drugie piętro), ale skończyło się “tylko” na trzepaniu futrzaka o ścianę – pewnie pcheł nałapał, a pan najwidoczniej nie wiedział, że wystarczy psa lawendowym olejkiem skropić.

    Kuchenka mikrofalowa spaliła mi się jakieś 7 czy 8 lat temu. Nowej nie dorobiłam się, nie żałuję.

    Woda z octem jabłkowym kusi, ale stało się tak, że ostrych przypraw mi nie wolno. Surowizny również. Tłuszcze udało mi się ograniczyć, gorzej z cukrem. Choć herbaty nie słodzę od ponad roku, to od czasu do czasu wyżeram cukier z cukierniczki. Cóż, mój skorupiak upomina się o swoje.

    Nad omega3 warto się zastanowić, a antyperspirantów ani innych pachnideł nie używam. Dlaczego? Bo nie czuję zapachów.

    Tak, sen, sen przede wszystkim. Ostatniej nocy mi go zabrakło niestety i ledwo teraz siedzę, ale nie kładę się, bo w ciągu dnia i tak nie zasnę.

    Podoba mi się Twoja czapka.

  26. Dziekuję:) Wszystko przeczytane i juz czuje sie lepiej:)

  27. Postanowienia pierwsza klasa, zdrowo i pożytecznie. Życzę wytrwałości bo moje plany często okazują się klapą po tygodniach, trzymam kciuki!

  28. Uwielbiam Twoje zdjęcia, aż się chce zdrowo odżywiać. Pozdrawiam serdecznie. 🙂

  29. U mnie najgorzej ze snem… są noce gdy wcale nie śpię 🙂 Dobrze, że istnieją książki 🙂
    Pozdrawiam serdecznie

  30. Polubiłam na fb, więc wiesz już jak zareagowałam na twoje pisanie 🙂
    Ale intensywny kolor robótki!

  31. A ja z cukru zrezygnować nie umiem. W czasie błogosławionym miałam cukrzycę ciążową i przez kilka miesięcy prawie nie jadłam niczego z cukrem, a po porodzie nic mi bez cukru nie smakowało… Może się kiedyś przemogę 🙂 no i muszę spróbować twojego sposobu 🙂

  32. Fajne różowości.

  33. Prawie wszystko stosuję i służy mi, więc jest dobre:) Cukier rzuciłam już dawno i nie tęsknię. Ale rzuciłam kilka lat. A do ruchu dołączam jeszcze basen:)

  34. Antyperspiranty nie mają aż tak dużego wpływu na regulację temperatury całego ciała, bo to nie jest jedyne miejsce, gdzie się pocimy. Prędzej mogą się przyczynić do powstawania stanów zapalnych w okolicach pach.

  35. Bardzo ciekawe postanowienia 🙂 Sama kilka z nich wprowadziłam – nie jem mięsa, do czego wróciłam po grudniowym rozluźnieniu. Krócej gotuję, żeby nie tracić niczego dobrego z warzyw. Jem kolorow, mniej solę i unikam słodyczy, podobnie jak produktówy wysoko przetworzonych. Jest mi dobrze 🙂 I Tobie też życzę wszystkiego zdrowego w tym roku 🙂
    pozdrawiam, A

  36. Bardzo cenne rady, a mikrofalówkę przetestuję, jak tylko wrócę do domu. Co zaś się tyczy antyperspirantów, czytałam, że trochę się przyczyniają do nowotworów piersi. Bo z potem wydalamy toksyny, a blokując działanie gruczołów potowych pod pachami, blokujemy wydzielanie toksyn. Logiczne? Całkiem, całkiem… Dlatego naukowcy stanowczo zakazują używania antyperspirantów na noc – niech chociaż w nocy to co złe wydostanie się na zewnątrz.

  37. wpw wygląda smakowicie 🙂

  38. Swietny wpis! Mnostwo cennych wskazowek z porzadna dawka humoru. Kurkume bardzo lubie, ale nie wiedzialam, ze najlepiej dziala w polaczeniu z oliwa i pieprzem – na pewno skorzystam z tego triku.
    Ponadto, nie zdawalam sobie sprawy, ze antyperspiranty maja zly wplyw na nasz organizm. Musze zglebic temat.

  39. Ja zawsze, fajnie piszesz:)
    Wiem, że to trochę dziwnie zabrzmi ale u nas w domu nigdy nie było kuchenki mikrofalowej, bo wiadoma sprawa, ze jak by była, to siłą rzeczy byśmy ją używali. A w ten sposób zadziałałam jak “profilaktyka przed jej użyciem” 🙂
    Kurkumy dużo używam i wprowadzamy coraz więcej owoców i warzyw. A nasza suczka nie dostawała czekolady ale kawałek ciasta czasami wpadnie jej do miski.

  40. Mój pies nie lubi wychodzić jak pada deszcz – zresztą ja też nie więc nie wychodzimy. Chodzimy dużo jak nie pada i ćwiczymy razem jogę- Mój pies czekolady nie lubi więc jest więcej dla mnie 😉 Mikrofalę mam wbudowaną w kuchnię, ale używam jej mało. Za to budzik-radio wyleciał już bardzo dawno na śmietnik (ten wydziela więcej szkodliwych fal niż mikrofala, niż bateria z podnośnika widłowego).
    Kota, który wykrywa złe fale nie mam, ale za to pies wykrywa dobre fale (lubo spać w łóżku na mojej poduszce) Więc niestety pozwalam mu tam poleżeć kosztem trochę własnego snu…
    W końcu chcę, żeby i mój pies był zdrowy 😉

  41. Beatko jak zwykle garść cennych wskazówek!!! Polecam również używanie oleju kokosowego z odrobiną sody oczyszczonej jako naturalny antyperspirant 🙂 Piękny zapach i sprawdza się doskonale!!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *