Odkąd przeniosłam się z Bloggera na wordpressa, doceniam to, jak wordpressowskie wtyczki, dodane do bloga, ułatwiają mi życie (i blogowanie). Te same funkcje, które na Bloggerze trzeba było dodawać pracowicie dłubiąc w kodzie HTML, na wordpressie można załadować i uruchomić dosłownie jednym kliknięciem. Instalując odpowiednią wtyczkę.
Co to są wtyczki na wordpressa?
Z racji popularności wordpressa, czyli darmowego oprogramowania do tworzenia stron (CMS – content management system), wielu twórców dorabia do niego przydatne fukcje (czyli wtyczki).
Wiele z nich jest bezpłatnych. Albo przynajmniej są bezpłatne w podstawowej wersji. A ich twórcy zarabiają sprzedając ich wersje pro.
Tu oczywiście łatwo wpaść w kolejną pułapkę: przeładować i przeciążyć bloga nadmiarem wtyczek. Bo skoro tak prosto dodać kolejne ulepszenie (kolejną wtyczkę) do bloga, to czemu by sobie tego żałować…
Choć z reguły z czasem przychodzi … umiar.
Tu również warto znaleźć złoty środek, czyli wybrać tylko te wtyczki, które naprawdę są nam niezbędne i przydatne. A nie te, z których korzystanie sprawia nam przyjemność, czy dodaje jakiś bajer na bloga.
Jako że sama z natury jestem chomikiem, mam z tym mały problem. Swego czasu nagromadziłam całkiem sporo różnych wtyczek na blogu. Teraz staram się wybierać rozsądniej i z pewnym pragmatycznym dystansem.
Oto moja lista ulubionych wtyczek, które chętnie bym Wam poleciła:
Wtyczki na wordpress
1. SEO by YOAST.
To bez wątpienia mój number one. To taka wszechstronna wtyczka, która nie tylko pomaga w lepszym zoptymalizowaniu strony i kolejnych wpisów pod kątem SEO. Czyli podpowiada:
- co jeszcze warto zrobić,
- co i gdzie zmienić np w treści wpisu,
by post lepiej wypadał od strony SEO i stawał się bardziej przyjazny dla czytelnika i dla wyszukiwarek.
Wtyczka analizuje wpis w dwóch zakresach: Readability i SEO.
To chyba jest najbardziej znana funkcja tej wtyczki. Ale nie jedyna.
Dodatkowo ta wtyczka wspaniale pomaga zoptymalizować nasze działania w social mediach. Bo skoro social media potrafią generować ruch na bloga, to są one równie ważne z punktu widzenia SEO. I tu wkracza wtyczka SEO by YOAST.
Po pierwsze: Na etapie pisania wpisu możemy wybrać, jaka fotka (jaka ikonka) pójdzie za nim dalej w świat, tzn w social media.
Po zainstalowaniu tej wtyczki, pod wpisem znajdziecie coś takiego:
Po drugie: Za pomocą wtyczki SEO by Yoast możemy dodać do naszych wpisów tzw Twitter Cards (instrukcja, jak to zrobić TUTAJ)
Czyli kartę danego wpisu (taka kolorowa pocztówka) z tytułowym zdjęciem i króciutkim opisem, która pójdzie za nim w świat do Twittera.
Po trzecie: Możemy zmienić piny ze swojego bloga w RICH PINS
Jeżeli chodzi o Pinterest, a jest to z punktu widzenia pozycjonowania największa wyszukiwarka wizualnego contentu w sieci. Za pomocą wtyczki SEO by YOAST w bardzo prosty sposób możemy zweryfikować naszą stronę na Pintereście i dodać do niej tzw Rich Pins. Jak zmienić piny ze swojego bloga w RICH PINS? INSTRUKCJA TUTAJ.
To z kolei pomaga w pozycjonowaniu wpisu, z którego coś pinujemy (czyli przypinamy na Pintereście). Co to dokładnie oznacza?
To, że kiedy przepinamy dowolne zdjęcie z naszej strony na Pinterest, zostaje jednocześnie zassany tytuł wpisu (z którego pochodzi) i favicon naszego bloga. Co chociażby sprawia, że nasz pin wydłuża się i banalnie zajmuje więcej miejsca w streamie, przez co staje się bardziej widoczny.
Po czwarte: Wtyczka Yoast SEO automatycznie generuje mapę strony po publikacji wpisu lub strony.
2. SumoMe.
To jest jedna z tych wtyczek, która bardzo mocno ułatwia mi działania w social mediach. Właściwie można zaistalować ją sobie na dowolnej platformie do blogowania. Działa również na Bloggerze INSTRUKCJA TUTAJ.
Co robi? Obok pomocy w budowaniu listy mailingowej. Pozwala przerzucić dowolne zdjęcie z bloga do jednego z trzech social mediów takich jak Facebook, Twitter i Pinterest. Oczywiście z linkiem do wpisu, z którego pochodzi dana fotka.
Dlatego tak ją lubię. A lubię jeszcze bardziej odkąd Facebook tak mocno tnie zasięgi … niepłacącym. Do tego stopnia, że mam wrażenie że z moich ponad 4000 obserwujących na FB zostały mi same martwe dusze. A zdarza się, że Facebook łaskawie pokaże link do mojego wpisu góra 100-200 osobom (na ponad 4000).
Za to kiedy przerzucam zdjęcie z danego wpisu na Facebooka (z krótkim opisem) właśnie za pomocą wtyczki Sumo Me, Facebook staje się bardziej szczodry. Zdarza się, że wtedy wyciągam odłonowość danej notki rzędu 1000 – 2000 osób (na ponad 4000 obserwujących na Facebooku).
Z drugiej strony co prawda tak się trochę zastanawiam nad tymi cyferkami, którymi udostępnia nam tu Facebook. Bo co z tego, że zasięg mi rośnie, skoro zaangażowanie (czyli lajki, szery, komentarze) pozostaje na takim samym poziomie. Hmmmmmmm, że niby trener dobry, tylko wyników nie ma?
3. Highligter.
To kolejna opcja wtyczki opracowanej przez firmę, czy markę Sumo Me (link w punkcie 2). Zresztą działa podobnie jak jej poprzednia opcja, tylko że zamiast przerzucać fotkę z wpisu, przerzuca wybrany (zaznaczony przez nas) fragment tekstu na Twittera. Tu oczywiście zaznaczamy w taki sposób nasz fragment tekstu, by zmieścił się w twitterowym limicie 140 znaków. A dalej Highlighter bezpośrednio robi z niego tweet i wysyła na Twittera.
Twitter, bo ja coraz bardziej się w niego angażuję.
I tak tylko zastanawiam się po co było drażnić ludzi naskakującym Facebookiem i na siłę tak wymuszać od nich polubienia na fejsie. Kiedy może lepiej byłoby przenieść tę energię na budowanie listy mailingowej i właśnie na Twittera.
Tymbardziej, że z Twittera proporcjonalnie robiąc (działając tu, udzielając się niewiele) – mam wejścia na bloga.
A jeszcze mam wrażenie, że na Twitterze bywają zupełnie inni ludzie niż ci do których docieram z Facebooka.
Dlatego jedną z moich ulubionych wtyczek w ostatnich tygodniach stała się…
3. Revieve Old Post
Kiedyś nazywała się Retweet Old Post i obsługiwała wyłącznie Twittera. Dzisiaj rozszerzyła swój zasięg na inne social media jak Facebook, czy LinkedIn.
Przyznaję się, że ostatnio poszłam na całość. A raczej nastawiłam się na podbój Twittera (to na serio) na autopilocie. Czyli za pomocą wtyczki Revieve Old Post.
Jak działa ta wtyczka?
Losowo wybiera i publikuje linki do starszych wpisów w wybranych social mediach. W wersji darmowej obsługuje Twittera, Facebooka
- Można skonfigurować tu częstotliwość publikacji (np wybieramy, że będzie przesyłać coś nowego do social mediów co X godzin).
- Możemy ograniczyć się do kilku wybranych kategorii wpisów, które ta wtyczka będzie np twittować.
- Możemy np wykluczyć pewne kategorie okolicznościowe. By nie wyszło, że w środku upalnego lata na naszym profilu na FB czy Twitterze wyskoczą ubiegłoroczne życzenia świąteczne.
Z drugiej strony zawężając nasz wybór do określonej kategorii tematycznej wpisów, możemy stworzyć bardzo tematyczny czy niszowy profil na Twitterze.
Za pomocą tej samej wtyczki można równolegle obsługiwać konta na Twitterze i Facebooku. Na każde z nich będzie ona dobierać różne wpisy. Nie będzie więc powielania tego samego w 2 różnych social mediach. Co jest grzechem głównym wielu blogerów (w tym mnie samej).
To prawda, że taka wtyczka sama w sobie nie zastąpi uczciwej, rzetelnej obecności w social mediach i naszego osobistego zaangażowania, interakcji z innymi użytkownikami itp. Ale w przypadku, gdy i tak na nic nie starcza już nam czasu, to takie fajne, nieczasochłonne rozwiązanie.
INSTRUKCJA NA TEMAT KONFIGURACJI TEJ WTYCZKI TUTAJ
5. Instagram Slider Widget
Mimo wysiłku, który już włożyłam w Instagrama, wciąż desperacko szukam tu swojej drogi. I coraz bardziej wątpię, czy kiedykolwiek ją znajdę. Może Instagram nie jest dla mnie. Ot w moim przypadku jest to taka nieodwzajemniona miłość. Każdy przez to kiedyś przechodził. Ale to tak na marginesie.
Ale właśnie dlatego z widgetów przekierowujących z bloga na Instagrama właśnie wolę te, które przewijają poszczególne fotki … pojedynczo. Zamiast zestawiać je w formie galerii. Bo wtedy mniej widać dysonanse pomiędzy kolejnymi fotkami).
Dlatego wybrałam Instagram Widget. Ale ma on jeszcze 2 inne zalety, które przeważyły szalę na jego korzyść.
- Po pierwsze ta wtyczka bezpośrednio przekierowuje na naszego Instagrama, a nie na jakieś pośrednie strony typu Intagme…
- Po drugie, kiedy odpowiednio zaznaczymy to sobie w ustawieniach, Instagram Slider Widget zasyssa na bloga, opublikowane przez nas uprzednio fotki na Inście. Tak, że możemy bezpośrednio wykorzystać je na blogu. Są dostępne w Bibliotece Mediów (możemy dodać je do dowolnego wpisu, bez zbędnego szukania). I to jest dla mnie ten decydujący argument ZA.
6. WP Optimize.
Tyle piszę o tym, że nasz organizm, by móc poprawnie funkcjonować, musi eliminować na zewnątrz to, co zbędne. Stąd dla naszego zdrowia tak ważne są te organy wydalania, jak skóra, jelita, które kiedy organizm robi porządki w środku, usuwają na zewnątrz to, co niepotrzebne.
Podobnie dla “zdrowia” naszego bloga niezbędna jest wtyczka, która zrobi porządki w naszej bazie danych. Taką wtyczką jest tutaj WP Optimize.
Jak z niej skorzystać?
Przechodzimy do zakładki Wp Optimize (w lewym panelu nawigacyjnym kokpitu). Tu wybieramy clean-up option: czyli zaznaczamy poprzednie wersje wpisów, spamowate komentarze. A to wszystko swoje waży. Naciskamy Process… i po kilku chwilach moja baza danych była lżejsza o ….
7. Bezpieczeństwo bloga.
Tu oczywiście nigdy nie możemy mieć 100 procentowej pewności, ani 100 procentowego bezpieczeństwa. Nasz blog na wordpressie (i nie tylko na wordpressie) ustawicznie będzie narażony czy to na ataki hakerów, czy to na infekcie, które podłapiemy sami, instalując np oprogramowanie z nieznanego źródła.
Czasami taką furtką wejściową może być starsza niezaktualizowana wersja jakiejś wtyczki, w której poprawiono (choć my tej poprawki nie zainstalowaliśmy) lukę odnośnie bezpieczeństwa.
Dlatego warto zainstalować sobie na blogu (i na to nie powinno nam być szkoda miejsca, pamięci czy spowolnienia czasu ładowania się strony) jakąś wtyczkę zwiększającą bezpieczeństwo naszego bloga typu:
8. Kopie zapasowa czyli tzw Backupy.
To kolejne zabezpieczenie przed infekcją, czy innego typu problemem, czy wręcz pomyłką z naszej strony, czy też ze strony hostingodawcy. Czyli regularne sporządzanie kopii zapasowych bloga i przechowywanie ich starszych wersji… w razie co.
W tym celu np możemy zainstalować wtyczkę WP DATABASE BACKUP
Po zainstalowaniu znajdujemy ją w zakładce Narzędzia. Klikamy na nią i tu możemy stworzyć kopię naszego bloga, a dalej wgrać ją np na komputer i przesłać np sobie na maila.
9. Broken Link Checker
Właściwie na codzień wcale nie odczuwam obecności tej wtyczki na blogu, ale cieszę się, że jest, że trzyma rękę na pulsie: tzn systematycznie przegląda starsze (opublikowane przeze mnie) wpisy i sprawdza czy działają wszystkie udostępnione w nich linki. Jeżeli nie automatycznie dostaję informację w Kokpicie.
Dlaczego jest to takie ważne? Bo wyobraźcie sobie, że kiedyś podlinkowaliście czyjś wpis. W tzw międzyczasie jego autor przeniósł go pod inny adress, przestał pisać bloga i nie odnowił jego domeny, a my dalej odsłamy swoich czytelników na nieistniejącą już stronę. Niestety w ten sposób możemy stracić punkty i wiarygodność w oczach Google. Bo dla tego najważniejsze jest tzw user experience czyli doświadczenie użytkownika. A to nie jest dobre, kiedy świadomie, czy nie (z braku odpowiedniej kontroli) wysyłamy swojego czytelnika na manowce.
Dlatego potrzebna jest wtyczka typu Broken Link Checker. Kiedy mamy ją już zainstalowaną na blogu w zakładce Narzędzia sprawdzamy czy pojawiły się na blogu jakieś niedziałające linki.
10. Tiny MCE Advanced
Właściwie nie wiem, jak radziłam sobie bez niej. Przedtem, kiedyś, zanim zainstalowałam tę wtyczkę. Ale, kiedy w końcu ją wypróbowałam, to było dla mnie jak objawienie. Tyle można edytować z jej pomocą w wyglądzie wpisu (dobierać wielkość, rodzaj, kolor czcionki i inne podobne bajery).
Bo jak to mówią różni guru od blogowania:
[Tweet “Nie liczy się tylko to, co piszesz, ale jak to wygląda.”]
11. WP Super Cache.
Czyli praktyczne rozwiązanie pozwalające zmniejszyć wagę naszej strony. Bo dzięki niej treści z naszego bloga pokazują się szybciej kolejnym użytkownikom. A to dlatego, że widok czy podgląd naszej strony został skompresowany i zachowany (przechowywany) na serwerze? A użytkownicy zobaczą uprzednio już przygotowany widok.
Tu dochodzi kwestia odpowiedniej konfiguracji tej wtyczki.
Konfiguracja wtyczki WP SUPER CACHE
- Przechodzimy do zakładki USTAWIENIA w lewym panelu nawigacyjnym kokpitu.
- Przełączamy na opcję Caching On i klikamy na Update Status.
- Przechodzimy do zakładki ADVANCED i zaznaczamy rekomendowane opcje (tzw Recommended).
- Po zaznaczeniu tych opcji, kilkamy na Update Status.
To powinno przyspieszyć ładowanie się naszego serwisu i odciążyć serwer.
W kolejnej 10-tce podam Wam wtyczki, które testowałam, podobały mi się, ale niekoniecznie już dzisiaj z nich korzystam, czy uważam za niezbędne.
12. WP Touch
Choć dzisiaj generalnie standardowe motywy na wordpressa dostarczają wersję mobilną. Ale tak nie było zawsze. No i zawsze może zdarzyć się, że spodoba nam się motyw (dla naszego bloga), który akurat takiej wersji nie ma.
Doceniam ją bardzo mocno i wspominam cieplutko jeszcze z czasów, kiedy sama miałam bardzo siermiężną komórkę. A ta otwierała i pozwalała mi na przeglądanie i czytanie tylko wybranych stron. Niekoniecznie według własnego uznania. Tylko takich, które miały przyjazną wersję dla telefonów mobilnych. Tu często właśnie takie z zainstalowaną wtyczką WP Touch.
Skąd wiem, że miały Wp Touch? Po pierwsze z ciekawości kilkakrotnie sprawdziłam za pomocą narzędzia: what wp theme is that, które pozwala dosłownie prześwietlić cudzego bloga i sprawdzić, jakie kto ma na nim zainstalowane wtyczki. Po drugie w owych czasach Wp Touch nadawała charakterystyczny wygląd stronom przeglądanym na komórce (tzn może i można było wybrać sobie jakiś mniej standardowy wygląd, ale większość autorów po prostu o tym nie myślało i jako wierny użytkownik tej wtyczki po prostu otwierając daną stronę na mojej słabej komórce, wiedziałam, że korzysta ona z WP Touch.
13. Click to Tweet.
Za pomocą tej wtyczki możemy oznaczyć fragment wpisu jako tweet (jeszcze na etapie jego pisania). W tym celu klikamy na ikonkę z ptaszkiem (znajdującą się u góry ponad polem, w którym edytujemy nasz tekst) i wklejamy wybrany fragment treści (mieszczący się w twitterowym limicie znaków).
Przyznam się, że w tym zastosowaniu korzystam z niej rzadziej, bo wolę tu wtyczkę Highlighter (zobacz punkt 3). Ale nie odinstalowałam jej. Nadal mam ją na blogu i w pewnym sensie korzystam. Bo lubię wydzielić przy jej użyciu fragment tekstu (w ten sposób staje się bardziej widoczny, wyróżnia się na tle pozostałej treści). Przy okazji z nadzieją, że komuś się on spodoba i przetwituje to dalej.
[Tweet “CLICK TO TWEET Lubię wydzielić przy jej użyciu fragment tekstu”]
14. P3 PLUGIN PERFORMANCE PROFILER
To taka wtyczka, którą w sumie warto sobie zainstalować i włączyć na blogu, choćby na chwilkę. Bo P3 analizuje, jakie obciążenie dla bloga (dla szybkości ładowania się naszej strony) stanowią poszczególne wtyczki. Po takiej chwili prawdy z hukiem odinstalowałam sobie kombajn, jakim jest JetPack (który swoje waży). Okazało się, że mogę prowadzić bloga, analizować statystyki bez niego. A jak wygląda taka chwila prawdy dla mojego bloga teraz? Otóż okazuje się, że generalnie jestem chomikiem (to dla mnie żadno nowość i mam za dużo wtyczek). Czas przejść na MINIMALIZM, a póki co … Na blogu VADEMECUM BLOGERA
Sporo waży polecana przeze mnie wcześniej wtyczka Instagram Slider Widget, ale jak zobaczycie na poniższym grafie waży ona dużo mniej na moim drugim blogu MODA NA BIO. A tutaj waży tyle, dlatego że nie mogę się zdecydować na jednego Instagrama i zassysam nią feed z dwóch różnych kont. Dodatkowo kilka ciężkich wtyczek to wtyczki niezbędne dla dobrego funkcjonowania mojego szablonu.
A jak wygląda to na moim blogu MODA NA BIO.
Tu najwięcej waży Seo by Yoast, ale bez niego nie wyobrażam sobie funkcjonowania i pozycjonowania bloga. Natomiast tu mam sporo wtyczek dla tzw bajerów i te muszę wyplewić.
15. Wp Smush it.
To wtyczka, za pomocą, której zmniejszamy wagę (kompresujemy) zdjęć na blogu (nawet tych już wcześniej na niego dodanych). To jest fajne, że można skompresować z jej pomocą fotki dawno już wrzucone na bloga (bodajże odciążamy je o jakieś 10 procent, ale lepszy rydz niż nic).
Dlatego wciąż korzystam z niej na blogu Moda na Bio, gdzie na początku wrzucałam fotki bez żadnej obróbki, tak jak wychodziły z aparatu w wymiarach jakieś 5000 na 5000 pikseli. Ile się to ładuje, olaboga.
Po załadowaniu i włączeniu tej wtyczki, znajdziecie ją w Zakładce Media. A oto ile jej zawdzięczam na Modzie na Bio….
Dzisiaj obrabiam i przewymiarowywuję swoje zdjęcia indywidualnie (przed dodaniem na bloga). Zmniejszam je do wymiarów 1200 na 900 pikseli. Bo to dobry tzn zalecany format na Facebooka. Tzn na Facebooka najlepszy format to 1200 na 630 pikseli. Ale przynajmniej mamy 1200 pikseli w podstawie.
16. Mailchimp.
Po rozczarowaniu Facebookiem i uprawianym przez niego ostatnio drastycznym cięciem zasięgów …. niepłacącym, dzisiaj chciałabym przerzucić moje wysiłki na pisanie newslettera.
Po to, by za jego pomocą pozostawać w bezpośrednim kontakcie ze subskrybentami. Bo tu jednak daje nam dużo więcej kontroli w naszych rękach. Bo wysyłając newsletter, bezpośrednio trafiamy do czyjejś skrzynki mailowej. Czyli docieramy do danej osoby. To, czy otworzy go czy nie, to już dalej kwestia znalezienia dobrego tytułu, trafienia w jej zainteresowania itp..
Dodatkowo uruchamiając newsletter za pomocą wybranej platformy, mamy wgląd do statystyk: kto otworzył newsletter, kto zareagował i np kliknął w dodany link….
Sama korzystam tu z Mailchimpa, który pozostaje darmowy do 2000 subskrybentów. Jeszcze mam spory zapas. Jeżeli chcecie go zmniejszyć, możecie zapisywać się TUTATJ …
Jeżeli chcecie dowiedzieć się, jak skonfigurować Mailchimpa zajrzyjcie do tego wpisu.
Prowadzenie newslettera wymaga zainstalowania na blogu odpowiedniej wtyczki, a następnie z jej pomocą możemy stworzyć osobną stronę z zapisami na newsletter, albo dorzucać formularz zapisu w dowolnym miejscu na blogu (w panelu bocznym, pod postem itp).
Myślę nawet o wymianie naskakującego i bezproduktywnie denerwującego ludzi Facebooka, na naskakujący formularz zapisu na newsletter, ale podobno Google ma “karać” strony stosujące pop up-y. Więc może jednak sobie to odpuszczę.
Co prawda szukałam ku temu odpowiedniej wtyczki. Próbowałam np Hello Bar, który na coś takiego (naskakujące zapisy pozwala). Ale jakoś nie przekonałam się do niego.
17. Naskakujący Facebook, czyli FACEBOOK FANBOX POP UP.
Co prawda przymierzam się do tego, by go zdjąć (i może zastąpić naskakującymi zapisami na newsletter). Ale ile bym psów nie wieszała na tej wtyczce i ogólnie na Facebooku:
Nigdy bez tej wtyczki w półtora roku nie zebrałabym 4000 polubień na Facebooku, pisząc na tak niszowy temat, jakim jest blogowanie.
Facebook wciąż jest moim głównym medium społecznościowym. Jeżeli wierzyć Google Analytics (a jak tu nie wierzyć), Facebook generuje mi koło 2000 wejść na bloga miesięcznie i jej moim głównym medium społecznościowym. Póki co…
18. Populane wpisy. Wtyczki typu WordPress Popular Posts.
Czyli wtyczki, które można skonfigurować tak, by przypominać czytelnikom wybrane przez nas wpisy z bloga (umieszczając je w panelu bocznym). Nawet jeżeli dość niedawno ostatecznie zrezygnowałam z tej wtyczki, by nie przeciążać bloga. Bo niestety wtyczki, które przeszukują archiwa bloga, po to by wybrać coś i pokazać to czytelnikom, swoje ważą… Sama wolę tu jednak wtyczkę Advanced Random Post. Mam ją wciąż na blogu o Paryżu (w panelu bocznym).
Advanced Random Post Widget. Niewątpilwą zaletą tej wtyczki jest to, że można skonfigurować ją w ten sposób, by samodzielnie wybrać, jakie wpisy będziemy pokazywać, czyli de facto promować w panelu bocznym bloga. Wiedząc, że zobaczy je każda osoba, która otworzy dowolny wpis i np trafi do nas zupłnie przypadkowo z wyszukiwarek.
Po prostu możemy skonfigurować ją tak, by pokazywała wpisy z wybranej kategorii (tematycznej). Tzn na jej potrzeby możemy wręcz stworzyć osobną kategorię tematyczną, w której umieszczamy wpisy, które aktualnie chcemy promować. Albo np wybrać kilka kategorii i jedną po drugiej pokazywać w panelu bocznym bloga. Aby to zrobić po prostu wchodzicie w Wygląd, Widgety, odszukujecie widget Random Post i tam konfigurujecie ustawienia np wybieracie kategorię, rozmiar obrazka (Thumbnail, trzeba zakreślić opcję Display Thumbnail). Co prawda, bym mogła pokazywać ikonkę wpisu Thumbnail, u mnie wymagało to dodania dodania dodatkowej wtyczki.. Force Regenerate Thumbnails
No i niestety ogólnie te wtyczki mają tę wadę, że sporo ważą. Bo skoro muszą przeszukać całego bloga…
Dlatego ostatecznie zrezygnowałam z jej używania na Vademecum Blogera, bo doszłam do wniosku, że mniej znaczy lepiej, przejrzyściej i szybciej (szybszy czas ładowania się strony).
19. Recipe Card
Jeżeli publikujecie na blogu przepisy, istnieją wtyczki, które pomagają Wam ubrać je w zgrabną formę graficzną i wyróżnić na tle wpisu. A jednocześnie pomagają “ubrać” je lepiej z punktu widzenia SEO.
Wadą jest to, że kiedy chcielibyście zrezygnować z tej wtyczki, przepadną wgrane do niej przepisy. Jeżeli chcielibyście zobaczyć jak wygląda “ubrany” za pomocą takiej wtyczki przepis, możecie sprawdzić to na przykładzie mojego wpisu 3 sposoby na cukinię, który znajdziecie TUTAJ.
Czyli widget, który pozwala dodać biografię autora bloga w panelu bocznym, czy/i pod kolejnym postem. Sama, kiedy zainteresuje mnie dany blog, lubię dowiedzieć się więcej o jego autorze. No niech i będzie, że to babska ciekawość. Ale dobrze przygotowana biografia może dodać wagi temu, co piszecie (np jeżeli macie wykształcenie czy doświadczenie zawowode w danej dziedzinie), albo przynajmniej pozwoli Wam zaintrygować czytelnika i zatrzymać go u siebie na dłużej.
Teraz o tym, jak skorzystać z tej wtyczki. Zasysa ona Wasz grawatar (możecie dodać go na wordpress.com) i Wasze bio umieszczone w opisie bloga. W tym celu najpierw musicie dobrze uzupełnić te dane w zakładce Użytkownicy.
A potem już tylko, by dodać je w widocznym miejscu na bloga. W tym celu wchodzicie w Wygląd, Widgety. Teraz odnajdujecie odpowiedni widget, który pojawi się Wam po zainstalowaniu i włączeniu tej wtyczki. Powodzenia.
21. Blubrry Power PressPodcasting Plugin.
To wtyczka dla podacsterów, czyli osób tworzących podcasty. Nie znamy się z nią jeszcze aż tak dobrze. A jednak pomaga ona dodać odcinek podcastu na bloga, a dalej podać do iTunes (przyznaję, że jeszcze mi się to nie udało). Ale z jej pomocą już udało mi się zgłosić mój podcast do Stitcher. No i nie tracę nadziei na więcej. Tymbardziej, że podcastuję dopiero od jakiegoś tygodnia.
A jeżeli intrygują Was cudze wtyczki z wordpressa, albo wpadł Wam w oko czyjś szablon, a po prostu, prozaicznie, banalnie nie macie odwagi zapytać, możecie prześwietlić dowolny bloga za pomocą niesamowitego (i do tego zupełnie darmowego) narzędzia, jakim jest What Wp Theme is That.
Serdecznie polecam.
Pozdrawiam cieplutko.
Beata
Przy okazji serdecznie zapraszam Was na newsletter dotyczący prowadzenia bloga, marketingu internetowego, porad i narzędzi dotyczących blogowania i regularnej porcji motywacji. Zapisywać możecie się tutaj.
Lista wymienionych wtyczek:
2. SumoMe.
5. WP Optimize.
10. WP Super Cache.
Dodatkowe wtyczki:
11. WP Touch
12. Click to Tweet.
13. P3 PLUGIN PERFORMANCE PROFILER
14. Wp Smush it.
17. Advanced Random Post Widget.
18. Recipe Card
20. Blubrry Power PressPodcasting Plugin.
Świetna lista – super robota! Polecam jeszcze wtyczkę do WordPressa – Sierotki. Przenosi ona tzw. sierotki, czyli pojedyncze spójniki (np. “i”) do nowych linii 🙂 Dzięki temu wygląd tekstu jest ładniejszy! Pozdrawiamy
Miło było cię usłyszeć 🙂
Świetna lista. Części w ogóle nie znałam, ale już się biorę za poznanie ich 🙂
Genialny pomysł z tym, że można Cię posłuchać. Sam nad tym zastanawiałem się ale brak wolnego czasu.
Ja bym dorzucił wtyczkę WPML jeśli ktoś myśli o kilku wersjach językowych swojego bloga oraz Pretty Link aby zakryć linki afiliacyjne oraz można śledzić statystyki linków umieszczonych na stronie.
Cześć Beata, bardzo fajne zestawienie. Zainstalowałam już 3 wtyczki, ale teraz męczę się z click to tweet – uf uf, wszystko mi się rozjeżdża! Co robię źle??
Wow i jak nagrywałaś podcast, na mikrofonie z komputera czy masz osobny?
Tak mi się robi: 🙁 🙁 https://uploads.disquscdn.com/images/76096c0ff07da5eb19d8d69ec200cb3d54c576a5e9e8ac1b2c011ce94c27d882.png
Ale super. Właśnie takiego wpisu potrzebowałam 🙂
Prze-cu-do-wny post! Dzięki! Sama niedawno przeniosłam się na WordPress i ciągle szukam wtyczek, które wzniosą mojego bloga na wyżyny optymalizacji oraz popularności w sm 😉 Twój blog jest nieoceniony i życzę Ci jeszcze więcej obserwatorów i czytelników!
Nie wiem, dlaczego jeszcze nie byłam zapisana na Twój newsletter. Już od dawna śledzę Twojego bloga. A ta notka szczególnie mi się przyda, gdyż w najbliższych dniach ostro ruszam z moim blogiem na WordPressie 🙂
Witam! Mam prośbę, czy być mi pomogła z wordpressem? Jeśli tak to napisz na e-mail la.julia@tlen.pl
Po Twoim poście domyśliłam się, że znasz się nad wordpressie i wtyczkach a ja w ogóle się na tym nie znam. Proszę, napisz. 🙂
Brokem Link ściągnięty, będą testy 🙂
Od tych wtyczek mających zapewnić bezpieczeństwo bloga straciłem do niego dostęp.:D
Ale walczę o przywrócenie uprawnień. Także trzeba z nimi uważać.
O jak dobrze, że do Ciebie trafiłam! Studiuję wpisy – wiedza bezcenna! 🙂
Witam. Mam problem z jedną wtyczką – Meks Smart Author Widget.
Zainstalowałam i włączyłam, ale nie mam jej w widżetach. Nie wiesz, co może być problemem?
Potrzebowałem takiego wpisu, bo wciąż konfiguruję swojego WordPressa 🙂
bardzo zacnie 🙂 wszystko w jednym miejscu opisane. natomiast od siebie dołożyłbym genialną wtyczkę do tworzenia formularzy Contact Form 7 oraz tych rozszerzeń : http://www.hauerpower.com/blog/poradnik-wordpress/formularz-stronie-internetowej-8-rozszerzen-contact-form-7/, dzięki którym rozbudujemy nasz formularz o nowe możliwości.
Niektóre z wtyczek znałem, o niektórych nie miałem pojęcia. Bardzo fajne zestawienie. Przyda się myślę. Niektóre wtyczki faktycznie bardzo pomocne. Dziękuję bardzo i pozdrawiam
O proszę jaka ciekawa lista 🙂